Wiek: 32 Dołączyła: 17 Mar 2015 Posty: 514 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2015-10-14, 17:48
Chochlik, Możesz mieć racje. Myślałam, że może ma się tak bo kiedyś też zostało się zdradzonym czy coś. Bo przecież są ludzie , którzy nie myślą o zdradzie , nigdy by tego nie zrobili itp. Ale są też tacy co mimo, że nie chcą to skaczą w bok. Jakoś tak wychodzi.
Tak strasznie się obwiniam Przyjacielu, że musiałeś umrzeć bym sobie o Tobie przypomniała!
Ulubiona wymówka dla ludzi, którzy robią błędy bezrefleksyjnie i nie starają się nawet tego zmieniać Nie lepiej walczyć z czymś takim jeśli jest możliwość?
Wiek: 32 Dołączyła: 17 Mar 2015 Posty: 514 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2015-10-14, 18:00
Chochlik,
Owszem, kiedyś nie potrzebowałam wymówek, robiłam co chciałam. Teraz gdy jestem z kimś kogo nie chce skrzywdzić to za każdym razem gdy pomyślę o innym facecie z podtekstem erotycznym mam wyrzuty sumienia.
Adrian, Walczę z tym nieustannie i od paru lat mi się to udaje.
Może musiałam dorosnąć.
Tak strasznie się obwiniam Przyjacielu, że musiałeś umrzeć bym sobie o Tobie przypomniała!
LadyRed, myślenie, to raczej nie jest coś, co go krzywdzi, więc może jesteś troszkę przewrażliwiona...
Z drugiej strony to się LadyRed nie dziwię, bo być może u niej się od takich myśli właśnie zaczynało i dlatego chce pokonywać problem już w zarodku? Ja sam bym tak robił, bo wydaje się to rozsądne według mnie.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-14, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
Adrian, likwidowanie problemu w zarodku nie musi się koniecznie odbywać poprzez generowanie wyrzutów sumienia. Wystarczy zwykłe skupienie się na czymś innym.
Wiek: 32 Dołączyła: 17 Mar 2015 Posty: 514 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2015-10-14, 20:34
Chochlik napisał/a:
LadyRed, myślenie, to raczej nie jest coś, co go krzywdzi, więc może jesteś troszkę przewrażliwiona.
Jestem bardzo przewrażliwiona, bo mimo, że to tylko myśli boję się, że kiedyś stracę kontrolę i go skrzywdzę.
Adrian napisał/a:
Z drugiej strony to się LadyRed nie dziwię, bo być może u niej się od takich myśli właśnie zaczynało i dlatego chce pokonywać problem już w zarodku? Ja sam bym tak robił, bo wydaje się to rozsądne wg mnie.
Jak zaczynam myśleć to nie czuję wyrzutów sumienia, dopiero jak spojrzę mu w oczy i dojdzie do mnie jaka jestem okropna.
Tak strasznie się obwiniam Przyjacielu, że musiałeś umrzeć bym sobie o Tobie przypomniała!
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-14, 20:44, w całości zmieniany 1 raz
Zdradziłem, nie mogę sobie tego teraz wybaczyć i nie wiem do końca dlaczego to zrobiłem. Jak było nie ma sensu pisać i pamiętać, gdyż była to tylko...Hmm fatakvrwatamorgana. Bardzo szybko zostałem sprowadzony na glebę i nie mogę się podnieść. Zawiodłem i najgorsze w tym wszystkim jest to, że przegrałem życie innych.
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
Osoby, które tak skrzywdziłem musiały bardzo długo się zbierać po tym wszystkim. I do końca życia tego nie zapomną. Mimo ich wybaczenia to nie będą tymi samymi osobami, bo to będzie w nich, w ich pamięci.
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.