Aisza91, od Frank'a zaczęła się moja miłość do kina, chociaż byłem jedyną osobą ze starej paczki, której po wyjściu z kina podobał się ten film. Potem był Wstyd i Głód, no i do teraz nie potrafię przestać myśleć o Fassym jako o moim ulubionym aktorze.
Ryba, Moja fascynacja Fassym zaczęła się od... x-menów xD wiem troche mało ambitnie, ale x-men pierwsza klasa jest całkiem na poziomie potem był Frank i Wstyd. Oba film super, choć Frank ciut lepszy. U mnie, byli już przyjaciele, też najwidoczniej nie zrozumieli filmu i jarałam się tym filmem sama W najbliższym czasie mam zamiar nadrobić Steve'a Jobs'a. Ciekawa jestem jak sobie poradził z tą rolą.
Bardzo cieszę się z Oscara dla Nienawistnej ósemki. Nie dość, że film jest rewelacyjny, to muzyka, za którą ten film dostał statuetkę, tworzy genialny klimat.
Aisza91, ja tam akurat bardzo lubię X-menów, więc nie masz się czego wstydzić. Teraz po dosłownym i w przenośni odmłodzeniu seria zrobiła się znacznie ciekawsza.
Przypomniał mi się dzisiaj reżyser. To takie słodkie jak reżyser coraz bardziej wybijający się w współczesnej kinematografii potrafi mówić po polsku.
https://youtu.be/EijNQRNDANo