Ubrałam się dziś tak, jak mówiłam wczoraj. Co prawda jedynym jasnym elementem w moim wyglądzie są białe kwiatki na spódniczce i srebrny zegarek. Czarna bokserka, czarny sweter, czarne rajstopy. Ale czuję się w tym dobrze.
Dla mnie to zimowy zestaw idealny. W liceum zasłynęłam noszeniem krótkich spodenek całą zimę (oczywiście z odpowiednio grubymi rajstopami).
Ella, nie wiem czy słyszałaś o trendzie, który nazywa się winter floral. Kwiaty można nosić także w zimie.
Hm, co do mojego dylematu - pierwszy raz w życiu zostałam zaproszona na Bal Andrzejkowy. I nie do końca wiem, jak rozumieć tę część z balem. Będzie tam część mojej rodziny, więc myślałam o ubraniu, jakie mogłabym ubrać na czyjeś wesele. Nie widzę siebie w długiej sukni, a poza tym boję się, że 'przedobrzę'. Z drugiej strony, zastanawiam się, czy mała czarna może nie starczyć. Co uważacie?
czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
Wiek: 29 Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 747 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-11-25, 18:45
pinkrabbits, nigdy nie byłam na balu andrzejkowym, oprócz podstawówki, ale wydaje mi się, że gdybyś założyła małą czarną + jakieś śliczne buty na obcasie + jakiś błyszczący drobiazg albo coś wyszywanego cekinami? Dziś oglądałam, że ponoć to jest na czasie. Jakieś cekinki, coś bling bling. Zwłaszcza, że to Andrzejki. Jakoś też kojarzą mi się brokatowo. Nie musisz przecież wkładać brokatowej marynarki. Wystarczy jakiś drobiazg, który przykuje uwagę, a ty nie będziesz wyglądać "jak zwykle" w małej czarnej.
pinkrabbits,gdybyś założyła małą czarną + jakieś śliczne buty na obcasie + jakiś błyszczący drobiazg albo coś wyszywanego cekinami?
Brzmi bardzo dobrze. Chyba Cię posłucham. Czy TAKA SUKIENKA by się według Was nadawała?
Problem z butami jest taki, że nie znoszę baletek, a że jestem wieżą (178) nie mam w szafie butów na obcasie. Chyba zaszaleję i kupię. A stopę też mam dużą (41.5, dla obcasów 41). Jakieś pomysły?
Myślałam o takich:
1 2 3
Które najlepsze do małej czarnej? A może w ogóle jakieś inne?
czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
pinkrabbits, pocieszę cię: ani nie jesteś wysoka, ani nie masz dużej stopy jak na swój wzrost. Przeciwnie.
Chochlik, uważam się jednak za wysoką. Wśród moich bliższych i dalszych znajomych nie ma żadnej dziewczyny wyższej ode mnie. Zawsze byłam wszędzie najwyższa. Stopę mam okej jak na mój wzrost, co nie zmienia faktu, że ta połówka rozmiaru sprawia, że nie mieszczę się najczęściej w buty z sieciówek czy jakichś CCC. Plus mam haluksy, więc czasem nawet jak na długość dobre, to cisną. Ale to raczej wypowiedź do innego tematu, więc już kończę
Z tego co wiem są specjalne rajstopy robione tak, żeby szwu nie było widać na palcach i na takie też raczej się skuszę.
kokosowa, mnie strasznie kuszą te drugie, ale nad pierwszymi też się zastanawiam.
czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
Wiek: 29 Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 747 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-11-26, 11:11
pinkrabbits, sukienka jest śliczna - do tego coś święcącego i będziesz gotowa wróżyć z wosku swojego przyszłego męża, haha. (chyba, że już masz. ;____;)
A do kiecki ubrałabym model nr 2. Bardzo nie lubię czółenek, bo sprawiają, że stopa jest jeszcze większa (też mam taki problem), ale to kwestia gustu i tego w czym będziesz się dobrze czuła. Do butów może jakieś rajstopy bezszwowe, bo trochę zimno jest na brak rajstop mimo wszystko. Ta okazja będzie bardziej rodzinna, tak? Więc myślę, że rajstopy będą chyba najlepsze. Pończochy można byłoby założyć jakbyś szła na jakąś imprezę ze znajomymi, są trochę mniej oficjalne i w dodatku cholernie seksowne. Jednak do rodziny chyba nie wypada.
Moim zdaniem będziesz wyglądać ślicznie. I ciesz, że jesteś wysoka, bo na pewno masz nogi aż do nieba (a w tych butach to już na pewno)
pinkrabbits, drugie są szałowe. Co do rajstop bezszwowych - fakt, wyglądają bardziej estetycznie, ale to wciąż rajstopy i musisz liczyć się z tym, że będziesz mieć tak dziwnie ściśnięte palce, co może wyglądać niezbyt przyjemnie przy takich butach.
Wiek: 34 Dołączył: 27 Sie 2014 Posty: 476 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-11-26, 13:22
Zdecydowanie bramka numer 1
I zgodzę się z , rajstopy i pończochy wyglądają super kiedy masz buty z zakrytymi palcami. To jest żeńska wersja kwestii sandałów i skarpetek jak na mój gust
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-12-09, 13:34
Wreszcie znalazłam płaszczyk na zimę...
Były to długie negocjacje z mamą i babcią, dla których mój wybór jest nietrafiony - kolor za jasny a poza tym to... no w ogóle nie wiadomo dlaczego, ale nie.
One wolały szary płaszczyk... Przy czym kolorystycznie w ogóle by do mnie nie pasował.
No i mam taki:
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-12-09, 14:11
Mustela Nivalis napisał/a:
z rękawów wystaje Tobie sweterek czy to jest wykończenie płaszczyka?
To wykończenie. Swoją drugą - cudownie wymyślone. Te ściągacze dobrze ocieplają ręce, przylegają, więc zimne powietrze raczej nie wpadnie do środka.
A, no i to czarne na górze, słabo widoczne, to nie jest szalik, ale kołnierz, który przypomina komin. Ten płaszcz ma ogromny kaptur, który można wywinąć i dzięki temu tworzy jakby szal. Bardzo przydatne.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.