Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Autor Wiadomość
Gość

Wysłany: 2013-03-22, 19:08   

Mi jeszcze opowiadano, jak to łatwo było zakupić samochód :D Oczekiwało się na przydział całymi latami. Ojciec kiedy dostał przydział na poloneza, to opowiadał, że zawiadomienie przyszło nagle i na wybranie auta było kilka dni, więc musiał załatwić na szybko pieniądze. Auto odebrał, wyjechał za bramę, ujechał 50 metrów i auto padło :D Potem po daniu w łapę, pan wydający auta, poszedł, odkręcił z innego poloneza jakąś część i przykręcił do ojcowego :D Tato przyjechał do domu, sprzedał poloneza, spłacił dług i kupił sobie roczną ładę :lol:



Ostatnio zmieniony przez 2013-03-22, 19:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-22, 19:13   

Tak jest hahaha cały PRL mój ojciec dostał talon na Zastawę to była marka samochodu jak ktos nie wie. Od razu sprzedał talon i kupił kolorowy telewizor Rubin.Były komitety kolejkowe a ile miło.sci sie narodziło w kolejkach.Pamietam jak w niedziele poszedłem z ojcem na czyn społeczny. Polegało to na tym że trzeba było wykonac jakąś prace za darmo i dostawało sie znaczek w nagrode. Poszlismy na pierwszą ture było ok 20 osób kazali wykopac rów. Kopalismy dwie godziny potem przerwa gorąca wojskowa grochówka do tego pajda chleba i znowu dwie godziny kopana i farant. I druga tura i to co zobaczyłem mało nie dostałem srania ze smiechu. Nie zdążylismy po umyciu sie i przebraniu osdejśc daleko a druga tura zakopywała to co mysmy wykopali.



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Gość

Wysłany: 2013-03-22, 19:21   

belial71 napisał/a:
Były komitety kolejkowe a ile miło.sci sie narodziło w kolejkach.

Dzieci pewnie też :P Rodzice opowiadali, że matki stojąc w kolejce pożyczały sobie małe dzieci, bo kobiety w ciąży i matki z dziećmi na rękach miały osobną, krótszą kolejkę :D

belial71 napisał/a:
Kopalismy dwie godziny potem przerwa gorąca wojskowa grochówka do tego pajda chleba i znowu dwie godziny kopana i farant. I druga tura i to co zobaczyłem mało nie dostałem srania ze smiechu. Nie zdążylismy po umyciu sie i przebraniu osdejśc daleko a druga tura zakopywała to co mysmy wykopali.


Padłam. :D




 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-22, 19:27   

:D Pamiętam jeszcze hasła komunistów typu: Bądź czujny wobec wroga narodu. Albo Amerykańska stonka niszczy polskie ziemniaki. Bumelant to dezerter z frontu walki o silna i wolną Polske. Partia to monolit. Nie piję bo zbieram na Malucha. I wiele, wiele innych. A tak z dziecmi robiło sie takie numery. Potem w pobliskiej okolicy dzieci miałe same ciocie. Były tez swoiste skróty służb porządkowych np. MO- Mogą Obić , ZOMO- Zdecydowanie Oni Mogą Obić, ORMO- Oni Również Mogą Obić. A jaki dym był jak Jan Pietrzak załozył ciemne okulary takie jak nosił Wojciech Jaruzelski i zaspiewał 'Czy te oczy mogą kłamać ? ":D



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
Ostatnio zmieniony przez belial71 2013-03-22, 19:34, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-22, 19:43   

belial71 napisał/a:
A jaki dym był jak Jan Pietrzak załozył ciemne okulary takie jak nosił Wojciech Jaruzelski i zaspiewał 'Czy te oczy mogą kłamać ? ":D

O tak jeszcze jeden plus PRLu i cenzury... dowcipy i skecze w kabaretach musiały być inteligentne, nie mogły mówić wprost, tylko właśnie bawiły się niedopowiedzeniami... a teraz jak patrzę na nasze współczesne kabarety to żal rzyć ściska - dno i pół metra mułu.




 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-22, 19:52   

Język konspiracyjny kwitł. Np. ktoś opowiadał w większym gronie o swojej rodzinie to matkę zamordowali Niemcy a ojciec umarł u nich na mrozie. i każdy wiedział o co chodzi a przyczepić się nie było o co. A radzieckie filmy wojenne. Pamiętam oglądałem taki film pod tytułem "Oddział" jak na tamte czasy sceny batalistyczne piękne. Ale w dużą wesołość wprawoła mnie scena ataku dzielnej radzieckiej piechoty na bunkier niemiecki. Pod huraganowym ogniem maszynowym jeden Iwan który dostał kilkakrotnie w pierś i głowę dobiegł do bunkra z którego CKM strzelał jak wsciekły wrzucił granaty i umarł dopiero jak reszta kolegów przeszła za linie niemieckie. umarł oczywiście z usmiechem na ustach . Ale najlepsze było to jak widać ze dostaje serią przez pierś a drugą w głowę tylko sie zachwiał i biegł dalej z conajmniej czterema pociskami w głowie. To co im taki terminator.



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
RobertIslay 
Boję się szerszeni.



Wiek: 39
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 990
Skąd: świat

Wysłany: 2013-03-23, 04:38   

belial71 napisał/a:
Ale nie jestem pewien czy to byli Polacy czy Rosjanie


Dlaczego sądzisz że to mogli byc Rosjanie? To Polacy wydawali rozkazy żeby strzelac do robotników i Polacy te rozkazy wykonywali.

Piszesz o bezpieczeństwie na ulicach... Mój wujek z kumplami "leszczy" na ulicach obijał dla zabawy i dla "fantów". Jego kumple jeździli po Polsce pociągami i nocami obrabiali podróżnych, a kto się pstawił miał złamany nos albo i szczękę. W latach 70-tych w moim mieście doszło do zamieszek - Romowie paru naszych obili, to potem całe miasto się na nich rzuciło. Dzisiaj byłyby newsy na cały świat, ale w PRL-u, gdzie istniały tylko media rządowe, nikt o tym się nawet nie zająknął.


belial71 napisał/a:
Gdyby komuna nie upadła to też bysmy mieli Windowsa i te inne zdobycze techniki. Wszak pamietam Amigi, ZX Spectrum czy Comodore.


Nie, my byśmy nie mieli. Miała by wąska elita. A Amiga to już trochę inne czasy, owszem, pojawiła się 1987 roku, ale do PRL-u raczej niewiele jej egzemlarzy dotarło. Kogo w PRL-u było na to stac??

Emaleth napisał/a:
by nie widzieli tych milionerów w gigantycznych posiadłościach popijających drogie Whiskey i wożących się Astor Martinem czy innym Ferrari.


Zaraz Tam Aston Martin... Jakieś małe Renault, albo WW Golf używany, to był luksus. W świecie w którym maluch był prawie nieosiągalnym cudem, Aston Martin był chyba tylko bajką.

belial71 napisał/a:
Dlaczego dostep do fimów był dość swobodny nie był tak zwanego piractwa.


Jak to nie było? Tyle tylko że państwo nie ścigało piratów. W Polsce kradło się wszystko, więc kto by się przejmował czymś tak abstrakcyjnym jak własnośc intelektualna?

belial71 napisał/a:
Tak samo PO i PIS wymaga likwidacji a juz napewno leczenia psychiatrycznego


Tak, tu się akurat zgadzam - jestem zdruzgotany ofertą polityczną w Polsce. No ale to nie ten temat.

belial71 napisał/a:
Nie było gadania że zima znów zaskoczyła drogowców.


A niby kto miał powiedziec? Państwowa telewizja która uprawiała propagandę sukcesu? A po drugie na co komu te drogi jak w 1989 zarejestrowanych w Polsce było ok 9 mln samochodów (dzisiaj to jest około 22mln).

belial71 napisał/a:
Co do bogatych i biednych byli i tacy i tacy. Była jeszcze klasa średnia chyba najliczniejsza. Ale bogaty nie gardził biedniejszym a biedniejszy raczej mu nie zazdroscił i nie pluł na niego jadem. ludzi potrafili sie dzielic i to było piekne. bezinteresownośc


Nie zgadzam się. Bogatych raczej nie było - Ci związani z partią mieli lepiej - zawsze się gdzieś się jakiś stołek w państwowej spółce dla nich znalazł. Ale reszta? Reszta była biedna, ewentualnie skala biedy się różniła, ale klasa średnia na pewno nie istaniała.

Co do sprzętu AGD, to moi rodzice kupili zepsutą pralkę. Wiedzieli że jest zepsuta, ale i tak kupili, bo taka okazja mogłaby się już nie powtórzyc. Acha, pralka była jedynym takim urządzeniem w sklepie.




My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani!
Ostatnio zmieniony przez RobertIslay 2013-03-23, 04:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-23, 06:56   

Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że celowo tak demonizujesz ten PRL. Lata 70 pisałem ze nie odpowiadam. urodziłem się w 1971r to raczej 70 lata słabo pamiętam. Piszesz ze można było mieć złamaną szczękę a teraz można nożem dostać albo kijem i życie stracić.Tak samo jak z tymi pierwszymi komputerami, jakie elity/ w 1987r. rodzice kupili mi comodora C64C a nie należeliśmy do elit i nie miałem w rodzinie komunistów. mój ojciec pracował jako introligator a matka miała pracę chałupniczą składała samochodziki, długopisy. Jakoś specjalnie budżet domowy tego nie odczuł. i wielu moich kolegów miało te comodory. Co do piractwa nie wiem jak to wyglądało prawnie ale modne było przegrywanie całych płyt z magnetofonu na magnetofon za pomocą kabla do przegrywania, mozna było kupować takie kasety na bazarach , potem jak sie pokazało Video też nie było jakis wiekszych problemów z nabyciem filmów nawet tych co cenzura zakazywała. Mozna było na bazarach wymieniac sie kasetami czy videokasetami. Maluch wcale nie był takim cudem jak piszesz jeździły rózne samochody i to wcale nie same syrenki, czy fiaty. Duzo było zachodnich wozów. Bogaci też byli i to wcale nie tylko komunistyczne elity bez przesady. Osobiście znałem kilka osób bogatych też nie komunistów. Jakos u mnie stała pralka kupiona w Domach centrum sprawna, lodówka, telewizor, radio , radiomagnetofon wszystko sprawne i kupione normalnie. Nie chcę Cie obrażać ale z tego co widzę urodziłeś się w 1985r to raczej znasz to wszystko z opowiadań, lub internetu. Ja wtedy żyłem w 1986r. skończyłem podstawówkę i dlatego nie zgadzam się że było aż tak mroczno. Twoje opisy bardziej pasują do lat 50, 60, 70 a nie do połowy 80. Nie twierdzę że było kryształowo że nie było błędów ale też nie pamietam żeby był głód, czy taka nędza jak to sie teraz wmawia Polakom, którzy nie pamietaja tych czasów. Owszem po mięsa czasem jeździłem z ojcem na wieś na świniobicie i przywoziliśmy potem w plecakach pół świni jak za okupacji w przypadku złapania nas z takim towarem moglibyśmy być potraktowani jako spekulanci. Ale pół Polski tak robiło i Milicja miała to gdzieś. Nikt nigdy nas nie kontrolował. A jak to później smakowało nie to co teraz jedzenie na śmietnikach leży. Wtedy jak wystało sie w kolejce kawał chabaniny to było coś. Co z tego że teraz jest wszystko jak nie wielu na to stac. a wtedy nie w sklepie to gdzie indziej sie kupiło ale nikt głodny nie chodził. I klasa średnia istniała bo moja rodzina do takiej należała i 3/4 moich znajomych. Nie klepaliśmy biedy ale też nie mieliśmy przepychu. To jaka to była klasa ? Miałem co na siebie założyć, codziennie obiad z dwóch dań, kieszonkowe co tydzień mieszkanie standartowo umeblowane, podstawowy sprzęt RTV i AGD. To do kogo należałem jeśli średniej nie było? Do bogaczy czy biedaków?



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
Ostatnio zmieniony przez belial71 2013-03-23, 07:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-23, 09:37   

belial71 napisał/a:
I klasa średnia istniała bo moja rodzina do takiej należała i 3/4 moich znajomych. Nie klepaliśmy biedy ale też nie mieliśmy przepychu. To jaka to była klasa ? Miałem co na siebie założyć, codziennie obiad z dwóch dań, kieszonkowe co tydzień mieszkanie standartowo umeblowane, podstawowy sprzęt RTV i AGD. To do kogo należałem jeśli średniej nie było? Do bogaczy czy biedaków?

Zgadzam się, że klasa średnia istniała i należała do niej także moja rodzina. Ludzi było stać wyjść popołudniu gdzieś na ciastko, do kina czy do teatru. Mieli w co się ubrać, jeździli na zagraniczne wczasy zakładowe, sprzęt RTV i AGD był (ruski, bo ruski, ale taka jedna ruska lodówka zakupiona w latach 70 padła nam dopiero po roku 2000).
RobertIslay napisał/a:
Zaraz Tam Aston Martin... Jakieś małe Renault, albo WW Golf używany, to był luksus. W świecie w którym maluch był prawie nieosiągalnym cudem, Aston Martin był chyba tylko bajką

Ja pisałam, że ograniczano nam informacje o "zachodzie", żebyśmy nie oglądali Aston Martinów ;)




 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-23, 09:42   

Ruskie to nie znaczy że złe. Wiele było takich sprzętów nie do zdarcia. Np. właśnie lodówka Mińsk, pralka automatyczna Wiatka. Rosyjskie gry telewizyjne na zasadzie kropek i kresek można było pograć w tenisa hokeja nie ustępowały zachodnim odpowiednikom, tak samo zegarki.



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
Ostatnio zmieniony przez belial71 2013-03-23, 09:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
RobertIslay 
Boję się szerszeni.



Wiek: 39
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 990
Skąd: świat

Wysłany: 2013-03-24, 04:49   

belial71 napisał/a:
Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że celowo tak demonizujesz ten PRL.


Nie demonizuje, ale go nie lubię. Powody? Bo to był system narzucony przez obce mocarstwo, bo niszczył ludzi którzy mu się sprzeciwiali, bo zabijał indywidualnosc, bo był zupełnie niewydolny ekonomicznie i dlatego że kłamał na każdym kroku. Piszesz że nie można było dostac kosy na ulicy. Skąd taki wniosek? Dlatego że reżimowe media o tym nie informowały? Nie było tefałenów, łonetów, czy nawet radiów maryja - było jedno źróło informacji, bezpośrednio podlegające władzom partyjnym. Owszem, pod koniec PRL-u nastąpiło rozluźnienie również w mediach, ale wtedy władza już traciła kontrolę nad tym co się dzieje w kraju.

Co do komputerów to odpowiadałem Ci odnośnie Amigi. Commodorre na rynku było od 1983 roku. Ja Amigę 600 dostałem chyba w 1996 roku. Niedługo potem zamieniłem na pierwszego PC-eta.

belial71 napisał/a:
Co do piractwa nie wiem jak to wyglądało prawnie


Też nie wiem jak to wyglądało od strony prawnej, ale to nie miało znaczenia - w PRL-u kradło się wszystko i własnośc intelektualna nie była tu wyjątkiem.

Tak, maluch nie był takim cudem. Przyznaję że nadużyłem tego sformłowania i tu masz rację. Ale mimo wszystko było trudno nawet malucha otrzymac. Zresztą, jak już odczekałeś te kilka lat i zapłaciłeś swoje, to mogłeś zarobic sprzedając tego malucha na giełdzie. Popyt na samochody był znacznie wyższy niż ich podaż - państwo regulowało to talonami, czyli zwyczajnie trzeba było długo czekac na samochód. Na rynku wtórnym, samochody były droższe niż na pierwotnym. Mój tata zarabiał ruble na budowach w Tadżykistanie (wówczas to jeszcze było ZSRR) i za te ruble kupił używanego, 5 letniego poloneza i to było jedno z najlepszych aut na parkingu pod moim blokiem. Co do oficjalnych danych, to było zarejestrowanych w 1989 roku 9 mln samochodów. Teraz jest ponad 22 miliony.

belial71 napisał/a:
Nie chcę Cie obrażać ale z tego co widzę urodziłeś się w 1985r to raczej znasz to wszystko z opowiadań, lub internetu. Ja wtedy żyłem w 1986r. skończyłem podstawówkę i dlatego nie zgadzam się że było aż tak mroczno.


1984 ;)

I nie obrażasz mnie. Przyznam się że tak naprawdę to zaczyna do mnie niedawno dotarło że kiedyś będę starym człowiekiem i zwyczajnie mnie to przeraża.

Twój argument działa tak samo na Twoją korzyśc jak i moją: Na te lata przypada Twoje dzieciństwo i Twoja młodośc: imprezy z okazji 18-nastek, pierwsze dziewczyny, pierwszy seks. Jest bardzo prawdopodobne że będziesz postrzegał tamten czas poprzez pryzmat tamtych wydarzeń. Ja bardzo przyjemnie wspominam lata 2000 - 2003, a przecież to okres najwyższego bezrobocia w historii Polski. Ale dla mnie to był czas imprez szkolnych itd. A poza tym to poszechne zjawisko, że pamiętamy głównie to co dobre.

Wiesz za co lubię PRL? Za to, że kiedy się już wszystko sypało, to stowrzył najlepszą ustawę gospodarczą w historii naszego kraju. Tzw. ustawy Wilczka z 1988 roku, kompletnie robijały ustrój społeczno-ekonomiczny i wprowadzały szalenie liberalne prawo gospodarcze. To prawo pozwoliło na początku lat 90, odstawic Polsce Bułgarię (wówczas bogatszą niż nasz kraj) i Rumunię, na której poziomie Polska była. Ustawy Wilczka dawały obywatelom PRL-u możliwośc prowadzaenia działalności gospodarczej, praktycznie bez żadnych ograniczeń (bez koncesji czy pozwoleń). Tyle że to oznaczało, że PRL przestaje byc państwem socjalistycznym i od tej pory jest państwem autorytarnym o wolnorynkowym ustroju gospodarczym. Potem nastąpiła transformacja polityczna i kolejne rządy utrudniały rozwój gospodarczy tworząc coraz to bardziej socjalistyczne prawo.

belial71 napisał/a:
Nie klepaliśmy biedy ale też nie mieliśmy przepychu. To jaka to była klasa ?


Ustrój socjalistyczny był ustrojem bezklasowym. A klasa średnia to coś więcej niż wczasy w Bułgarii i nieklepanie biedy. Klasa średnia jest gwarantem stabilności systemów polityczno-ekonomicznych, bo kalsie średniej nie zależy na zmianach. Polacy w PRL-u zmian oczekwiali, mieli dosyc marazmu, szarości na ulicach, kolejek pod sklepami i tego, że nie można było doczekac sie na podłączenie telefonu. Możesz pamiętac to inaczej, ale nawet władze tamtego kraju widziały że tracą kontrolę nad państwem. Widziały też że źle się dzieje w samym ZSRR - Gorbaczow jeszcze próbował imperium radzieckie ratowac, ale było już za późno. Wkrótce aksamitna rewolucja zakończyła panowanie komunistów w Czechosłowacji, a w Rumunii omal nie doszło do wojny domowej (Tam rozstrzelano dyktatora Nicolae Ceaușescu, wraz z jego żoną).
Niedługo potem rozpadło się wielonarodowe i wieloreligijne państwo Jugosławia i weszło w stan najbardziej krwawej wojny w Europie od drugiej wojny światowej. Taki był koniec tego co swój początek miało w rewolucji rosyjskiej z 1917 roku. Eksperyment komunistyczny zakończył się klęską w każdym miejscu gdzie go próbowano przeprowadzac. Oficjalnie Chiny, Wietnam, Kuba i Korea Północna, to nadal państwa komunistyczne. W rzeczywistości w Chinach i Wietnami dominuje kapitlizm i to w jednej z najdzikszych swoich form (to znaczy takiej, w jakiej istniał w Europie w XIX i w początkach XX wieku). O Korei i Kubie lepiej nie pisac.

Komunizm to piękna idea - jestem niemal pewien, że gdybym żył na przełomie XIX i XX wieku, to sam bym był komunistą. Żyjąc na początku XXI stulecia, będąc bogatszy o dziesiątki lat wiedzy i doświadczenia świata, wiem że ta idea jest niemożliwa do zrealizowania, bo ludzie są indywidualistami, bo ludzie są chciwi i ludzie są egoistami. Mamy na świecie świetnie radzące sobie państwa socjalistyczne - Szwecja, Norwegia - ale nawet one nie wyrzekły się prawa własności i wolnorynkowego systemu gospodarczego.

Mercy napisał/a:
No a teraz pada sprzęt zaraz po gwarancji


No to fakt, to jest świadome skracanie życia urządzenia. Ma działac krótko, żeby konsument szybko wymieniał sprzęt, dzięki czemu interes się ma kręcic - rzecz wredna.


Żeby było jasne, dzisiejsza Polska mi się też bardzo nie podoba - ograniczenia wolności gospodarczej, władza która ma za nic inicjatywy społeczne, wysokie bezrobocie etc. No ale to już inny temat.




My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani!
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
belial71 



Wiek: 52
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 91
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-03-24, 08:25   

Na pewno jest w tym dużo racji że postrzegam tamte czasy przez pryzmat dzieciństwa i dorastania, ale czasem gdy pojadę na moje stare podwórko gdzie się wychowałem i porozmawiam ze starszymi sąsiadami rówieśnikami moich rodziców, którzy jeszcze tam mieszkają to bardzo często słyszę teksty typu zobacz Piotrek co się w tym kraju wyrabia gdzie te czasy kiedy wybawiliście się w piaskownicy a my nie mieliśmy takich problemów jak teraz gdzie ta beztroska czy nawet dosłownie komuno wróć. teraz mieszkam od kilku lat w innej dzielnicy i praktycznie nikogo nie znam kilka osób. Można by jeszcze pisać i pisać na ten temat. Niepodległość jakoś nie czuję tej niepodległości, w której 3/4 spraw zależy od Brukseli i UE. niepodległość, w której piekarz oddający nadwyżki chleba dla ośrodka dla bezdomnych został za to zmiażdżony podatkami i splajtował - w PRL-u byłby pokazywany w TV jako wzór-, w której rząd każe zaciskać pasa a sobie przyznają potężne nagrody finansowe. Socjalizm był bezklasowy to raczej taki nieoficjalny podział. Piszesz że Polonez Twojego taty był jednym z najlepszych wozów na parkingu i to było piękne zapewne byłeś dumny. Teraz nic nie cieszy. Pamiętam jak jeździłem na Torwar na koncerty zachodnich zespołów to było wydarzenie a teraz wszystko spowszedniało nie wiem co teraz młodzież cieszy lepszy ifon, laptop bo lepszy niż mają koledzy. Dostałem kiedyś na urodziny zegarek elektroniczny z siedmioma melodyjkami to był lans, pół mojej klasy go nosiło daj ponosić z pół godziny a teraz zwrócić się do kogoś o pożyczkę laptopa ? Nie bo popsujesz albo wiesz ile kosztował? Oczywiście są wyjątki. Teraz utrata pracy jest dramatem wtedy szedłeś do sąsiedniego zakładu pracy i pracowałeś. Wyjeżdżało się do pracy np. do innego województwa dostawało się pokój w hotelu robotniczym i bardzo często zaliczkę żeby mieć z czego żyć do pierwszej wypłaty.Opieka zdrowotna nie dzieliła ludzi na ubezpieczonych i nie. Pracowałem w drukarni jak mnie tam przyjęli to byli tam ludzie, którzy pracowali ok 20 lat w jednej firmie zrobili kursy opłacane przez zakład pracy sam przeszedłem kurs na maszyny offsetowe za który nie płaciłem i jeszcze mieszkaliśmy w hotelu wszystko opłacone. Jak ktoś chciał podnosić kwalifikacje nie miał takich przeszkód jak teraz. Nie mogę zrozumieć jak Polacy z ludzi chętnych do pomocy, wrażliwych na krzywdę drugiego człowieka dosłownie w moment stali się materialistami , chciwymi i bezdusznymi ludźmi.



Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia
Mistrz Yoda
Ostatnio zmieniony przez belial71 2013-03-24, 08:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-24, 09:43   

belial71 napisał/a:
Nie mogę zrozumieć jak Polacy z ludzi chętnych do pomocy, wrażliwych na krzywdę drugiego człowieka dosłownie w moment stali się materialistami , chciwymi i bezdusznymi ludźmi.
Jak to jak? Kapitalizm - ten system promuje takie zachowania. Za wrażliwość nikt Ci nie zapłaci, a w kapitalizmie wszystko jest przeliczane na pieniądze - nawet ratowanie życia. Kapitalizm to chory system - jak może istnieć system, który obraca nieistniejącymi pieniędzmi? Jeżeli przez dobę akcje jakiegoś przedsiębiorstwa rosną o 1000% to wcale nie znaczy, że to przedsiębiorstwo o 1000% podniosło swoja realną wartość i zdolność do zarobienia pieniędzy... akcjonariusze mają pieniądze, które fizycznie nie istnieją, a skoro fizycznie nie istnieją to mogą też je stracić w ciągu doby i zostać biedakami. Jest wiele głosów mówiących, że kryzysy takie jak wielki kryzys (który przypominam ominął komunistyczne ZSRR) czy obecna sytuacja Cypru są naturalne dla tego chorego systemu i będą się powtarzać. W PRLu przynajmniej nikt nie wpadał na pomysł ogłaszania upadłości konsumenckiej... bo nikt nie musiał.



 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-24, 13:17   

RobertIslay napisał/a:
niektórzy dostąpili tego luksusu i nawet zdarzyło im się smakowac pizzy!

Nie chrzań. Nie pamiętam, żeby nie było drożdży i mąki za mego dziecięctwa. O ile hot-dog wymaga dziwnej bułki i niejadalnej parówki, to już pizza to zwykłe ciasto drożdżowe z czymkolwiek na wierzchu. Podobno moja prababcia nawet pizzę robiła chociaż się jej w tym ukraińskim lesie nie przelewało.

I nie wiem jakim cudem osoby w moim wieku albo i młodsze pamiętają cokolwiek z PRLu...




 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-24, 13:49   

rozwielitka napisał/a:
I nie wiem jakim cudem osoby w moim wieku albo i młodsze pamiętają cokolwiek z PRLu...
Samego PRLu pewnie nie pamiętają (tyle co z opowieści), ale temat obejmuje też wczesne lata 90, a ten okres już pamiętam ;)



 
 
Późny PRL lata 80 i wczesne 90
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 18