Owszem po 2 roku miałem problem ze znalezieniem praktyk, ale po trzecim już takiego problemu nie było. Mój dziekanat zalicza każdą umowę z firmą inżynierską jako praktyki. W zeszłym roku na tablicy jednego z zakładów znalazłem informację o naborze na stanowisko projektanta i logistyka w jednej z firm produkujących podnośniki. Na to drugie było mniej zainteresowanych więc w rozmowie zaznaczyłem, że też mi odpowiada i bez większych problemów się dostałem.Wypłata 3 tys/msc brutto, podatek w sumie 9% bo umowa zlecenie z przekazaniem praw intelektualnych do wszystkiego, co powstanie w trakcie stażu/praktyki. W gratisie wyjazd do Belgii i możliwość wzięcia samochodów na weekend. Uczelnia zatwierdziła wszystko bez problemów, tylko oczekiwała zostawienia kopii umowy i zatwierdzenia, przez opiekuna praktyk. W tym roku poszedłem go firmy zajmującej się zieloną energią, w ramach staży zajmowaliśmy się tworzeniem broszur i pomocą przy pisaniu wniosków. Widełki wynagrodzeń 700-2000 netto., w zależności od zaangażowania. Owszem jakbym chciał iść do Elektrowni, to musiałbym się liczyć ze stażem bezpłatnym, lub dużą konkurencją przy naborze. Jednocześnie jest wiele firm, poza tymi najbardziej obleganymi, w których można odbyć płatne praktyki na ostatnim roku inż, a niektóre są już tak zdesperowane, że biorą z 2.
Wiek: 28 Dołączył: 07 Mar 2015 Posty: 459 Skąd: śląskie
Wysłany: 2016-08-15, 10:27
aga_myszka napisał/a:
Ale on dostaje kasę czy on płaci za możliwość odbycia praktyk?
Swoją drogą, coraz częściej zdarzają się takie firmy gdzie trzeba zapłacić za praktyki, chyba TVN coś takiego miał. Jeśli uczą wtedy czegoś więcej niż kserowania, parzenia kawy i latania opiekunowi po fajki, to chyba opłaca się przyoszczędzić na to.
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2016-08-20, 23:44
Zostałam dziś uświadomiona, że skończenie studiów z wyróżnieniem, w obcym języku, zmagając się z depresją i załamaniem nerwowym to i tak żadne osiągniecie, bo przecież teraz nic nie robię (studia skończyłam miesiąc temu i do maja miałam pracę bezprzerwy od skończenia matury). Jeśli więc obawiacie się jak rodzina zareaguje na kierunek Waszych studiów lub sam fakt czy na nie pójdziecie czy też nie - nie martwcie się! Rodzina i tak nie będzie zadowolona.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
Artemisia, e tam, moja jest jak idę na informatykę to stwierdzili że może i późno, ale ze wreszcie zajmę się czymś, z czego można wyżyć
Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
Wiek: 26 Dołączyła: 21 Sie 2016 Posty: 47 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2016-08-26, 18:30
Ja planuję studia dotyczące turystyki, jeszcze nie wybrałam konkretnego kierunku, ale jestem pewna, że chcę się w tym kształcić dalej. Zdałam już egzamin na technika obsługi turystycznej, miałam 36/40 ptk. z teorii i 90/100 ptk. z praktyki. To jest coś, co mnie interesuje i myślę, że to jedyny kierunek, w którym mogłabym kiedyś na stałe pracować i faktycznie to lubić.
miałam 36/40 ptk. z teorii i 90/100 ptk. z praktyki. To jest coś, co mnie interesuje i myślę, że to jedyny kierunek, w którym mogłabym kiedyś na stałe pracować i faktycznie to lubić.
Świetne wyniki egzaminów, powodzenia dalej.
Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...
/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
Wiek: 26 Dołączyła: 21 Sie 2016 Posty: 47 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2016-08-27, 17:42
Niedotykalna napisał/a:
Andzia napisał/a:
miałam 36/40 ptk. z teorii i 90/100 ptk. z praktyki. To jest coś, co mnie interesuje i myślę, że to jedyny kierunek, w którym mogłabym kiedyś na stałe pracować i faktycznie to lubić.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-17, 16:55
W kwestii utrzymania na studiach.
Chciałem zapytać ile kosztuje miesięcznie w waszych miastach wynajem pokoju/mieszkania? Dotarłem od informacji, że
Cytat:
Razem na aplikację, wyjazd i pierwsze 2 miesiące czynszu i utrzymania: minimum £1212 poza Londynem lub £2143 w Londynie. To kwota, którą przyszły student będzie musiał pozyskać, aby móc wyjechać do UK i rozpocząć tu studia.
i chcę ją porównać z sytuacją w Polsce.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Adriaen, nie wiem, ile kosztuje wynajem mieszkania, ale w Warszawie za pokój płaci się jakoś między 600 a 1000 zł, zależnie od lokalizacji, standardu i widzimisię właściciela .
W Toruniu da się znaleźć coś fajnego od 600-700zł, mam na myśli wysoki standard. Na pierwszym roku płaciłam za mieszkanie z wszystkimi opłatami łącznie 375zł. To było coś. Teraz kwoty wahają się u mnie między 500 a 600zł ze wszystkim. Nie narzekałam jakoś bardzo na warunki, zresztą byłeś w obydwu mieszkaniach. Luksusów raczej nie ma, ale lubię miejsca, w których nie muszę się martwić chociażby o przyklejenie plakatu na ścianę.
W Krakowie za pokój dwuosobowy w dobrej lokalizacji, ale bez żadnych luksusów płaciłam w zeszłym roku 500 zł z mediami od osoby. W tym roku za taki pokój będę płacić około 580 zł z mediami. Ceny jedynek to w zależności od lokalizacji i standardu cena od 650 zł w górę. Rzadko trafia się na coś tańszego.
Jak wygląda sprawa wyrzucania kogoś ze studiów? Mam na myśli wyrzucenie z powodu braku postępów w nauce, a nie z powodu naruszenia jakichś zasad itp. Mogą po pierwszym niezdanym kolokwium? Czy dopiero po egzaminie? Czy może dopiero po roku?