Pytanie do osób obcykanych w temacie supli
Te z krzemem mogą zrobić cokolwiek dobrego? Wyhaczyłam mega przecenę na jakiś preparat z nim w roli głównej (lub jedynej wręcz), ale kupować dla samego kupowania bo tanio też mi się nie uśmiecha.
Iossi: Rozmaryn Lawenda. Wzmacniający olej do włosów (79 zł)
Radical: wcierka w ampułkach (50 zł)
Babcia Agafia: Aktywne serum na porost włosów 7 ziół (mgiełka) (15 zł)
Nioxin: Night Density Rescue - Serum przeciw wypadaniu włosów na noc (125 zł)
Biotebal: szampon i odżywka (18 zł, 17 zł)
Na Twoim miejscu postawiłabym na pielęgnację Biotebalem i połączyłabym ten olej z którymś serum/wcierką. No chyba, że nie lubisz olejowania (chociaż akurat ten olej łatwo zmyć i on wręcz przeciwdziała przetłuszczaniu), to chociaż Biotebal i serum/wcierka.
Wszystkie produkty stosowałam sama. Ceny są sprawdzone na Ceneo. Osobiście zamawiam tylko w internecie, bo w drogeriach i aptekach wychodzi strasznie drogo.
***
O ja durna... Domowe miały być! Już pomagam!
Z domowych sposobów: przede wszystkim olej rycynowy. Dodałabym do niego kilka kropli olejku lawendowego i rozmarynowego i masz coś a'la Iossi (podstawowy skład tego oleju - tam jest jeszcze mnóstwo innych składników).
Można też zrobić mgiełkę z połączenia hydrolatu lawendowego, rozmarynowego i melisy.
Maj jest też ostatnim miesiącem zbioru pokrzyw! Jeśli masz gdzie je zbierać ( z dala od ruchliwych ulic, bo chłoną ołów jak gabka), to zrób z nich napar i płucz tym włosy (jeśli się na taki starodawny sposób szeptuch zdecydujesz, to daj mi znać, dokładnie Ci opiszę co i jak).
Szara Eminencja, ja bym poprosiła o instrukcję pokrzywowego naparu, jak go zrobić?
Można ich więcej nazbierać i jakoś przechowywać na przyszłość?
Zbiera się młode rośliny, zanim zakwitną. Łodygi razem z liśćmi. Można je mrozić, lub suszyć (wiążąc w pęczki i wieszać do góry nogami w przewiewnym miejscu - prawidłowo wysuszone są zielone, nigdy brązowe!). W naparze łyżka pokrzywy przypada na szklankę wody - po prostu pokrzywę zalewamy wrzątkiem na 15 minut, odcedzamy i po wystudzeniu nadaje się do płukania włosów. (już po spłukaniu szamponu i odżywki) Włosy zawija się jeszcze w ręcznik na 10 minut, żeby się na pewno dobrze wchłonęło, a potem można suszyć, modelować itd.
Od wielkiej biedy można użyć pokrzywy ze sklepu w torebkach (2-3 torebki na szklankę), ale ja jestem leśnym hardkorem.
WhiteBlankPage., dobrze działa też maseczka z drożdży i miodu. Nie pamiętam już przepisu bo od kiedy jej używałem minęło już, no powiedzmy kilka lat Ale pamiętam, że efekt był spoko, myślę, że w necie na pewno jest gdzieś ten przepis.
"Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart, a czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart..."
Wiek: 33 Dołączyła: 20 Mar 2019 Posty: 2071 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2020-05-24, 21:39
Szara Eminencja, haha jak zobaczyłam w nawiasie jakieś ceny to myślę kuuuurde, chyba nie dopisałam, że chodziło mi o domowe ale później zobaczyłam, żeś się zorientowała. Mimo wszystko bardzo dziękuję za podanie tych gotowych produktów!
A powiedz mi ten olej rycynowy to mam po prostu wcierać w skórę głowy, czy jak... ? Przepraszam, może to durne pytanie, ale jestem totalnym laikiem, jeśli chodzi o takie rzeczy. Zwykle używałam gotowych masek ze sklepów i już! A Ty ostatnio znów mi zaczęły włosy wypadać garściami, jestem w szoku, myślałam, że to już minęło, mimo, że wcale nic specjalnego z nimi nie robiłam.
Kurde, z tą pokrzywa chyba spróbuję też.
EvenIfICould, dziękuję, poszukam!
Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
A powiedz mi ten olej rycynowy to mam po prostu wcierać w skórę głowy, czy jak... ?
Tak, w skórę głowy i na całą długość włosów i zostawić na minimum 30 minut (nawet do godziny-dwóch). Potem normalnie umyć włosy. Lawenda z rozmarynem jako dodatek powinny zapobiec efektowi przetłuszczania.
Wiek: 33 Dołączyła: 20 Mar 2019 Posty: 2071 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2020-05-25, 08:09
Szara Eminencja, dziękuję Ci bardzo! Brzmisz jak ekspert w tych sprawach, więc nie mam problemu nawet, żeby spróbować nawet wszystkiego, co podałaś. niebawem pewnie zacznę jakieś testy.
A jak często takim olejkiem rycynowym można, żeby sobie krzywdy nie wyrządzić?
Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
Szara Eminencja, dziękuję Ci bardzo! Brzmisz jak ekspert w tych sprawach, więc nie mam problemu nawet, żeby spróbować nawet wszystkiego, co podałaś. niebawem pewnie zacznę jakieś testy.
A jak często takim olejkiem rycynowym można, żeby sobie krzywdy nie wyrządzić?
Ekspertem na pewno nie jestem, ale staram się dużo uczyć.
Nie stosowałabym olejku częściej niż dwa razy w tygodniu. To nawet może być za dużo - być może raz wystarczy. Zobacz najpierw jak to przyjmą Twoje włosy. Jak zrobią się nieprzyjemnie ciężkie i obciążone, to albo trzeba myć dokładniej, albo właśnie rzadziej stosować olej.
spróbować nawet wszystkiego, co podałaś. niebawem pewnie zacznę jakieś testy.
Ja tylko chciałam dać znać, że warto zwrócić uwagę na równowagę PEHu swoich włosów. Skrót pochodzi od słów Proteiny, Emolienty i Humektanty. (Wiedza nie jest jakaś tajemna, ale do włosingu się przydaje jeśli komuś bardziej zależy ).