Hm... Mimo wszystko nie jestem w stanie do końca wypowiadać się pozytywnie na temat Sylwii. Moim zdaniem była toksyczną znajomością, tzw. wampirem emocjonalnym.
Owszem, sama zagubiła się w swoim życiu może właśnie dlatego, że nigdy nie otrzymała właściwej pomocy... Jednak, widać że w swoim zagubieniu znajduje lekkie ukojenie w tym, że są jeszcze ludzie cierpiący tak jak ona. Gdyby nie była wampirem, spokojnie wykombinowałaby jak zabić się samej, a ona usilnie czekała na kogoś jeszcze.
Dopiero po śmierci Dominika, uświadamia sobie jak przez nieuwagę i własny egoizm popełniła wiele błędów. Niemal ostatnia scena pokazuje nam, jak bardzo wystraszyła się tego, co się stało - w końcu wybiega z pokoju, domu, tracąc głowę.
Dominik przed poznaniem jej, nie znał tego innego świata - świata, w którym obraca się część tego forum. Dzięki niej poznał, jak ukoić w niewłaściwy tak naprawdę sposób swój ból. Wcześniej załatwiał to chamstwem i sarkazmem.
Sylwia, mimo że podświadomie zdawała sobie sprawę, że on może skończyć tak jak ona - wcale nie chciała uświadomić mu całej prawdy. Patrzyła, jak nie wychodzi z pokoju a nawet pomagała z rozmowami z psychiatrą. Wszystko dla własnej korzyści.
Hm... Może po prostu nie zdawała sobie sprawy, jak wielką krzywdę mu robi...
Dla mnie ten film jest ogromnie ważny. Oglądałam go wiele razy. Przy pierwszym płakałam paskudnie... wręcz wyłam. Przeżyłam ten film bardzo mocno.
Pierwsze co mi się się rzuciło w oczy,to właśnie ten brak akceptacji ze strony rodziców... i brak bliskości między nimi.
Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce mego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół.
Ja uwielbiam ten film, ja byłam lesbijką w pewnym momencie życia, ale nie odważyłam się nikomu o tym powiedzieć, czy choćby wykonać przy kobiecie ruch który by o tym świadczył, bałam się takiej reakcji jaką miał Dominik, a jeśli chodzi o całą sale samobójców ten wirtualny świat to taki świat jest też w realu to znaczy w kompie nazywa się SECOND LIFE, to tam poznałam męża, oglądając ten film wspominałam całe poznanie nasze. A wracając do filmu, to najlepszy film polski według mnie nie jest głupi i porusza tematy ważne w nie nudny sposób, jak inne dramaty które są mega nudne.
Kocham ten film, obejrzałam go wielokrotnie. Za każdym razem chce mi się płakać.
?wietny. Najlepszy polski film.
Miałam taką sytuację w szkole. Nazywali mnie lesbijką... Było strasznie. Stąd to też się zaczęło.
And if you go,
I wanna go with you
And if you die,
I wanna die with you
nie rozumiem fenomenu ''Sali samobójców''... nie oglądałem i nie zamierzam... może jestem jakiś zaściankowy czy coś... w każdym razie nie gustuję, i jak będę chciał zryć sobie bańkę to zryję sobie innym dziełem filmowym.
Dźwigasz brzemię co jak kamień kolana gnie
co do domu ciągle woła
zapomniałeś sam co prawdą jest, a co nie
czy ją jeszcze znaleźć zdołasz...