Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2012-12-24, 14:05
Ophélie napisał/a:
Drażni mnie chyba tylko to, że te blizny są wypukłe, bardzo nieestetyczne.
zaproponuj dermatologowi aby Ci zrobił krio na blizny. Boli to, bo to mrożenie blizn ale efekty są bardzo dobre.
Ophélie napisał/a:
są one częścią mnie i bez nich nie byłabym tym, kim jestem teraz
jakoś nigdy nie rozumiałam tego sformułowania. Blizny to skutek choroby, zaburzenia psychicznego i idąc tym tropem myślenia chory na raka po chemioterapii nie powinien ubierać peruki bo przecież rak jest częścią jego i skoro jest łysy to powinien taki pozostać, bo wtedy nie mógłby się utożsamiać z chorobą? Pytam serio bo nie kapuję.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Raka nie wybierasz, a to był Twój wybór, Twoja decyzja. Jeśli żałujesz i Ci to przeszkadza to usuń przecież, co za problem? A jeśli ktoś nie chce się tego pozbywać, bo jest dla niego ostrzeżeniem i przypomnieniem czy czymkolwiek, że to było złe to też nie widzę problemu. To indywidualna decyzja.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2012-12-24, 19:27
Z tą "twoją decyzją i twoim wyborem" to byłabym ostrożniejsza bo jest to część choroby często robimy to pod wpływem chwili i nie jest to taki stricte wybór, raczej impuls.
A co do raka to przecież nie każdy chory musi się zgadzać na chemię, wtedy miałby włosy. Więc Twoje tłumaczenie jakoś mi sprawy nie rozjaśnia.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Skoro nie potrafisz w jakimś stopniu tego pojąć to albo ja nie potrafię tego wyjaśnić, albo do Ciebie to nie dociera Widocznie nie jestem odpowiednią osobą do wytłumaczenia Ci tego, także bardzo mi przykro, lepiej tego wyjaśnić już nie potrafię.
Ostatnio zmieniony przez 2012-12-24, 20:25, w całości zmieniany 1 raz
zrobił krio na blizny. Boli to, bo to mrożenie blizn ale efekty są bardzo dobre
Naczym to konkretnie polega? Jakie są efekty? Ile kosztuje prywatnie? Na fundusz robią? Nie wiesz, czy działa to też na rozstępy?
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2012-12-25, 09:30
Ophélie, to nic, będę żyła w niewiedzy dalej.
thunderstruckk,
Polega to na tym że mrożą blizny. Po jakimś czasie pojawiają się bąble wypełnione wodą i potem znikają. Tylko nie wolno z nimi nic robić chyba, że lekarz da Ci jakąś maść do smarowania tego. Efekty są rewelacyjne, nie mam już żadnej wypukłej blizny. Mnie jeden zabieg zabieg kosztował 130zł a miałam ich może 4 a robi je się co chyba 3 miesiące, bo musisz mieć czas na wygojenie.
Sam zabieg boli jak ja pierd... ale moim zdaniem naprawdę warto poświęcić pieniądze i trochę bólu.
Ja już jestem po teraz czeka mnie jakaś mezoterapia ale nie wiem na czym to polega dokładnie. Podobno jakieś zastrzyki i kosztuj to 300zł ale nie wiem ile razy to się robi.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2012-12-25, 12:24
Psychosis, ja też tego nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego tak serio nie chcę usunąć blizn. Może to też trochę strach przed tym, co będzie dalej, w nieznanej,zdrowej rzeczywistości? Bardzo łatwo uciec w chorobę i jednak jest to coś znanego.
Cieszę się jednak,że Ty inaczej to rozumiesz. Myślę, że to spory krok w zdrowieniu.
Ach,co mi jeszcze przyszło na myśl. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale ja w zdrowieniu mam wiecznie etapy akceptacji.. Długo nie mogłam zaakceptować moich chorób,zaburzeń, potem pojmowałam,że choroba/zaburzenie jest częścią mnie.. Nie mogę jej wyprzeć, może to będzie następne - że nie jestem jej częścią,ani ona moją,tylko zaburza mój obraz.
Nie wiem,czy ktoś zrozumie o co mi chodzi,bo namotałam.
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 126 Skąd: biorą się dzieci ?
Wysłany: 2012-12-29, 02:49
Ja tam nic nie robie z bliznami, na lewym przedramieniu s bardzo widoczne biale slady jakos nie chce ich usuwac. Ciagle mi przypominaja ze jestem kim jestem. Czesto swedza, tak dziwnie jakby mowily ze tam sa... i beda do konca moich dni.
Jak kto woli, ja chcę całkowicie wymazać z pamięci ten wątek w moim życiu, więc blizny też.
Po za tym, nie chcę się ciągle chować pod długimi ubraniami.. Chcę nosić spódniczki, sukienk..
Niestety został mi nawyk noszenia czarnych i tylko rajstop, nie wiem dlaczego..
Nie mam dużo blizn i jakieś starocie mogę wytłumaczyć, że już nawet nie pamiętam co mi się stało- pewnie wywróciłam się na rowerze w dzieciństwie..
Stosowałam na początku jakieś tanie maści, ale one działają tylko na świeżą ranę.
Gorąco polecam: DERMATIX,fakt, jest bardzo drogi, ale bardzo pomaga. długo goiłam blizny i z niektórymi się jeszcze męczę.Na szczęście nie miałam dużo bardzo głębokich.
Kiedy próbowałam zagoić blizny, byłam smarkata i praktycznie całe oszczędności na to szły..
Mam jeszcze parę blizn, których nie wyleczyłam, a może niech i przypominają o tym, do czego nie chcę wrócić//
Ostatnio zmieniony przez mynia 2013-01-09, 19:26, w całości zmieniany 1 raz
Ja swoich blizn nie usunę raczej, bo po co?
Nie przeszkadzają mi one, nie wstydzę się ich, niech patrzą ludzie... Teraz nawet ze świeżymi ranami na wierzchu wyszłabym na ulicę, obcy ludzie mogą je widzieć, w niczym mi to nie przeszkadza, ale przed bliskimi je kryję.
Kiedyś myślałam zeby wytatuować tą ręke, ale teraz juz mi na tym tak bardzo nie zależy.
Na nodze, obok blizn zrobiłam mały tatuaż, który bardzo skutecznie odwraca uwagę od blizn. Te na ręce zrobiły się białe, wiec z daleka nie straszą ale z bliska widać ze musiało być porządnie...
A co do zmniejszenia blizn, to świeże rany mozna przemywać szarym mydłem, wtedy są mniejsze. A później maść cepan powinna coś pomóc.
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-02-19, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 31 Dołączyła: 21 Lut 2013 Posty: 85 Skąd: świat
Wysłany: 2013-02-21, 11:52
A ja swoich chciałabym się pozbyć, chociażby po to żeby nie mieć myślenia " skoro blizny i tak już są i tak je widać to jedna nowa w ta czy w tą nic nie zmieni". Ale chce się pozbyć tylko tych na nadgarstku, na ramionach, udach i biodrach jakoś mi nie przeszkadzają pewnie dlatego, że są słabo widoczne i te części ciała odkrywam tylko latem. Ale na razie niestety brak poważniejszych funduszy a kremy na blizny wszelkiego rodzaju dają tyle co nivea
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-02-21, 19:00, w całości zmieniany 2 razy
a kremy na blizny wszelkiego rodzaju dają tyle co nivea
Miałam jeden krem robiony w aptece - zestaw witamin polecony przez dermatologa. Kilka tygodni smarowania i blizny się zmniejszały i bladły. A krem wcale nie taki drogi. Tylko musisz mieć "przepis" na niego od lekarza.
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-02-21, 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Nigdy nie bede chciała usunąć swoich blizn, mimo ze moja mam wielokrotnie mnie o to prosiła. Są dla mnie pewną formą ozdoby, lubie je dotykać oglądać. Mam ciemną karnacje a na udach mam wiele blizn. Szczerze, do konca nie wiem czemu ale jaram sie tym jak one wyglądaja