Wiek: 26 Dołączyła: 26 Sie 2011 Posty: 2709 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2020-03-23, 12:28
Chyba jestem jedną z niewielu osób, która nie ma netflixa i która sobie świetnie daje radę bez niego. xD Dodatkowo dodam, że netflixowy wiedźmin mnie nie zachwyca. Ja jestem #teamksiążka.
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
Wysłany: 2020-03-24, 17:39
chiroptera napisał/a:
Zaczęłam The Sinner. Chyba będzie dobre.
Niby wciąga i ogląda się szybko, ale mam dużo zastrzeżeń do tego serialu (jestem teraz na początku drugiego sezonu i nie wiem, czy dokończę). Postaci są płytkie, jednowymiarowe, czarno-białe. Dialogi nienaturalne. Dużo mało subtelnych ekspozycji. Scenariusz momentami przewidywalny. Sztucznie przetrzymywanie napięcie, aż to jest męczące. No i strasznie mnie frustruje ten główny detektyw z tym pseudo-przenikliwym spojrzeniem.
A co do plusów: pierwszy odcinek ładnie zaskakuje. Ogólnie "chcesz wiedzieć, co było dalej". Ładnie pokazane, czym jest flashback w PTSD.
Adenium napisał/a:
Na Netflixie jest dobry film, jakby ktoś chciał obejrzeć: "Umysł w ogniu" (Brain on fire), zahacza także o diagnozy chorób psychicznych. Prawdziwa historia.
Obejrzałam jako "zadanie" domowe z koła Psychiatrii. Zdecydowanie polecam.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Wiek: 26 Dołączyła: 22 Maj 2017 Posty: 271 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2020-04-06, 01:06
Jakieś dobre filmy/seriale z oryginalnym językiem japońskim na Netflixie? Czasem z doskoku włączę sobie Good Morning Call, ale tylko wtedy, jak już naprawdę mi się nudzi. Z obejrzanych to chyba tylko Switched mam na liście.
17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2020-04-12, 11:39
chiroptera napisał/a:
Adenium napisał/a:
Na Netflixie jest dobry film, jakby ktoś chciał obejrzeć: "Umysł w ogniu" (Brain on fire), zahacza także o diagnozy chorób psychicznych. Prawdziwa historia.
Obejrzałam jako "zadanie" domowe z koła Psychiatrii. Zdecydowanie polecam.
Również oglądałam i również polecam!
Nie jest to mega-hiper-oskarowa produkcja. Jest to po prostu ciekawa historia.
:
... i mi bliska, bo jeszcze badań nie zrobiłam, które mi zaleciła lekarka w zeszłym roku, żeby wykluczyć AZM
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2021-01-28, 20:45
Jakiś czas temu oglądałam ten pierwszy polski film Netflix'a "Erotica 2022".
Nie wiem, dla mnie ten obraz, a raczej zamysł obrazu o uciśnionych kobietach... no falstart totalny.
Ogromny przerost formy nad treścią, uważam, że nawet jeżeli film miał być docelowo wyższą sztuką (co nie wydaje mi się, aby Netflix był specjalistą w tej dziedzinie), to i metaforami powinno posługiwać się umiejętnie a nie nawrzucać nich co drugą klatkę filmu i uważać to za artyzm.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2021-05-04, 09:21
Cappy, ja!
Przyznam że ciekawe. Wszystkie odcinki obejrzałam w 1 dzień. Pomysłowe, śmieszne, lekkie.
Oglądałam również "Fisheye".
W roli wstępu: Deszczowa niedziela, 6 rano bo spać nie mogłam. Nastrój taki, że się żyć odechciewa, odpaliłam ten film.
Jego prosta forma zmusza do skupienia się na treści, która jest ciężka w cholerę. Jeżeli macie kiepski nastrój to "zdecydowanie nie polecam tego allegrowicza". Za bardzo nie skupiałam się na innych walorach, bo byłam przytłoczona swoim nastrojem, co zostało rozhulane przez film. Pewnie z innym nastawieniem, mój opis byłby inny, ale mam traumę po nim, ponownie odpalać nie zamierzam.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Oglądam ostatnio Cień i Kość, całkiem niezłe fantasy, ale dla mnie najciekawszy jest przedstawiony świat wzorowany na carskiej rosji. Może trochę sztampowy, ale nieźle się ogląda, no i te KOSTIUMY!
Czekam też na residenta
I am happy, I'm all smiles. Just the grieving in my style. Just a problem I enjoyed. No more crying I'm
a boy.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2021-05-07, 22:11
Cappy napisał/a:
Oglądał ktoś Sexify na Netflixie?
Oglądałam. Nie jest to jakaś tragedia, ale jeśli chcieli choć trochę trzymać się polskiej rzeczywistości, to albo utknęli na jakiejś podlaskiej wsi, albo są ślepi. Jednak większość już zdaje sobie sprawę z istnienia łechtaczki i orgazmu, no zwłaszcza wśród osób w wieku 23 lata. Postać dziewczyny, która mieszkając od 4 lat w akademiku, nie wie jak wygląda wibrator to jakaś groteska.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."