Słyszał ktoś z was o tego typu lalkach? To wykonywane własnoręcznie, przeważnie z masy polimerowej. Przeważnie bo można je robić ze wszystkiego, w czym można rzeźbić.
BJD- Ball-jointed doll to po prostu laleczki z ruchomymi stawami. Produkowane tez masowo. Kolekcjonerzy wykupują dla nich nowe oczy, włosy, ubrania. Wszystko ;-;
z kolei OOAK- One Of A Kind to takie bardziej figurki. Jedyne w swoim rodzaju, od początku do końca wykonane przez ich twórców.
Od jakiegoś czasu jestem nimi całkowicie zafascynowana. Powoli zbieram na moją pierwszą BJD (a są one tak samo "tanie" jak piękne ). Zakładam temat bo pomyślałam, że mogłoby to kogoś zainteresować. No i ze względu na to, że dziś zamówiłam moją pierwszą masę plastyczną i mam zamiar zacząć zabawę z OOAK czym chciałabym się wam pochwalić
Zmieniłam nazwę tematu na bardziej zrozumiałą. | Ella
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-02-05, 18:35, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2013-08-28, 17:10
Spotkałam się z tym tematem wcześniej, nie mniej w kontekście nie własnoręcznego wykonania, a wielkiego uwielbienia do nich i chęci zamówienia. Swego czasu śledziłam losy dziewczyny i jej zmagań z zamówieniem takowej BJD-doll zza granicy. Wiem, że sam koszt takowej lalki wyniósł w jej przypadku jakieś 400 dolarów. Przesyłka oczywiście to osobna historia.
Podziwiam arty skupione wokół nich- niektóre zdjęcia i stylizacje to 'żywe' piękno. Wiem, iż istnieje nurt make-upu i stylizacji dziewczyn do zdjęć na modłę tych lal, tak by po wykonaniu sesji do złudzenia przypominały właśnie je.
Osobiście zawsze traktowałam ten temat jako orientalne i egzotyczne odpowiedniki naszych porcelanowych laleczek.
Ale same lalki też mają słóżyć jako modelki. Takie dollfie kupuje się właśnie głównie po to, żeby robić im zdjęcia. Można zmieniać im makijaż, uczesanie, kolor oczu- wszystko.
A co do ceny to jest różna bo wszystko zależy od nazwiska czy firmy. 400 dolarów to już naprawdę wyższa półka. Lalki od początkujących twórców można kupić już nawet za 50. A takie "nagie", nieumalowane, "ślepe" i łyse z masowych produkcji można czasem znaleźć jeszcze taniej. I w sumie taka opcja jest moim zdaniem dużo ciekawsza. Bo wszystko możemy zrobić własnoręcznie i lalka jest bardziej nasza
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiem, iż istnieje nurt make-upu i stylizacji dziewczyn do zdjęć na modłę tych lal, tak by po wykonaniu sesji do złudzenia przypominały właśnie je.
Jest jakiś konkretny 'nurt', 'styl', czy jak to tam zwać, w którym się te lalki makijażuje? Bo nie wiem czy z tego zdania wynika 'lalki maluje się w określony sposób, a potem ktoś żywy próbuje się upodobnić', czy 'lalkę i żywą osobę staramy się upodobnić maksymalnie do siebie, ale żaden styl nie jest z góry narzucony'.
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2013-08-28, 17:47
Cytat:
Jest jakiś konkretny 'nurt', 'styl', czy jak to tam zwać, w którym się te lalki makijażuje?
Z tego zdania wynika to, iż istnieje sposób malowania i ubierania zwykłych, żywych kobiet by do złudzenia przypominały takie dolle.
Lalki oczywiście również się odpowiednio stylizuje i to osobny sposób twórczości.
Cytat:
400 dolarów to już naprawdę wyższa półka.
Nie analizowałam tego tematu na tyle dokładnie, pamiętam jednak, ze dziewczyna za wszelką cenę chciała mieć oryginalną japońską BJD i utrzymywała, że to najtańsza jaką znalazła (;
Oczywiście mam nadzieje, że podzielisz się swoimi wynikami pracy z masą (;
Podzielę się o ile będzie to jakoś wyglądać. Wcześniej miałam do czynienia tylko z gliną a opiekun warsztatów stwierdził że mój ptak wygląda jak skrzyżowanie batmana z pterodaktylem
A styl, o którym mówicie to zapewne japoński doll. Chodzi tam głównie o soczewki, sztuczne rzęsy i fałszywy kącik oka
Osobiście trochę mnie to przeraża ;-;
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2013-08-28, 18:00
Z jednej strony tak, ale kobiety wschodu mają pewną obsesję na temat takiego wyglądu- w sumie istnieje przecież odmiana sweet-lolit. Chodziło mi nawet o tego typu stylizacje: klik. Gdzieś widziałam arty, na których dziewczyna miała specjalnie malowane miejsca styków zawiasów i pozowała w bardziej sztucznych pozach, tak by przypominać jeszcze bardziej lalkę, niestety teraz jak potrzebuję nie potrafię znaleźć.
Wiek: 29 Dołączyła: 26 Paź 2014 Posty: 103 Skąd: Europa
Wysłany: 2014-11-23, 19:20
Szukałam takiego tematu i znalazłam ;u;
Osobiście uwielbiam lalki i od niedawna zaczęłam sprowadzać z Japonii lalki Parabox'a. Są to vinylowe głowy dostosowane do ciałek obitsu. Są mniejsze od popularnych żywicznych BJD (BJD - skala 1/4-1/3, moje - 1/6 (27cm) )
Są to swego rodzaju OOAK ponieważ sama je maluję/charakteryzuję. Teraz próbuję znaleźć czas, żeby nauczyć się robić peruki dla lalek
Oto moje maluchy: Momo i Yui
Moim marzeniem jest dorwanie żywicznej BJD (najlepiej w rozmiarze 1/4) Chociażby recasta (na którego zbieram). Głównie chodzi mi o wystylizowanie jej na tą 'moją' lalkę - papiery oryginalności itp to dla mnie rzecz nieistotna
Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-02-05, 18:33, w całości zmieniany 1 raz