Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Autor Wiadomość
Śugestia 
Niegroźna



Wiek: 22
Dołączyła: 31 Sie 2017
Posty: 430
Skąd: śląskie

Wysłany: 2022-02-26, 14:41   

Vozdk, myślę, że sporo ludzi otwiera się z czasem. Może po prostu nie trafiłeś na odpowiednie osoby. :tuli:
Cytat:
rozmowy typu 'co u ciebie?' [...] 'ok'

Mnie zastanawia jakim cudem ludzie mają tyle przyjaciół, jak większość ich rozmów właśnie się obraca wokół takich właśnie pytań. :lol:




Myśli, myśli, myśli
 
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Vozdk
[Usunięty]

Wysłany: 2022-02-26, 15:24   

Śugestia, a możliwe.. choć nie wiem ciężko mi czasem powiedzieć, bo dużo jest pewnie równie zamknięta jak ja. Jak dwie zamknięte osoby się spotkają to raczej dość dłuuugo będzie się ta znajomość otwierać, jeśli się otworzy :/

Cytat:
Mnie zastanawia jakim cudem ludzie mają tyle przyjaciół, jak większość ich rozmów właśnie się obraca wokół takich właśnie pytań. :lol:


Zależy od definicji przyjaciela moim zdaniem. Bo jeśli to tzw. soul mate (chyba tak xd) to mogą być bardzo ciekawe i szczere rozmowy między nimi. No ale są rzadkie i może przez to takie wyjątkowe.




 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 683
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-03-07, 11:00   

Ja się do tego nie nadaję... umówiłam się na coś z koleżanką, ale nie mogę tego dotrzymać (wyszło coś niezależnie ode mnie). Tylko kłopot z tym, że mogłam tego się spodziewać: miałam w głowie opcję, że to nie wypali a i tak umówiłam się na coś (przepraszam, że tak ogólnikowo piszę). I teraz co odkręcając sytuacje z znajomą - jej kłopot narobiłam, ja mam wyrzuty sumienia i ochotę by coś sobie zrobić. W imię czego, że nie potrafiłam ocenić sytuacji lub głupiej nadziei, że jakoś to się ułoży.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1245
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-03-08, 19:04   

Zakręcona, różne sytuacje się zdarzają, zwłaszcza jak wychodzi coś niezależnego od nas, wielu rzeczy nie da się przeskoczyć. Umówione spotkanie dobrze jest jak najwcześniej odwoływać niż czekać na ostatnią chwilę, po to by dać drugiej osobie szansę na zorganizowanie sobie inaczej dnia/czasu. I wyciągając z tego wnioski, może na kolejny raz umawiać się w najbardziej pewnym momencie, że spotkanie ma szansę się odbyć, choć to też nie jest gwarant, że nic po drodze nagłego nie wyskoczy. Różnie bywa.



 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 683
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-06-02, 18:20   

Dzisiaj złapałam się na tym, że odpowiadam na pytania tak jak oczekują tego inni... Przykład znów jestem osobą bezrobotną i tam dostawałam słowa "otuchy", że znajdę inną i że szkoda, że umowy mi nie przedłużyli itd. I tam znajoma pyta, że jak mi jest bez pracy czy żałuję, że tam już nie pracuje. A ja mam w myślach że chyba powinno być mi przykro, że już nie jestem. I tak odpowiadam, że no szkoda. A w głowie mam, że wcale mi żal nie jest, że mnie zwolnili, żal jest, że nie mam źródła dochodu. A wszędzie słyszę, że no przykro że ci umowy na dłużej nie dostałaś a nikt nie zapytał czy ja chciałabym tam dalej pracować.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
20września 
20wrzesnia



Wiek: 29
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2022-09-06, 06:54   

Właśnie wczoraj zakończyła się moja znajomość, na której bardzo mi zależało. Lubiłam ją, świetnie się dogadywałyśmy, miałyśmy praktycznie codzienny kontakt przez prawie 1,5 roku. Muszę ochłonąć, ale szkoda mi tego. W życiu bym się nie spodziewała, że tak się stanie i to z jej strony. Na szczęście napisała mi (po długim milczeniu) jak to wszystko wygląda. Oczywiście zapewniała, że to nie moja wina, tylko jej. Hmm... No i tak na razie boli :(



 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
WhiteBlankPage. 
Natalia



Wiek: 34
Dołączyła: 20 Mar 2019
Posty: 2148
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2022-09-07, 14:21   

20września, przykro mi :( Chcesz napisać coś więcej, z jakiej przyczyny zakończyła się ta znajomość?



Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
20września 
20wrzesnia



Wiek: 29
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2022-09-09, 23:18   

WhiteBlankPage., mogę napisać :)

Poznałam tę dziewczynę przez internet na początku tamtego roku. Ona też jest z Krakowa (właściwie mieszka ciut dalej za Krakowem) więc nie było problemu ze spotkaniem się. Miałyśmy praktycznie codzienny kontakt. Bardzo się polubiłyśmy. Podobne poglądy i charakter zbliżył nas do siebie. Z czasem czułam, że to moja najbliższa koleżanka. Ciężko mi było ją nazwać przyjaciółką, ale myślałam, że to będzie znajomość na wiele lat. Chciałam żeby była moją świadkową na ślubie cywilnym...

Problemy mam wrażenie zaczęły się jakoś w tym roku, z każdym miesiącem coraz bardziej. Nie kłóciłyśmy się nigdy, ale częstotliwość pisania/rozmów zmniejszyła się. Wiedziałam, że ma mnóstwo pracy - razem z narzeczonym dużo pracują, bo mają własną firmę i troszkę są pracoholikami (praca zdalna). Mi to nie przeszkadzało, bo każdy ma swoje życie prywatne. Dodatkowo myśleli o kupieniu mieszkania, przeprowadzce, no trochę spraw miała na głowie. Także pod tym względem rozumiałam to.

Odpisywała mi raz na kilka dni, raz na tydzień. Potem w połowie maja miałam urodziny. Napisała mi życzenia. Powiedziała, że niestety nie da rady iść na pizzę, bo jest chora. Życzyłam jej powrotu do zdrowia. Dodatkowo wiedziałam, że ma jakiś wyjazd razem z narzeczonym. Coś w stylu delegacji, ale dokładnie mi nie mówiła. Wspominała, że ten wyjazd jest od końca maja do końca czerwca. Dlatego też nie mogła zostać moją świadkową na ślubie. Wszystko spoko, ale nagle przez cały czerwiec była cisza. Nie wierzę, że nie miała dosłownie chwili na wysłanie wiadomości. Nie naciskałam...

Pod koniec czerwca złożyła mi życzenia w dzień ślubu. Napisała, że życzy wszystkiego najlepszego i że brakuje jej czasu, ale odezwie się. Znowu cisza... Pod koniec lipca miała urodziny. Napisałam jej życzenia, odpisała normalnie i dodała, że bardzo mnie przeprasza, ale postara mi się odpisać na dniach.

Odezwała się teraz w poniedziałek więc po ponad miesiącu.
Napisała, że jestem super dziewczyną i to nie moja wina, ale jej brakuje czasu, zmieniły jej się priorytety i nie będzie mi zajmować czasu, bo to by było bardzo chamskie z jej strony. Stwierdziła, że kiedyś brakowało jej koleżanki, ale na chwilę obecną przez brak czasu i te inne priorytety nie da rady zaangażować się.

Wszystko spoko, ale mogła to już dawno napisać. Czuję się źle, jest mi przykro. Okej, miło z jej strony, że w ogóle napisała o co jej chodziło. Szkoda, że nie umiała znaleźć kompromisu, bo nigdy jej nie zmuszałam do ciągłego piania czy spotykania się. Ja też mam pracę, związek, swoje pasje itd , ale można to wszystko pogodzić, o ile się chce.

Naprawdę myślałam, że jej zależy, bo zawsze to pokazywała. W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego będzie miało miejsce... :(




 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
WhiteBlankPage. 
Natalia



Wiek: 34
Dołączyła: 20 Mar 2019
Posty: 2148
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2022-09-10, 15:30   

20września, faktycznie niefajna sytuacja. A z tym brakiem czasu i próbie zorganizowania tego - masz rację. To znaczy ja wyznaje zasadę, że jeśli ktoś chce, to zawsze znajdzie czas, po prostu. Nie chodzi tu przecież o codzienne spotkania czy godzinne rozmowy telefoniczne. Ale można też popatrzeć na to z drugiej strony, może dobrze, że tak się stało, bo inaczej może musiałabyś prosić się o jakis kontakt, podtrzymywać to jednostronnie i w każdej wiadomości czytać: "nie mam czasu, odpiszę na dniach".

Przykro mi :(




Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 683
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-10-14, 20:11   

Czemu w moim życiu jakieś takie chore akcje się dzieją i to nie pierwszy raz. Koleżanka organizuje domówkę, kończy pewien wiek :lol: (koniec żartów już) i nie jestem na nią zaproszona. W sensie sama przyznała się, że ją robi, ale ze mną by świętować woli gdzieś na kawę i ciacho wyjść... Poczułam się tak jakby mnie się wstydziła... czy może ja do towarzystwa się nie nadaję... Już wolałam o tym nie wiedzieć... Tym bardziej, że od niej słyszałam jak to jej najlepszą przyjaciółką jestem... Naprawdę się zastanawiam czy ja jakieś fikcji nie żyje lub może już tak mi odbija i takie rzeczy dzieją się tylko w mojej głowie...



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
WhiteBlankPage. 
Natalia



Wiek: 34
Dołączyła: 20 Mar 2019
Posty: 2148
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2022-10-14, 20:25   

Zakręcona, no dziwna sytuacja chyba trochę... A pytałaś czemu z Tobą woli na kawie/ciastku a nie domówce?



Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
kova84 
Nieżyciowy marzyciel



Wiek: 40
Dołączył: 08 Paź 2022
Posty: 433
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2022-10-14, 22:58   

Zakręcona napisał/a:
Naprawdę się zastanawiam czy ja jakieś fikcji nie żyje lub może już tak mi odbija i takie rzeczy dzieją się tylko w mojej głowie...

Nie mam pojęcia jaka dokładnie jesteś, więc nie mogę z jakąkolwiek wiarygodnością wypowiedzieć się, że wszystko super, a nawet ok. Ale. Zachowanie przyjaciółki faktycznie trochę dziwne. Bo czego tu się niby wstydzić? Że nie każdy do końca normalny? Wielkie zaskoczenie. Może przyjaciółka za bardzo się przejmuje i żyje tym, co inni o niej pomyślą (nie oceniam, bo nie znam, zastanawiam się)? Chociaż może dobrze, że akurat powiedziała o tym. Nie byłoby gorzej dowiedzieć się po fakcie? Nie to, że teraz jest jakoś fajnie.




 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1984
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2022-10-15, 09:14   

Zakręcona, a może z Tobą chce się spotkać sam na, sam, bo wtedy będzie z Tobą na 100%, a na domówce nie byłoby jak pogadać, a Ty mogłabyś źle się czuć wśród nieznajomych? Zapytaj, domysły są najgorsze.



 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5157
Skąd: Europa

Wysłany: 2022-10-15, 10:09   

takajakinne napisał/a:
Zakręcona, a może z Tobą chce się spotkać sam na, sam, bo wtedy będzie z Tobą na 100%, a na domówce nie byłoby jak pogadać, a Ty mogłabyś źle się czuć wśród nieznajomych? Zapytaj, domysły są najgorsze.


O tym samym pomyślałam. Lepiej zapytać niż się zamęczać domysłami, które mogą powędrować w najróżniejsze strony.

Nie wiem dokładnie jak się ogólnie czujesz na takich imprezach, ale jeśli na przykład ona uznała, że istnieje prawdopodobieństwo, że mogłabyś się czuć niekomfortowo, to już raczej nie byłoby to dowodem wstydu tylko raczej bliższej zażyłości, chęcią oszczędzenia triggerów swojej przyjaciółce. Tym bardziej, że deklaracja iż akurat z Tobą chce ten czas spędzić jakby na wyłączność padła. Na domówce mogłaby nie mieć okazji zamienić z Tobą choćby słowa.




Disqualified as a human being.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 683
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-10-17, 16:33   

WhiteBlankPage., takajakinne, Mustela Nivalis, kova84zapytałam... Ciążyło mi to... I dostałam odpowiedź, że chciała ze mną czas spędzić tak "kameralnie". Jak czytałam Wasze komentarze to widzę drugą stronę, w sensie, że może powinnam się cieszyć z takiego rozwiązania bo skoro sam na sam chce się spotkać to może to taki zaszczyt jest dla mnie lub powinien być... To prawda w grupie tym bardzie jak kogoś nie znam to wycofuje się, czy koleżanka to zauważyła może tak czy wie, że mam różne problemy że tak powiem psychiczne nie, nie powiedziałam jej tego. Co nie zmienia faktu, że ja mam takie uczucie jakbym była kimś kogo trzeba ukryć... Może też wiąże się to z tym, że na żadne wycieczki co rodzeństwo organizuje nie zostaje zaproszona już prędzej matkę wezmę niż mnie...
A też już miałam sytuację z tą koleżanką, że zaprosiła mnie do siebie by później spotkanie odwołać to że odwołała to nic złego plany mogły się zmienić jej czy nawet mogła po prostu w tym dniu gdzie leżeć do góry brzuchem... Później przyznała mi się, że odwołała nasze spotkanie bo jej znajomi zaprosili ją na wspólny grill. I na moje pytanie czy ja bym tam wtedy przeszkadzała odpowiedziała, że przecież miałabym kiepskie połączenia autobusowe by tam dojechać... Pomijam, że jeżdżą tam autobusy, jest coś takiego jak volt czy taksówka... ale poczułam się taka no nie wiem mało ważna... chyba że biorę wszystko za bardzo do siebie... Dwa tak teraz myślę, że co ja się chciałam pchać do "nie mojej grupy".


<<< Dodano: 2022-10-17, 17:38 >>>


kova84, czasami myślę, że o pewnych rzeczach nie chciałabym wiedzieć...




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Problemy w relacjach międzyludzkich.
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 11