Może dodam trochę ironii do tego smutnego tematu, to się wam weselej zrobi i pośmiejemy się razem z pani Hall.
Czytałam ostatnio podstawę programową kształcenia zintegrowanego, czyli mówiąc po ludzku: czego dziecko ma się nauczyć w klasach 1-3 podstawówki. W dziale "edukacja społeczna" było cytuję: "dostosowuje swoje oczekiwania do możliwości ekonomicznych rodziny". Ja to interpretuję tak: jeśli jestem małym dzieckiem i chcę komputer na urodziny, to wszystko w porządku o ile moi rodzice są bogaci. Jeśli moi rodzice są biedni, to nie dość, że mam mniej, to jeszcze nie wolno mi chcieć.
Miałam to na prezentacji - sala zamilkła na chwilę w zadumie, a wykładowczyni powiedziała, żebym nie oczekiwała, że ona podejmie ten temat i kazała lecieć dalej.
Panią Hall już rzygam.
I mam pytanie do wszystkich, którzy kończą III klasę gimnazjum:
łapiecie tą rekrutacje? Bo ja ni w ząb. Czytam tylko te kilku stronicowe regulaminy i w każdym k*** co innego jest napisane. A mój wychowawca jak zwykle zielony i zdziwiony dlaczego jego pytam, przecież skąd on to ma wiedzieć o.O
mad_mind, z tego co ja mam to są punkty za oceny prowadzących przedmiotów, tam 15 chyba za 5, 12 za 4, 9 za 3 itd. [Te co mnie interesowały..] Plus dod. punkty za świadectwo z czerwonym paskiem. Plus punkty z egzaminu gim, ale UWAGA liczone inaczej. Hm.. Nie wiem, czy u Was też tak jest, ale tu ma być przeliczane na procenty i zamieniane na ułamki dziesiętne. Tam 0,2 punkta za zdobycie chyba 1 pkt na egz. Nie wiem, chyba dobrze zrozumiałam. Jak na razie nic nie pisze w regulaminie naboru na stronie szkoły o takim czymś, ale byliśmy na giełdzie szkół. Chyba mi się pokręciło, bo 0,2 to tyci mało.. Chociaż.. Jak 80 pkt trzeba mieć do licka a 70 do tech..Przy czym dodatkowe są za konkursy, WO? itd.. No to może.. No i ocena z zachowania, mniejsza niż dobra nie wchodzi w grę. Jeszcze jest tak, że pierwszeństwo mają sieroty i dzieci z domu dziecka. Acha, i rekrutacja odbywa się on-line przy czym trzeba zanieść podanie do wybranych szkół w terminie przed 2x czerwca. Czego też jeszcze nie napisali. Trzeba wychwalić swój zacny zad, wymienić konkursy w których się brało udział w ciągu tych 3 lat, zbiórki charytatywne, zdolności, predyspozycje, ach i długość trzymania moczu
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Ostatnio zmieniony przez Lithium 2012-05-10, 19:29, w całości zmieniany 2 razy
Punktowanie akurat łapię. Ale np. nie wiem co z tą kopią świadectwa i zaświadczenia o przystąpieniu do egzaminu. Bo na tej stronie do rekrutacji pisze, ze nie trzeba dostarczać (chyba, że do innego województwa), a w regulaminie liceum, które wybrałam, pisze, ze muszę to dostarczyć razem z podaniem.
U nas, jak już tam 28 czerwca dostaniemy to świadectwo, to mamy je zanieść [albo w szkole potwierdzą dane wyniki] Nie wiem, nie sprecyzowali jeszcze tego. Wszędzie inaczej. Ogólnie to by był rozpierdz**l gdyby tak każdy zanosił wszystko 28czerwca - np do 4 lipca, a przecież ogłoszenie naboru ma być ponoć któregoś lipca 7-8? Naprawdę nie wiem dokładnie. Jak się dowiem, to napiszę.
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Ja pamiętam że po otrzymaniu świadectwa musieliśmy zanieść je do szkoły do której chcieliśmy się dostać. Ale to było 2 lata temu i mogło się zmienić, może w końcu zrobią to przez internet a nie że człowiek musi latać bo się boi że przyniesie za późno i braknie miejsc w szkole czy coś... W ogóle to nie rozumiem zamieniania punktów na ułamki czy procenty. To chore...
Ostatnio zmieniony przez tup_tuś 2012-05-10, 21:53, w całości zmieniany 1 raz
czarną-linia, jest przez neta i trzeba osobiście zanieść :f A jak było w poprzednich rocznikach? Ile pkt do licka się liczyło? Więcej niż 80 trzeba było mieć, by się dostać?
A tak btw. tematu. Kieruje się na humanistyczne [pół szkoły idzie tam xD] Tylko myślę, że większe szanse będę mieć by dostać się na biol-chem o.O Z polskiego 4 a z histy w tym półroczu facet chce mi 3 wystawić, ch*j. A z biologii,szansa na 5 i z chemii na 4. No, i ch*j bo jak się nie dostane na humanistyczny, będę musiała iść na tego biol-chema.. Matka mi nie daruje jak nie pójdę do licka.. Heh, nawet większe szanse mam dostania się na mat -fiz z 4 i 4.. Co za dupa.. Dlaczego moja mama, nagle, teraz mówi mi, idź gdzie chcesz, a przez cały czas truła mi o liceum i że nigdzie indziej nie mogę iść. Kur** dostaję. A teraz dobrze wie, że nigdzie mnie nie przyjmą tam gdzie chciałam, bo egzaminy wstępne były itd. Cwane.
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Ostatnio zmieniony przez Lithium 2012-05-11, 19:37, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-05-11, 21:46
Lithium napisał/a:
Ile pkt do licka się liczyło? Więcej niż 80 trzeba było mieć, by się dostać?
Nie chcę Cię martwić, ale u nas nie przyjmowano poniżej 100 punktów, a jak już ktoś miał te 100 to później kiepsko sobie radził... Dopiero w zeszłym roku testy gimnazjalne tak źle poszły, że się zlitowali i wzięli kilka osób z 80, 90 punktami. Ale widać, że teraz te osoby po prostu sobie nie radzą.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Jak szłam do liceum, to u nas próg był od 100 punktów do liceum i 90 do technikum, teraz go trochę obniżyli nie wiedzieć czemu. Ale czasami jest tak, że dobiera się kilka osób z mniejszą ilością punktów żeby mieć komplet w klasie.
Generalnie to wszystko zależy od poziomu testów gimnazjalnych. W moim liceum zawsze był bardzo wysoki próg, a mój rocznik tak słabo napisał testy, że był już od 90 pkt.
Czy słabiej... W tym roku myślę, będzie lepiej. Próg ogólny jest 100pkt ale pewnie zaniżą, jak będzie mało chętnych. Choć ja wstępnie naliczyłam sobie 130 Albo to naprawdę było takie łatwe, albo ja jednak nie jestem takim osłem.
jestem w trzeciej gim, niedługo będę musiała zdecydować się co dalej, jeszcze rok temu byłam pewna co do tego co wybiorę, a teraz kompletnie nie wiem. pomóżcie.
żaden przedmiot mnie specjalnie nie interesuje, nie wiem kim chcę być w przyszłości. na pewno nie chcę iść na studia typu socjologia. lubię geografię i chemię trochę. mam dobre oceny ze wszystkiego. w liceum chcę bardzo poprawić angielski. na jaki profil iść? biol-chem, mat-geo, poza tym dwujęzyczny czy nie? w ogóle kurde, czym się kierować? iść do najlepszej szkoły (nie będzie problemu z dostaniem się) czy do takiej, do której idą znajomi? boję się że jak pójdę gdzieś gdzie nikogo nie znam to znów zacznie mi ostro odwalać i nie wytrzymam. ale z drugiej strony wiem że jeśli szkoła nie będzie ode mnie wymagać to sama się uczyć nie będę i mogę zapomnieć o dobrym wyniku na maturze.
cholera, za te trzy miesiące czy ileś będę musiała zdecydować praktycznie o całym moim życiu i to mnie przeraża