Dla mnie 8 godzinny sen to marnowanie czasu. Sen dla mnie przeważnie trwa 3-4 godziny. Oduczyłem się także spać w dzień, bo to najgorsze co można robić. Czasem nieraz tylko, po kilku tygodniach 3-4 godzinnego snu mam taki tydzień, że spałbym i spał i jestem niewyspany.
Ogólnie to problemy ze snem miałem od zawsze, pamiętam jak kładąc się przed bratem ( mieliśmy razem pokój ) zasypiałem dużo później niż on. Po jakiś 2 godzinach leżenia.
Czasem myślę, że sam sobie zniszczyłem zegar biologiczny przez oglądanie horrorów w wieku 12 lat i czytaniu po nocach biografii seryjnych morderców, czy opisów sposobów eksterminacji żydów, czy opisy tortur. Potem leżąc tak w łóżku nie mogłem odgonić myśli o tych rzeczach, a jak zasypiałem to śniły mi się koszmary, also ustawiałem sobie budzik co 10 minut, by nie zasnąć. Do tego stopnia bałem się kiedyś snu.
Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
Ja kładę się spać między 10 a 11 ale leżę i leżę a zasypiam po 12. Budzę się koło 3, potem koło 4 a o 5 już nie śpię. Kiedy już jestem wymęczona to zasypiam o 1 i budzę się dopiero przed 6. Koszmary mnie nie często męczą ale się zdarzają, nie lubię też spać, wolę leżeć i nic nie robić niż zasnąć i obudzić się ze świadomością ile godzin straciłam, mam za mocny sen i czuję wtedy że życie mi ucieka jeszcze bardziej. W dzień nie śpię, nigdy nie spałam.
Ja mam od wielu miesięcy problemy z bezsennością. W zasadzie niedługo to chyba będzie zakrawało o okrągły rok. Domowe sposoby na mnie nie działają. Żadne herbatki typu melisa czy coś. Leczę się psychiatrycznie, więc dopiero jak dobrano mi odpowiednio dobrze leki to bezsenność stała się mniej uporczywa. Jednak nadal jest. Jak się zmęczę bardzo i padam z nóg to ewentualnie wtedy łatwiej mi zasnąć, ale to rzadko. Mój sen wygląda tak, że jak zasnę to budzę się regularnie 2-3 razy w nocy o prawie identycznych godzinach. Ale dzięki tym lekom budzę się rzadziej, a jeśli nawet to jestem spokojniejsza i nie męczę się przy zasypianiu tak jak kiedyś.
Ja swoje problemy ze snem, miałem po pierwszej zmianie jak wróciłem do PL. Ogólnie wtedy też pojawiły się pierwsze objawy PTSD i moje inne problemy. Może to śmieszne, ale np. jak słyszałem sygnał syreny strażackiej o tym że gdzieś się pali, to chowałem się pod stół bo myślałem że to alarm przeciwrakietowy spike. Miałem też sytuację że spałem z kobietą, coś mi się śniło i o mało co jej nie udusiłem. Jak brałem tabletki to szybko zasypiałem ale teraz znowu mam problem. Często śnią mi się koszmary, z których nie mogę się wybudzić albo nawet tego nie pamiętam. Najgorzej jest przed snem, nasilają mi się myśli, analizuje wszystko. Ostatnio nawet to co tu pisze. Nie umiem tego kontrolować. I jak już zasnę to potrafię spać po 10-13 godzin.
4 miesiąc bezsenność śpię po parę godzin 2-4 i nie chce mi się spać w sumie nigdy lecz dopiero gdy coś wypiję mocniejszego, ale to sprawa na inny temat. Nie mogę spać czasem "chcę" sam z siebie zasnąć o normalnej godzinie 24-2 rano wstać jak człowiek i wyglądać jak człowiek lecz gdy się kładę leżę i myślę o dziwnych rzeczach więc sam doszedłem do wniosku, że jest to bezsensu.
dmc, ja także śpię max 4 godziny, ostatnio jedynie kilka dni z rzędu mój organizm domagał się gigantycznej regeneracji, i spałam normalnie, jakieś 8 godzin, ale to jednorazowy wybryk. Dla mnie takie godziny snu są jak najbardziej normalne, jednak nie mam poczucia, że ten "dodatkowy" czas na jawie wykorzystuję w jakiś konstruktywny sposób. Zazwyczaj kończy się po drugiej, trzeciej przy lolu, potem godzinę spędzam na rozmyślaniu próbując zasnąć. 7:35 autobus na uczelnię.
Bezsenna napisał/a:
2-3 razy w nocy o prawie identycznych godzinach.
A w jakich godzinach? Gdzieś ostatnio czytałem, że jeśli bez powodu człowiek się budzi między 2, a 3 to znak, że ktoś się w Ciebie wpatruje.
Psychosis napisał/a:
Raphael napisał/a:
że jeśli bez powodu człowiek się budzi między 2, a 3 to znak, że ktoś się w Ciebie wpatruje.
Hm, ponoć 3 to godzina szatana.
Mnie mój ex powiedział kiedyś jak gadałam z nim przez telefon właśnie w nocy, żebym mu nie wierzyła w to, co powie mi między 3 a 4 godziną, bo wtedy człowiek mówi kłamstwa.
Dołączyła: 10 Mar 2014 Posty: 17 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2014-03-15, 02:06
Nie moge zasnąć ogladam filmy jestem na forum ale jeśli mama wejdzie to karze mi gasić światło i zabiera sprzęt wtedy zaczynam myśleć w ciemności to mnie wykańczania (nie myślenie ale raczej myśli) polecacie coś na sen?
P.S Czas poświęcam na rysowanie gdy wszyscy już śpią ^.^ to mi pomaga nie myśleć o dziwnych rzeczach
Ja chcąc szybko zasnąć włączam Archive - Again i w sumie efekty są piorunujące. Chociaż z drugiej strony ciężko wystrzec się różnych wyobrażeń słuchając tego utworu. Zawsze możesz zacząć oglądać filmy na yt, które kompletnie Cię nie interesują, ale to imho bezproduktywne zajęcie...
Ostatnio nie mogę spać. Z zalecenia Pani doktor odstawiłam leki, które pomagały mi w zaśnięciu i teraz znowu siedzę przed monitorem po nocach a kiedy już uda mi się zasnąć wybudzam się przez jakieś chore sny. Ciągle śni mi się, że przed czymś uciekam, przewracam się i nie mam siły, żeby się podnieść a mimo to cały czas próbuje przemieszczać się do przodu. W dodatku mam wrażenie, że każdy mięsień mojego ciała próbuje z powrotem postawić mnie na nogi i w tym właśnie momencie z reguły się budzę...
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiek: 26 Dołączyła: 06 Maj 2014 Posty: 211 Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2014-08-10, 00:47
Mnie to już męczy psychicznie. Od dobrych 2 tygodni nie mogę spać. Próbowałam wszystkiego. Na siłę, brałam tabletki ziołowe, uspokajające, fakt pomagały - przez kilka dni. Teraz nadal się męczę, ewentualnie zasypiam między 4 a 7 i śpię do 12-15... Wiem, że powinnam pójść do lekarza, wiele osób mi to mówi, ale moja mama uważa, że ja po prostu nie chodzę spać, bo mam taki kaprys mówię jej, że nie mogę zasypiać, że nie daje rady ale to nic... Boję się co zacznie się od września.
„Powiem wam jakie to ma znaczenie. Absolutnie żadnego! Nadzieja i modlitwy to strata czasu. Znajdziemy Sophie całą i zdrową. Czy tylko ja tu wyznaję filozofię zen? Dobry Boże…”
~ Daryl Dixon (The Walking Dead)
Do tego stopnia bałem się kiedyś snu.
mówię jej, że nie mogę zasypiać, że nie daje rady ale to nic... Boję się co zacznie się od września.