U mnie też kiedyś nie brakowało zwierząt w domu 2 pasy 2 koty chomik 3 świnka morskie. A teraz nic nie mam nikogo do kogo mógł bym się przytulić a tak mi tego brakuje
Marzy mi się wielkie akwaterrarium (powiedzmy 1m x 4m) z co najmniej kilkoma gatunkami mieszkańców takich jak żaba rogata, różne kraby, raki, ewentualnie rybki i krewetki.
Szamanka napisał/a:
I pytanie z poważniejszych - co sądzicie o szowinizmie rasowym? Czy rzeczywiście zwierz nie może być traktowany na równi z człowiekiem?
Chyba miałaś na myśli szowinizm gatunkowy? Ja jestem szowinistą zarówno gatunkowym jak i rasowym. Uważam gatunek homo sapiens za najgorszą (lub jeden z najgorszych) formę życia. Wewnątrz niektórych gatunków również wydzielam rasy lepsze i gorsze. Np bardzo mi się podobają różne ciekawe gatunki kotów jak pers, main coon, manx czy norweski kot leśny, natomiast zwykłe śmietnikowce zaliczam do tej samej kategorii stworzeń co gołębie, szczury, karaluchy i wszy.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10452 Skąd: świat
Wysłany: 2016-03-21, 19:01
Biel, świnkach ale w oborze czy morskich w klatce?
Ja miałam świnkę morską. Figa. Fajny stworek, łaziła za mną po całym mieszkaniu i gruchała jak się ją głaskało. Potem niestety zdechła z przeżarcia i braku ruchu. To była moja wina, bo przestałam się nią zajmować. Bardzo to przeżyłam i się przestraszyłam bo doprowadziłam do cierpienia zwierzaka.
Noooo! I miałam rybki! Najlepsza była Labeo.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10452 Skąd: świat
Wysłany: 2016-03-21, 19:15
Biel, wole zapytać, bo jak byłam mała to po moim ogródku kurki biegały.
Biel napisał/a:
Ha, a już miałam powiedzieć, że fajne imię Lebeo ...
To taka rasa dobrze myślę?
Tak jest. Ładnie się prezentowała. Podobają mi się też bojowniki. Nawet myślałam o kupieniu kuli, nasypać tam kamyczków, wsadzić zielsko i wpuścić bojownika takiego czerwonego. Ładnie wygląda.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-03-21, 19:29
Szamanka, moja Lucy ma taką samą obrożę, tylko niebieską. Dobrze się trzyma, chociaż jest na nią trochę za duża, dlatego odstający pasek wsuwamy za gumkę recepturkę...
Jeśli chodzi o niszczenie akcesoriów - Lucy zjadła już trzy smycze, w tym dwie rozciągane. Dwie pary szelek. Mnóstwo zabawek w postaci sznurów, maskotek, plastikowych i gumowych piłek oraz piłeczki, z której wylatują smakołyki.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Lubię zwierzęta. Przez mój dom przewinęły się koty, psy, chomiki, żółw, szczury, świnka morska, rybki akwariowe. Najbardziej polubiłam psy i szczury. Dlaczego? Wydają mi się najbardziej "ludzkie", jakkolwiek się to pojmuje.
Sądzę, że zwierzę może, a nawet winno być traktowane na równi z człowiekiem. Zależy jak pojmujemy termin "zwierzę", bo dla mnie jest to równoznaczne z człowiekiem. Żyjemy, mamy duszę, mamy ciało, myślimy, czujemy...
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10452 Skąd: świat
Wysłany: 2016-03-21, 23:03
To może odnośnie szowinizmu gatunkowego słów kilka ode mnie.
Jestem szowinistką, nie traktuję na równi zwierząt i ludzi.
To na człowieka spadł obowiązek zadbania o zwierzęta. Skoro przed laty ludzie oswoili pewne gatunki to teraz powinniśmy ponieść tego konsekwencje - albo dać im na nowo zdziczeć i wtedy bylibyśmy na równi, lub kontynuować styl życia naszych przodków i otoczyć opieką "braci mniejszych".
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.