Nikt nie zna siebie na tyle żeby mówić, że coś zrobi albo nie na pewno. Ja nigdy nie zdradziłam, ale zostałam zdradzona przez kogoś kto uważał, że on nigdy... Już w to nie wierzę. Ale jesteśmy ze sobą i kocham go. Jesteśmy już prawie 8 lat ze sobą, a zdradził jak byliśmy nie cały rok. Kocham go, ale wspomnienia ranią i jest ta nutka nieufności...
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-05-27, 19:13
Dziwi mnie może bardziej wk*rwia podejście mężczyzn do swoich skoków w bok, on nie zdradza, on się zabawia albo szuka odskoczni od rutyny i jest normalnym mężczyzną, kobieta, która to zrobi w poszukiwaniu ciepła albo czegoś czego jej brakuje w związku to KURWA, jak to jest?
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Ja ogółem myślę, że ludzie zdradzający dzielą się na dwie grupy. Jest oczywiście ta pierwsza, która niezależnie od tego z kim by była, zdradzi. Zawsze znajdzie się okazja, zawsze będzie wystarczający powód.
Ale są przecież osoby, (takie jak ja), które zdradziły raz jedyny. Czasami po prostu jest to przejście to innego związku? Albo zwykłe już zapewnienie siebie samej/samego, że w obecnym związki nie jest tak, jak chcielibyśmy żeby było.
Mnie np. brakowało z partnerem rozmowy, szczerości. Mój chłopak nie wiedział nawet, że klepałam ściany. Ba! Nie był w stanie odpowiedzieć czym się interesuję. Ktoś inny dał mi to, czego potrzebowałam. I właśnie z tym kimś jestem już drugi rok, nawet nie myśląc, że historia z poprzedniego związku mogłaby się powtórzyć.
Jeżeli chodzi o to, o czym mówiła Alzena...To faktycznie, wkurzające jest to podejście ludzi do osób, które zdradziły. Stereotypy wiążą się oczywiście z nauką naszych rodziców... Mężczyzna przecież od zawsze więcej mógł.
Bałam się reakcji użytkowników, bo zdrada nie jest czymś, czym należy się chwalić.
Odkąd jednak, przydarzyło się to mnie - nie skreślam od razu tych, którzy również coś takiego zrobili. Najpierw muszę poznać historię danej osoby. I jej podejście do zdrady.
Nie chciałabym po prostu żeby pakowano mnie do jednego worka z tymi, którzy zdradzają dla rozrywki czy z zemsty...
Dzięki megi -s. Dodałaś mi troszeczkę odwagi. Niemniej wyrzuty sumienia męczą mnie nadal...
naamah666, ja zostałam zdradzona, ale jesteśmy dalej razem. Mimo, że zostałam skrzywdzona przez tą drugą- mam do niej większe pretensje bo perfidnie wykorzystała zły czas między nami, a do tego jest fałszywa- przed mamusią grała świętą, dobra katoliczka, Bóg cię kocha, o mnie gadała, że mam ciemność w oczach, a jak mamusi nie było to... Ona miała wtedy 24 lata, jej matka myślała, że ona jest jeszcze dziewicą, a tu zonk- pinda się puściła w wieku 16 lat na pielgrzymce do Częstochowy. Dobra przepraszam musiałam się wygadać. Ale to jest właśnie to o czym mówi naamah666, każda historia jest inna i ja też wolę ją najpierw poznać zanim wrzucę do jednego worka ze zdradami dla rozrywki lub zemsty. Ja też miałam okazję się zemścić w ten sposób, ale nie zrobiłam tego, bo czy było by mi lepiej? Wątpię w to.
Zdradził mnie chłopak. Wcześniej swoją byłą zdradził z inną i ze mną. Już wtedy powinnam się zastanowić czy do mnie będzie wierny. A teraz oszukiwał mnie przez dwa miesiące a za plecami podrywał inną panne Nie wiem co z nim zrobić. Nie wiem już sama czy go kocham. Nie wiem czy mu wybaczyć. Czy warto skoro on napisał czy nie wie czy się to nie powtórzy. Ku*. Co za **. Obcieła bym mu jaja
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Jasna sprawa że powinnaś dać sobie z nim spokój zdradę można wybaczyć ale jak widzisz że on skacze z kwiatka na kwiatek to nie ma to sensu. Oczywiście wiem że Ciebie to boli i jak się kogoś kocha to ciężko jest zapomnieć ale jak ludzie bawią się czyimiś uczuciami to nie są warci miłości takie jest moje zdanie
Nie jest jej wart. Wiem. Ale dużo z nim przeszłam.. Od przyjaźni.. Ale to kurwa nawet przyjaźń chyba nie była, tylko kolejne kłamstwo. Tylko nie wiem czy warto się bawić nim i zniżyć się do jego poziomu. W sumie już myślałam nad niecnym planem zemsty
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...