Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1412 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-02-23, 09:44
Ma ktoś pomysł na danie z cukinią, chciałam zrobić makaron cukiniowy ale nie wiem z czym to zjeść. Mam pomidorki koktajlowe, śmietanę, mięso też pewnie się znajdzie ale może być bez mięsa, ostatnio tak wolę. Mogę zawsze coś jeszcze dokupić. Ale nic nie przychodzi mi do głowy (po za pesto).
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1412 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-02-23, 15:24
Nina, chciałam makaron zrobić z cukinii, tylko nie wiem jaki sos, dodatki. Nie lubię zup.
Camaleao, leczo miałam wczoraj ale to w wersji z cukinią jest strasznie dobre, więc jak nic nie wymyślę to zrobię to leczo.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-03-08, 07:09
Czytam przepis:
Cytat:
Cebulę obrać, pokroić w kosteczkę. Zeszklić na niewielkiej ilości oleju.
Mięso mielone wrzucić do miski, dodać zeszkloną cebulkę, słodką paprykę, czosnek granulowany, jajko, musztardę, bułkę tartą oraz pieprz i sól do smaku. Wymiesza. Uformować 17 małych klopsików, a następnie każdy otoczyć w mące.
Ja nie rozumiem dlaczego miałabym robić 17 pulpecików. Przecież to jest nieparzysta liczba. Nawet przez trzy się nie dzieli. W ogóle to jest liczba pierwsza, więc żeby zrobić 17 pulpecików, musiałabym jeść sama, albo z 16 innymi osobami. Bez sensu.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-03-08, 09:16
Milijon napisał/a:
Dlatego właśnie nie korzystam z przepisów.
Ja korzystam bardziej jako z inspiracji niż czegoś wartego odtworzenia punkt w punkt. Jedyne przepisy z których korzystam typowo odtwórczo to te, które już sama zmodyfikowałam i sprawdziłam. Noo i jak będę robić przetwory (a zamierzam latem) to będę robić według przepisów taty, bo robi naprawdę dobre.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 28 Dołączyła: 19 Sie 2017 Posty: 968 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-03-09, 13:00
Delphi napisał/a:
Noo i jak będę robić przetwory (a zamierzam latem) to będę robić według przepisów taty, bo robi naprawdę dobre.
O, z takich przepisów też korzystam, bo są jedyne w swoim rodzaju. Modyfikowanie przepisów na przetwory byłoby profanacją.
Edisni, bo te przepisy powinny być pisane "na oko". Ale nie - lepiej napisać "17 sztuk". Chyba pora zacząć samemu wrzucać przepisy do internetu, żeby uratować godność blogów kulinarnych. Chociaż, muszę przyznać, że po sieci krąży kilka naprawdę dobrych blogów.
Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-04-22, 17:17
Zadziwiająca jest ta moda na 'bezglutenowość'. Nawet potrafią kurczaka sprzedawać jako bezglutenowego. Tak jakby kurczak (nie wędlina, taki cały ubity, oskubany i wypatroszony kurczak) mógł być z glutenem. Może "kurczak" to jakaś odmiana pszenicy?
W każdym razie od kiedy ta moda jest to trochę mi głupio kupować makaron kukurydziany. Kupuję bo lubię, ale jeszcze, nie daj Makaronie, ktoś mnie weźmie za jakieś bezglutenowe dziwadło. A już najbardziej zadziwia mnie cena. O ile w większości sklepów pół kilo makaronu z kukurydzy jest po 7-8 zł, tak w Bierdze jest po 3, czyli jak każdy inny makaron. Nie wierzę, żeby Biedra nie zauważyła tej mody i przypadkowo nie podniosła ceny. W końcu kiedyś w ogóle takich produktów nie miała, więc chyba widzi, że mają wzięcie. Wyczuwam podstęp...
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 28 Dołączyła: 19 Sie 2017 Posty: 968 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-04-23, 22:48
Delphi, w takim razie, jestem bezglutenowym dziwadłem. Wydaje mi się, że po prostu coraz więcej ludzi na świecie ma alergie, w tym alergię na gluten. Alergie pokarmowe to norma, skutek postępu cywilizacji. Ale fakt, ceny bezglutenowych rzeczy są przerażające.
Delphi napisał/a:
Tak jakby kurczak (nie wędlina, taki cały ubity, oskubany i wypatroszony kurczak) mógł być z glutenem. Może "kurczak" to jakaś odmiana pszenicy?
Dla takiego bezglutenowca, nawet śladowe ilości glutenu z linii produkcyjnej w zakładzie produkującym kurczaki, mogą być zabójcze. Stąd bezglutenowy kurczak. Jeśli gdzieś obok produkowane są rzeczy z pszenicy, jęczmienia i żyta, taki kurczak jest niejadalny dla alergika.
Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-04-24, 06:19
Milijon, kurczaki są produkowane w ubojniach. Tam jest tylko mięso od zawsze. Rozumiem, że ktoś ma alergię, problem w tym, że moda naprawdę istnieje i są ludzie, którzy nie jedzą glutenu, bo to podobno lepsze, zdrowsze, cool. A osoby, które alergię mają naprawdę trochę z tego korzystają (większa dostępność produktów) a trochę cierpią (bo są postrzegani jak cała reszta dziwaków).
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 28 Dołączyła: 19 Sie 2017 Posty: 968 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-04-24, 07:37
Delphi, masz rację. Moda jest idiotyczna, to muszę przyznać. Odstawianie glutenu bez żadnych logicznych podstaw jest niebezpieczne dla zdrowia.
Cytat:
A osoby, które alergię mają naprawdę trochę z tego korzystają (większa dostępność produktów) a trochę cierpią (bo są postrzegani jak cała reszta dziwaków).
Tak samo jest z weganami. Są weganie, którzy zachowują się jakby byli w jakiejś sekcie, ale są też normalni. Kilku dziwaków może skutecznie wykrzywić obraz konkretnej grupy społecznej.
Delphi napisał/a:
, kurczaki są produkowane w ubojniach. Tam jest tylko mięso od zawsze
Nie znam się, serio. A gdzie zachodzi proces paczkowania takich kurczaków? Mam braki edukacyjne w temacie produkcji żywności.
Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?