Wysłany: 2013-09-04, 22:54 "Przepis" na ciepłe mleko mojego sposobu
Lejemy do garnka tyle mleka, ile potrzebujemy i podgrzewamy na małym gazie. Sęk tej metody jest w tym, żeby nie dopuścić, by mleko osiągnęło pewnej temperatury. Zawsze sprawdzam palcem, więc określę tę temperaturę jako letnią. A więc jak już mamy letnie mleko to... koniec. Mamy pyszne mleko mojego sposobu. Czym się takowe mleko różni od podgrzanego tradycyjnie? Ano wg mnie, jest słodsze. Jeżeli ktoś lubi słodzić mleko (jak ja lubiłem), to po zastosowaniu tej metody prawdopodobnie nie będzie musiał (tak było przynajmniej w moim wypadku). Nie wiem, czy ja mam jakieś dziwaczne gusta kulinarne, czy ktoś oprócz mnie zauważył różnicę smakową. Co zrobić potem z takim mlekiem? Ja najczęściej dosypuję półtorej łyżeczki kawy waniliowej i mam pyszny napój. Rewelacja. Podzielcie się swoją opinią.
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2013-09-27, 13:32 Triki kuchenne
Po temacie Naamah, wyszło, że wielu forumowiczów lubi posiadówki w kuchni lub przynajmniej temat 'kuchni' nie jest Wam straszny.
Triki kuchenne, czyli małe rzeczy, które ułatwiają życie, poprawiają smak lub podnoszą level w kuchni.
Stąd moje pytanie: znacie jakieś i chcecie się nimi podzielić?
Ja się chętnie podzielę, tym co wiem- być może niektóre informacje będą oczywiste, ale może komuś pomogą?
Różyczki brokułu wrzucamy tylko do wrzątku- wtedy zachowają piękny i intensywny zielony kolor. Można również przed ugotowaniem wymoczyć przez chwilę warzywo w wodzie z odrobiną octu.
Nie radzę solić podczas gotowania soczewicy i strączkowych. Mają to do siebie, że gdy posoli się je przed uzyskaniem miękkości… gotują się o wiele dłużej!
Mięsko do sosów, zup i innych najlepiej smażyć na gorącym tłuszczu, na którym zeszkliła się cebula. Ma dwa cele: pierwszy- taki tłuszcz jest bardziej aromatyczny i podkresla smak mięsa (nie dzieje się tak, jeżeli cebulka jest przesmażona) oraz drugi- zamknięcie porów mięsa, przez co jest aromatyczne i soczyste.
Lubicie ostre? Ostra mielona papryka + pieprz. Zawsze! Najlepsze efekty daje połączenie obu przypraw. Ostrość zazwyczaj zanika po ponownym podgrzewaniu, tak więc jeśli okaże się, że przesadziliście- wystarczy poczekać do następnego dnia.
Zupę trzeba zabielić? Rozrabianie mąki w zimnej wodzie pozwala uniknąć grudek, a zaprawianie przez dodanie odrobiny gorącej zupy- zważeniu śmietany w garnku.
Przy obieraniu i krojeniu cebula powoduje łzy? Najlepszym rozwiązaniem jest obranie jej pod strumieniem zimnej wody.
A później pozostaje po takiej cebulce czy czosnku nieprzyjemny zapach? Jedna szkoła radzi umyć ręce zaraz po zakończeniu czynności w zimnej wodzie, druga posmarowaniu ich odrobiną oleju.
A jeśli po pysznym obiadku czujecie smak czosnku w buzi- natka pietruszki jest wybawieniem. Wystarczy chwilę porzuć.
Lubicie ostre? Ostra mielona papryka + pieprz. Zawsze! Najlepsze efekty daje połączenie obu przypraw. Ostrość zazwyczaj zanika po ponownym podgrzewaniu, tak więc jeśli okaże się, że przesadziliście- wystarczy poczekać do następnego dnia.
Ostrość to oddziaływanie na receptory temperatury, więc logiczne, że potrawa gorąca nie będzie ostra. Jak trochę wystygnie ostrość jej wróci, bo związek, który odpowiada za pikantność rozkłada się w przeszło 200 stopniach, więc raczej nic mu nie grozi w jedzeniu.
Ale o czym innym chciałam pisać...
Kroicie ostrą papryczkę? Taką naprawdę ostrą np. habanero? Potem umyjcie ręce. Ale nie tak normalnie. Najpierw polejcie je olejem (takim do smażenia) albo wysmarujcie masłem, potem zmyjcie to płynem do naczyń... potem znowu - olej i płyn do naczyń. No i na koniec dla zapachu można się pokusić o zwykłe mydło.
Kiedy zjecie coś za ostrego i cierpicie katusze weźcie do ust nieco czegoś tłustego (olej, masło, śmietana, serek topiony) i rozprowadźcie po piekących miejscach językiem. NIE pijcie wody, herbaty, soków itp. Woda tylko rozniesie palącą substancję na większy obszar.
Kłopotliwa substancja rozpuszcza się w tłuszczach, dlatego w taki ciekawy sposób trzeba z nią walczyć.
No i oczywiście nie wkładajcie sobie palców do oczu po krojeniu ostrej papryki.
Wiek: 42 Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 192 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-10-18, 11:56
Szczypta soli dodana do zmielonych owoców podkreśla ich słodkość
Podobno truskawki są przepyszne jak je posypiecie pieprzem, ale jeszcze nie próbowałam.
W lecie (nie tylko), jak chcecie mieć lepszą ice coffee, zróbcie kawę i wlejcie ją do pojemniczków na kostki lodu i zamroźcie. I to dodajcie do Waszej kawy - nie będzie rozwodniona
W lecie (nie tylko), jak chcecie mieć lepszą ice coffee, zróbcie kawę i wlejcie ją do pojemniczków na kostki lodu i zamroźcie. I to dodajcie do Waszej kawy - nie będzie rozwodniona
Troszeczkę w temacie. W lecie zamiast kostek lodu ja używam zamrożonych winogron. Chłodzą tak samo jak lód, nie rozwadniają a smakują i wyglądają nieziemsko. Są niezwykle kruche więc przyjemnie się je wcina na samym końcu.
W temacie pieprzu. Jeśli kochacie herbatę to sugeruję spróbować zaparzyć ją z odrobiną pieprzu. Ja uwielbiam herbatę czarną z czarnym pieprzem, ale wiem, że niektórzy wolą z białym lub Cayenne. Można dodać miodu jeśli ktoś chce.
Jeśli Waszym zadaniem jest obranie wielu ząbków czosnku, to odetnijcie im tylko końcówki i wrzućcie do jakiegoś zamykanego pojemnika. Ja używam metalowej miski przykrytej talerzem. Zacznijcie trząść miską i po jakiś 30 sekundach Wasz czosnek "sam" się rozbierze przed Wami.
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Mar 2014 Posty: 109 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-04-21, 19:41
norad napisał/a:
W temacie pieprzu. Jeśli kochacie herbatę to sugeruję spróbować zaparzyć ją z odrobiną pieprzu. Ja uwielbiam herbatę czarną z czarnym pieprzem, ale wiem, że niektórzy wolą z białym lub Cayenne. Można dodać miodu jeśli ktoś chce.
Mielony czy cały?
Kocham herbatę i kocham pieprz. *.*
złączyć się jednym przyjemnym dreszczem
pochodzić razem nocą po mieście
zimnym zachłysnąć się majem
siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje