Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się rozstać
Autor Wiadomość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 17:22   

Mojwa napisał/a:
Łączy Was coś jeszcze, zachowujecie się jak para?

Seks nas nie łączy od marca... zachowujemy się jak stare małżeństwo, czyli ignorujemy się przez większość czasu. Nie wychodzimy nigdzie razem jako para - z resztą od lat nie wychodziliśmy. Ja myślę, że on wciąż ma nadzieję, że z nim będę - on chyba nadal mnie postrzega jako swoją dziewczynę, mimo, że mówiłam mu, że chcę to zakończyć. Myślę, że on będzie liczył na coś więcej dopóki się nie wyprowadzi... a może nawet i dłużej.
Mojwa napisał/a:
Eh, rozumiem, że nie masz odwagi wyrzucić go za drzwi, ale ... nie byłoby tak lepiej?

No nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc takiej sytuacji. Nie umiałabym go po prostu spakować i zmienić zamki... wciąż nie uważam by zasługiwał na takie potraktowanie... z drugiej strony, gdyby miał w sobie choć odrobinę honoru to dawno by się wyniósł... niestety obawiam się, że męski honor to cecha legendarna nie występująca już w naturze.




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2011-08-02, 17:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak się rozstać
Gość

Wysłany: 2011-08-02, 17:55   

Cytat:
z drugiej strony, gdyby miał w sobie choć odrobinę honoru to dawno by się wyniósł... niestety obawiam się, że męski honor to cecha legendarna nie występująca już w naturze.


Myśle że malo który facet uważałby wyprowadzke od dziewczyny za coś honorowego, a będąc zmuszonym do wyniesienia się , jest to bardziej przegrana, skaza na honorze, hańba dla jego wielkiego męskiego ego.




 
 
Jak się rozstać
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:00   

Bardziej honorowe jest mieszkanie u dziewczyny ktora z nim nie chce byc?
Em, rozumiem ze nie zasluzyl. Spojrz jednak z tej strony: dalas mu mnostwo czasu, wiecej niz mogl dostac od kogokolwiek innego. A on dalej mieszka u Ciebie. Mieszkasz tylko z nim jak rozumiem?




 
 
Jak się rozstać
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:01   

Nusquam napisał/a:
jest to bardziej przegrana, skaza na honorze, hańba dla jego wielkiego męskiego ego

No nie wiem czy mieszkanie na siłę z dziewczyną, która go nie chce i łapanie ją na litość, że będzie musiał pójść pod most jest postawą honorową. Rozstanie, gdy związek się nie układa nie jest porażką, a dojrzałą, odpowiedzialna decyzją umożliwiającą obu stronom ułożenie sobie życia.




 
 
Jak się rozstać
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:01   

I mieszka z psem jeszcze chyba :D



 
 
Jak się rozstać
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:11   

czarną-linia napisał/a:
I mieszka z psem jeszcze chyba :D

Nie dość, że mieszka z psem to jeszcze ten pies śpi z nami w łóżku i szcza po dywanach. Przyszło mi na starość sypiać ze zwierzyną :lol:




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2011-08-02, 18:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak się rozstać
Gość

Wysłany: 2011-08-02, 18:11   

Cytat:
No nie wiem czy mieszkanie na siłę z dziewczyną, która go nie chce i łapanie ją na litość, że będzie musiał pójść pod most jest postawą honorową.


Nie jest. Ale wyprowadzka tez nie jest. Bo mężczyźni inaczej definiują honor.

Cytat:
Rozstanie, gdy związek się nie układa nie jest porażką, a dojrzałą, odpowiedzialna decyzją umożliwiającą obu stronom ułożenie sobie życia.


Rozstanie tak. Ale jak jedna osoba zrywa z tą drugą - to ta druga juz tego tak ładnie nie odbiera.
Niemniej ja popieram Twoją decyzje :)




Ostatnio zmieniony przez Gość 2011-08-02, 18:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak się rozstać
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:15   

Nusquam napisał/a:

Nie jest. Ale wyprowadzka tez nie jest. Bo mężczyźni inaczej definiują honor.

Czyli chcesz mi powiedzieć, że mężczyzna nie ma możliwości postąpić honorowo - zarówno pozostanie jak i wyprowadzka stanowią ujmę na honorze... dochodzę do wniosku, że kompletnie nie pojmuję męskiej definicji honoru :D




 
 
Jak się rozstać
Gość

Wysłany: 2011-08-02, 18:27   

Niedokońca ale cos w tym jest :D

Sytuacja (wg jego męskiego mózgu): Dziewczyna ze mną zerwała, kazała mi się wyprowadzić - straciłem honor. Nie może tak być, musze pozostac przy niej, może sie uda odzyskac, będe robił wszystko żeby ją odzyskac, nie moge sie tak wyprowadzić i "przegrać".

Sytuacja 2: On się wyprowadza grzecznie. Jego znajomy się go pyta "Co tam?" a on odpowiada "Dziewczyna z którą byłem 7 lat wywaliła mnie z domu więc sie musiałem wynieść". - On tak kumplom nie powie bo wg niego straci cały Szacunek u nich. Będą uważali go za (przepraszam) <brzydkie słowo>.




 
 
Jak się rozstać
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:50   

Nusquam napisał/a:
Sytuacja (wg jego męskiego mózgu): Dziewczyna ze mną zerwała, kazała mi się wyprowadzić - straciłem honor. Nie może tak być, musze pozostac przy niej, może sie uda odzyskac, będe robił wszystko żeby ją odzyskac, nie moge sie tak wyprowadzić i "przegrać".

Raczej z punktu widzenia mojego R to brzmi tak... dziewczyna chce żebym się wyprowadził to zacznę jej opowiadać jaki byłem dla niej dobry na początku naszego związku i jaka ona wtedy była trudna to może będzie jej przykro i dzięki temu nie będę musiał sam sobie gotować, prać, sprzątać ani karmić i wyprowadzać psa, którego jej sprowadziłem do domu.
Nusquam napisał/a:
Sytuacja 2: On się wyprowadza grzecznie. Jego znajomy się go pyta "Co tam?" a on odpowiada "Dziewczyna z którą byłem 7 lat wywaliła mnie z domu więc sie musiałem wynieść". - On tak kumplom nie powie bo wg niego straci cały Szacunek u nich. Będą uważali go za (przepraszam) <brzydkie słowo>.

Jak dla mnie może opowiadać swoim znajomym, że się wyprowadził, bo byłam zimną głupią suką i miał mnie serdecznie dość.




 
 
Jak się rozstać
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 18:55   

Em, spicie w jednym łóżku??? :o

Ja na Twoim miejscu postawila sprawę jasno: do końca tygodnia masz się wyprowadzić, nie chcę już z Tobą być. i kropka.




 
 
Jak się rozstać
Barcis 


Wiek: 34
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 88
Skąd: Wielkopolska

Wysłany: 2011-08-02, 19:11   

Mojwa napisał/a:
Ja na Twoim miejscu postawila sprawę jasno: do końca tygodnia masz się wyprowadzić, nie chcę już z Tobą być. i kropka.

Tez tak uważam. W obecnej sytuacji On ma nadzieje że jeśli przez chwile trochę się postara, to ci przejdzie i sytuacja wróci do stanu z przed rozstania.




 
 
Jak się rozstać
Gość

Wysłany: 2011-08-02, 19:12   

Cytat:
i dzięki temu nie będę musiał sam sobie gotować, prać, sprzątać ani karmić i wyprowadzać psa, którego jej sprowadziłem do domu.


Myślisz że on naprawde w 100% świadomie KNUJE jak tu sie nie wysilić, co tu zrobic żeby nic nie robić, żeby mu było łatwo i przyjemnie? Czy może po prostu w ogóle sie nad tym nie zastanawia, bo woli grać na kompie?

PS. Zgadzam się z innymi. Wyprowadzka i koniec. Dopóki sie nie wyprowadzi, dopóty będzie myślał że ma szanse.

lit, ort/Mojwa




Ostatnio zmieniony przez 2011-08-02, 19:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Jak się rozstać
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 20:15   

Nusquam napisał/a:
Em, spicie w jednym łóżku??? :o

No niestety - wymóg logistyczny... mam ograniczoną ilość łóżek - szczególnie teraz jak matka swoje zawaliła gratami i śpi w innym pokoju. Póki było dodatkowe wolne łózko w drugim pokoju to tam spałam, teraz jak matka wyjedzie na urlop to też będę spać osobno.
Nusquam napisał/a:
Myślisz że on naprawde w 100% świadomie KNUJE jak tu sie nie wysilić, co tu zrobic żeby nic nie robić, żeby mu było łatwo i przyjemnie? Czy może po prostu w ogóle sie nad tym nie zastanawia, bo woli grać na kompie?

Na pewno jest mu tak wygodnie... nie wiem czy knuje świadomie - możliwe, że Twoja ostatnio opcja jest prawdziwa. Z drugiej strony znając go to nie wiem jak miałby sobie poradzić samemu... wyobrażam sobie stertę brudnych ubrań i naczyń, dywan przesiąknięty psimi szczynami, puszki i butelki po piwie walające się po podłodze i nigdy nie używaną kuchenkę.




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2011-08-02, 20:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak się rozstać
Mała Mi
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-02, 23:33   

Emaleth napisał/a:
Z drugiej strony znając go to nie wiem jak miałby sobie poradzić samemu... wyobrażam sobie stertę brudnych ubrań i naczyń, dywan przesiąknięty psimi szczynami, puszki i butelki po piwie walające się po podłodze i nigdy nie używaną kuchenkę.


To chcesz być jego pomocą domową?? Z tego co przeczytałam to dość się już z gościem namęczyłaś?

Zrób to szybko i bez zbędnego cackania się.
Miałam przypadek bardzo podobny. Miałam faceta - 7 lat związku, co prawda nie mieszkaliśmy razem, a on był dość pracowity, moi znajomi go lubili, mój tata załatwił mu prace u siebie w budownictwie, ogólnie fajny chłopka (przy innych). Schody zaczynały się jak nie było tak jak on chciał. Czasem wybuchały takie awantury że ściany się ruszały. A jak chciałam zerwać? Były groźby, telefony , wizyty. Co ja się osłuchałam że on się zabije prze zemnie.... Nawet straszył że jak go zostawię to powie moim rodzicom o mojej aa. Było naprawdę strasznie ciężko, byłam z nim 7 lat i miałam do niego straszny sentyment, cała rodzina go znała i lubiła. Ale nie poddałam się, byłam stanowcza. Teraz już ok rok nie jesteśmy razem. Ja się zakochałam i znów mam motylki w brzuchu (nieprzerwanie od roku), z nim czasem piszę, raz byłam nawet na kawie u niego i jego mamy.
Wszytko skończyło się dobrze, choć zapowiadało się tragicznie.


Bądź konsekwentna.
Macie jedno łóżko to rozłóż mu materac (koc) na ziemi. Może dotrze że już nie chcesz z nim być.




 
 
Jak się rozstać
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 13