Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Autor Wiadomość
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 21:43   

Oceniałabym, gdybym powiedziała: ci ludzie są głupi i okropni. A tak totalnie nie twierdzę. Stwierdzenie, że mają problemy ze sobą (nie, że od razu są chorzy psychicznie) to zupełnie co innego.

Postrzegam nie w kategoriach choroby, tylko w kategorii problemów ze sobą. I tak, twierdzę, że po przepracowaniu problemów (na przykładzie swoim, znajomych i z książek, które na te tematy czytałam) można zmienić swoje postępowanie. Jak Ty argumentujesz to, że to jest normalne, a nie że wynika z problemów, że ktoś stroni od ludzi wbrew naturze swojego gatunku?

edit: mogę wymienić tytuły tych książek, jeśli potrzebujesz ;)

edit 2: przegapiłam końcówkę. W jaki sposób Cię do tego przekonali?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 21:45   

Fearless napisał/a:
Jest co prawda udowodnione, że w społecznościach wysoko rozwiniętych, instynkt rozmnażania się znacznie maleje, co ma zapobiegać przeludnieniu. Ale ogólnie kobieta, która nie ma instynktu macierzyńskiego kłóci się z biologią, instynkt musiały zblokować jakiejś jej doświadczenia, prawdopodobnie związane z jej własną matką.

Czym jest według Ciebie "instynkt macierzyński"?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 21:49   

Lennei, chęć posiadania dzieci + instynktowne przywiązanie do swojego dziecka i potrzeba zapewnienia mu ochrony niezależnie od oczekiwań społeczeństwa. + Od pewnego wieku wszystkie 'objawy' z tym związane, czyli np. patrzenie na dzieci innych matek i taki trochę zachwyt nimi, chęć posiadania swoich.

edit: tym bardziej widać, że matka, która nawet jak już ma dziecko, ale nie dba o nie lub traktuje je źle, ma ten instynkt zaburzony, bo ma problemy ze sobą.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 21:56   

Fearless napisał/a:
Oceniałabym, gdybym powiedziała: ci ludzie są głupi i okropni. A tak totalnie nie twierdzę. Stwierdzenie, że mają problemy ze sobą (nie, że od razu są chorzy psychicznie) to zupełnie co innego.

To jest dokładnie to samo. 'Jesteś chory' jest oceną czyjegoś stanu zdrowia. Nie jest to obraźliwe jak stwierdzenie 'jesteś głupi', ale jedno i drugie jest oceną.
Fearless napisał/a:
nie w kategoriach choroby, tylko w kategorii problemów ze sobą

Postrzegasz w kategoriach zaburzeń, a więc jednostek diagnostycznych.
Fearless napisał/a:
Jak Ty argumentujesz to, że to jest normalne, a nie że wynika z problemów, że ktoś stroni od ludzi wbrew naturze swojego gatunku?

Zmiennością genetyczną. Przyjdzie mega pandemia i przeżyją jednostki, które będą miały mniejszą szansę się zarazić, bo rzadziej kontaktują się z ludźmi. Poprzez taką zmienność i różnorodność część populacji prawie zawsze przetrwa zmieniające się warunki środowiska. Brak różnorodności w tym różnorodności behawioralnej skazuje populację na wymarcie, jeżeli warunki drastycznie się zmienią, a mogą się zmienić w każdej chwili. Hipotetycznie mogą zaistnieć takie warunki, w których aspołeczność będzie najlepszą strategią przetrwania. Co zaś się rozmnażania tyczy... Pewien genetyk kiedyś powiedział 'chętnie oddam życie za 2 braci lub 8 kuzynów'... nie tylko my sami jesteśmy 'nosicielami' naszych genów, nasze geny 'roznosi' też nasza rodzina. Jeżeli miałabym siostrę i moja bezdzietność by jej umożliwiła posiadanie większej ilości potomstwa, to moja bezdzietność nie jest wbrew naturze, bo osiągam sukces ewolucyjny dzięki krewnej. Heteroseksualne rodzeństwo osób homoseksualnych statystycznie posiada więcej dzieci.
Fearless napisał/a:
W jaki sposób Cię do tego przekonali?
Często mi to powtarzając. :)



 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 21:57   

Fearless napisał/a:
chęć posiadania dzieci + instynktowne przywiązanie do swojego dziecka i potrzeba zapewnienia mu ochrony niezależnie od oczekiwań społeczeństwa. + Od pewnego wieku wszystkie 'objawy' z tym związane, czyli np. patrzenie na dzieci innych matek i taki trochę zachwyt nimi, chęć posiadania swoich.

Od pewnego wieku - od jakiego konkretnie?
Jeśli kobieta nie zachwyca się cudzymi dziećmi czy też od patrzenia na cudze dzieci nie chce mieć własnych to jest zaburzona i ma problemy ze sobą?

Chociaż jeszcze zastanawia mnie co kryje się pod "potrzeba zapewnienia mu ochrony niezależnie od oczekiwań społeczeństwa", czyli jakiej ochrony - np. jakie oczekiwania społeczeństwa?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 22:08   

Lennei, u każdej kobiety w innym wieku, tak samo jak każda kobieta w innym wieku dostaje pierwszego okresu, choć można wyróżnić pewien konkretny wiek. Ustalono, że najzdrowszy wiek dla kobiety i dla zdrowia jej dziecka na urodzenie, to gdy kobieta ma około 21 lat, więc zapewne w tym mniej więcej okresie ten instynkt się uaktywnia, choć wszystko zależy od organizmu kobiety. I od psychiki przede wszystkim, w przypadku problemów taka kobieta może w ogóle go nie przejawić.

Podałam to jako ostatni przykład i jako jeden z 'objawów', najważniejsza jest samo dążenie do posiadania potomstwa.

Chodzi o to, że jest pewien utrwalony w społeczeństwie archetyp dobrej matki.
Niezależnie od oczekiwań społeczeństwa taka kobieta chce dziecku tę ochronę (wychowanie, miłość, opiekę) zapewnić, chciałaby nawet wtedy, gdyby społeczeństwo to potępiało, co widać np. w Chinach, gdzie w czasach prawa jednego dziecka, Chinki wyjeżdżały do innych krajów, żeby urodzić dziecko lub ukrywały dziecko przed państwem.

Scarlet Halo, nie mamy mega pandemii. To tak jak gdybanie, jak by się ludzie zachowywali, gdyby nie było innych zwierząt. Jedliby się nawzajem? Zapewne.
Ale też napisałam, że w przypadku przeludnienia w wysoko rozwiniętych społecznościach faktycznie obserwuje się zanik potrzeby posiadania potomstwa.

Jesteś 'chory' jest oceną stanu zdrowia psychicznego lub fizycznego, nie osoby.

Problemy ze sobą nie muszą być od razu rozpatrywane w kategorii poważnych zaburzeń. Osoba bez zaburzeń osobowości może mieć poważne problemy ze sobą.

A co do ostatniego - niewiele mi to mówi. Chciałaś coś w sobie zmienić, a terapeuci mówili Ci, że nie ma co czy jak?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 22:20   

Fearless napisał/a:
Ustalono, że najzdrowszy wiek dla kobiety i dla zdrowia jej dziecka na urodzenie, to gdy kobieta ma około 21 lat, więc zapewne w tym mniej więcej okresie ten instynkt się uaktywnia, choć wszystko zależy od organizmu kobiety.

Jak w takim razie tłumaczysz tendencję do coraz późniejszego macierzyństwa? Pandemią zaburzeń instynktu macierzyńskiego u kobiet?

Fearless napisał/a:
Scarlet Halo, nie mamy mega pandemii.

No jak byśmy mieli, to by już było trochę za późno dla natury na 'wygenerowanie' aspołecznych jednostek. Nie uważasz?


Fearless napisał/a:
Jesteś 'chory' jest oceną stanu zdrowia psychicznego lub fizycznego, nie osoby.

Na takiej samej zasadzie 'jesteś głupi' jest oceną stanu intelektualnego, a nie osoby. ;)

Fearless napisał/a:
Chciałaś coś w sobie zmienić, a terapeuci mówili Ci, że nie ma co czy jak?

Przyszłam na terapię, a terapeuci mi mówili, że nie chcę terapii, bo czuję się dobrze z tym co jest.

Fearless napisał/a:
Osoba bez zaburzeń osobowości może mieć poważne problemy ze sobą.

Zdrowie to całkowity dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny jednostki, więc jak ktoś ma 'poważne problemy ze sobą' to nie jest zdrowy.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 22:27   

Nie twierdzę, że taka osoba jest zdrowa, wlaśnie piszę, że ma problemy ze sobą, ale to nie musi znaczyć, że to są trwałe zaburzenia charakteru lub że doszło do zmian w mózgu jak dochodzi w przypadku anoreksji i niektórych odmian schizofrenii chociażby.

Racja. Źle to wyraziłam. Oceniałabym, gdybym powiedziała 'zachowujesz się głupio/okropnie'. A ja tak nie twierdzę, tylko że ta osoba ma problemy ze sobą. Nie mówię moim znajomym gejom, że zachowują się strasznie i powinno się ich wykastrować czy coś, w życiu bym tak nie powiedziała, bo tak nie uważam. Ale znają mają zdanie na temat źródeł homoseksualizmu.

Tendencja do coraz późniejszego macierzyństwa wynika z wyboru kobiet, zwykle podyktowanego karierą albo ich problemami (jakimikolwiek, choćby finansowymi). To nie zmienia tego, że np. od 40 roku życia prawdopodobieństwo, że kobieta urodzi dziecko z zespołem Downa, wzrasta o ponad 50%.

Pandemii nigdy się nie przewidzi, dżuma nie zmieniła tego, jak często ludzie się rozmnażali, zmieniła tylko liczbę ludności.

Jak ci terapeuci to uzasadnili, że Ty nie chcesz terapii? Jeśli poprzez coś w stylu 'brak otwarcia/brak aktywnej współpracy' to sorry - jest tyle osób potrzebujących terapii, że nic dziwnego, że przerywają pracę z tymi, którzy nie są na nią gotowi.




Ostatnio zmieniony przez Fearless 2016-05-22, 22:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 22:28   

Fearless, myślałam, że skoro posługujesz się tak dokładnymi danymi, to Twój pogląd określa też dokładniejszy wiek kobiety. A Ty czujesz, że chcesz mieć już dzieci? Ale... w sumie nie odpowiedziałaś wprost na pytanie odnośnie patrzenia na cudze dzieci, czy ten przykład i "objaw" według Ciebie potwierdza, że kobieta jest zaburzona, bo od patrzenia na cudze dzieci nie ma ochoty na własne?

Fearless napisał/a:
Niezależnie od oczekiwań społeczeństwa taka kobieta chce dziecku tę ochronę (wychowanie, miłość, opiekę) zapewnić, chciałaby nawet wtedy, gdyby społeczeństwo to potępiało

Wyżej pisałaś, że:
Fearless napisał/a:
edit: tym bardziej widać, że matka, która nawet jak już ma dziecko, ale nie dba o nie lub traktuje je źle, ma ten instynkt zaburzony, bo ma problemy ze sobą.

Co będzie Twoim kryterium, że matka według Ciebie nie dba o dziecko lub traktuje je źle?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 22:39   

Lennei napisał/a:
Fearless napisał/a:
Niezależnie od oczekiwań społeczeństwa taka kobieta chce dziecku tę ochronę (wychowanie, miłość, opiekę) zapewnić, chciałaby nawet wtedy, gdyby społeczeństwo to potępiało

Wyżej pisałaś, że:
Fearless napisał/a:
edit: tym bardziej widać, że matka, która nawet jak już ma dziecko, ale nie dba o nie lub traktuje je źle, ma ten instynkt zaburzony, bo ma problemy ze sobą.

Co będzie Twoim kryterium, że matka według Ciebie nie dba o dziecko lub traktuje je źle?



To że ma problemy ze sobą. Przecież nie musi od razu być patologiczna, żeby źle traktować dziecko. Często robi to podświadomie, jak to było i dalej jest w przypadku mojej mamy. To nie muszą być patologiczne kwestie (częste i mocne nieuzasadnione bicie, alkoholizm, przemoc psychiczna) ale już chociażby nadopiekuńczość, która wynika z niskiej samooceny.

Ja długo czułam, że absolutnie nie chcę mieć dzieci. Wynika to z tego, jak wyglądało moje własne dzieciństwo, poza tym czułam, że źle wychowałabym swoje dziecko, skoro sama mam problemy ze sobą. To się zmieniło w trakcie pracy terapeutycznej. Pracowałam też w sali zabaw dla dzieci jako animatorka i jak już przestałam się bać kontaktu z dziećmi, to zupełnie inaczej na nie spojrzałam. W tej chwili dostaję prawie orgazmu na widok dzieci xD Są urocze i wspaniałe, czyste. Jeśli zachowują się źle (np. nie słuchają się, są agresywne, wyjątkowo płaczliwe), to jasne jest, że wyniosły to z domu, to nie jest ich wina, tylko wina wychowania.
Ale nie decyduję się na razie na dziecko, bo nie mam możliwości utrzymania go. Na pewno chcę urodzić dwójkę xD <3 przed 30 rokiem życia.

Podałam to jako 'objaw' rosnącego instynktu macierzyńskiego. To nie znaczy od razu, że taka kobieta jest 'zaburzona' według mnie, może jej czas na insynkt jeszcze nie przyszedł. Chodzi mi bardziej o taki przypadek, gdy kobieta mówi 'Nigdy nie będę chciała mieć dzieci, w ogóle dzieci mnie wkur***ą' - widzę w tym jakieś problemy ze sobą. Bo czemu te dzieci ją wkurzają? Skoro wiadomo, że dziecko zachowuje się tak, jak nauczyło się w domu rodzinnym, to raczej jego rodzice powinni wkur**ać.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 22:45   

Fearless napisał/a:
Pandemii nigdy się nie przewidzi

Nie wiem co to ma do rzeczy.
Fearless napisał/a:
dżuma nie zmieniła tego, jak często ludzie się rozmnażali, zmieniła tylko liczbę ludności.

Czy zgodzisz się, że pandemię dżumy miały większą szansę przeżyć jednostki, które nie były szczególnie aktywne społecznie i w związku z tym miały mniejszy kontakt z zakażonymi? Czy zgodzisz się, że geny tych jednostek, które sprawiły, że były one mniej społeczne były przekazywane dalej w populacji? Czy jest zatem możliwe powstawanie z tejże puli genowej jednostek, które mają szczególnie małe zapotrzebowanie na relacje międzyludzkie? Czy jest to zjawisko patologiczne czy naturalne?

Fearless napisał/a:
Tendencja do coraz późniejszego macierzyństwa wynika z wyboru kobiet, zwykle podyktowanego karierą albo ich problemami (jakimikolwiek, choćby finansowymi). To nie zmienia tego, że np. od 40 roku życia prawdopodobieństwo, że kobieta urodzi dziecko z zespołem Downa, wzrasta o ponad 50%.

Sama twierdzisz, że wybór późnego macierzyństwa jest 'sprzeczny z naturą', bo optimum przypada na 21 rok życia, a jak coś jest 'sprzeczne z naturą' to jest zaburzeniem czy tam 'problemem ze sobą'.

Fearless napisał/a:
Jak ci terapeuci to uzasadnili, że Ty nie chcesz terapii?

Między innymi dlatego, że jestem zdania, że nadzieja krzywdzi i stąd posiadanie nadziei jest postawą błędną. Uznali, że skoro nie chcę zmienić zdania, to nie chcę terapii. Nie było zarzutów co do jakości pracy ze mną.

Fearless napisał/a:
'Nigdy nie będę chciała mieć dzieci, w ogóle dzieci mnie wkur***ą' - widzę w tym jakieś problemy ze sobą. Bo czemu te dzieci ją wkurzają?

Ja nie chcę mieć dzieci, bo nie chcę mieć dzieci. Nie wkurzają mnie. Mój partner też nie chce mieć dzieci. Też go dzieci nie wkurzają. Jakie mamy według Ciebie problemy ze sobą?




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 22:54   

Skoro nie chcesz zmienić zdania, to znaczy, że nie jesteś gotowa go zmienić = nie jesteś gotowa na terapię.

Pandemii nigdy się nie przewidzi, więc ludzkość nie jest opracowana tak, żeby w razie pandemii przestać się rozmnażać. Dlatego też nieważne, jakie są jednostki, co z tego, że są takie, które mają większe szanse na przetrwanie ze względu na mniejszy kontakt z zakażonymi. Gdybym teraz przestała wychodzić z domu, żeby w razie nałgej pandemii xD nie zakazić się, to zawaliłabym pracę, studia, relacje z innymi. To byłoby zjawisko patologiczne, zupełnie hamujące mój rozwój.

Wybór późnego macierzyństwa jest wyborem przemyślanym, co nie zmienia tego, że ja już teraz mam bardzo silny instynkt macierzyński. Jeśli przekroczę 40. rok życia, a dalej nie będę miała możliwości utrzymania dziecka, to nie zdecyduję się na nie wbrew mojemu instynktowi, bo ryzykowałabym, że urodzę chore dziecko, którego jakość życia będzie słaba ze względu na moje długie wahanie. To nie zmienia tego, że mam silny instynkt. Po prostu muszę liczyć się z konsekwencjami swoich wyborów i zrobię wszystko, żeby móc urodzić dziecko przed 30. rokiem życia. To że jest podany mniej więcej najzdrowszy wiek (21 lat dla kobiety, 30 lat dla mężczyzny) to tylko wskazówka, która ma pomóc wybrać odpowiedni moment, tak samo jak wykazy prawdopodobieństwa chorób u niemowląt u starszych matek są wskazówkami.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 23:03   

Fearless napisał/a:
Skoro nie chcesz zmienić zdania, to znaczy, że nie jesteś gotowa go zmienić = nie jesteś gotowa na terapię.

Dlaczego miałabym zmienić zdanie na błędne? Frustracja i cierpienie pojawia się kiedy rzeczywistość oczekiwana jest inna od rzeczywistości obserwowanej. Jeżeli oczekujemy, że rzeczywistość będzie fajna (czyt. mamy nadzieję), to częściej i silniej nasze oczekiwania rozmijają się ze stanem faktycznym, więc częściej odczuwamy frustrację i cierpienie. Uważam, że należy patrzeć w przyszłość realistycznie, bo dzięki temu oczekiwania częściej będą pokrywać się z rzeczywistością, co pozwoli na uniknięcie frustracji i cierpienia. Terapeuci uważali, że powinnam patrzeć na świat przez różowe okulary. Ich pogląd był niewłaściwy, więc nie rozumiem dlaczego miałabym go przyjąć i co to ma wspólnego z chęcią lub brakiem chęci do leczenia.

Fearless napisał/a:
Pandemii nigdy się nie przewidzi, więc ludzkość nie jest opracowana tak, żeby w razie pandemii przestać się rozmnażać.

Ja nigdy czegoś takiego nie twierdziłam. Nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło.

Fearless napisał/a:
Gdybym teraz przestała wychodzić z domu, żeby w razie nałgej pandemii

Ależ ja Ci nie każę zmieniać profilu behawioralnego. Ja Ci tłumaczę, że nie ma nic fundamentalnie patologicznego w innym niż Twój profilu behawioralnym.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-05-22, 23:16   

Ale zakładanie z góry, że rzeczywistość będzie niefajna cokolwiek zrobimy, jest nieracjonalne, wcale nie jest realistyczne. Skoro nie spróbowałaś przejść całej terapii, to czemu uważasz, że ona jest słaba? To co powiesz na temat osób, które były nieszczęśliwe, a przeszły terapię i zaczęły czerpać z życia i cieszyć się nim? Bierzesz pod uwagę, że to tylko Twoje wrażenie, że oni Ci kazali patrzeć przez różowe okulary? Moja terapeutka np. niczego takiego nie kazała mi robić. Co takiego robili, że tak uznałaś? Mówili 'będzie lepiej' czy co? Zawsze też trzeba brać pod uwagę to, że trafiło się na złego terapeutę. Ja zmienialam osobę, z którą pracowałam nad swoimi problemami, ponad 3 razy, aż w końcu trafiłam na taką, która mi pomogła i ma pomagać jeszcze przez 5 spotkań.

Jest coś fundamentalnie innego. Bo co jeśli za mojego życia nie dojdzie do pandemii? Całe życie spędzę w domu, unikając zakażenia, nic nie zrobię, spędzę swoje życie zlękniona, sama i nieszczęśliwa, nic nie osiągnę. To jest patologia, człowiek nie istnieje po to, żeby siedzieć w miejscu i bać się zakażenia pandemią.




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-22, 23:31   

Fearless napisał/a:
Ale zakładanie z góry, że rzeczywistość będzie niefajna cokolwiek zrobimy, jest nieracjonalne, wcale nie jest realistyczne.

A gdzie ja pisałam, że uważałam, że należy nastawiać się negatywnie i zakładać, że zawsze będzie źle? Ja napisałam, że należy nastawiać się realistycznie, a nie nadmiernie optymistycznie.
Fearless napisał/a:
Skoro nie spróbowałaś przejść całej terapii, to czemu uważasz, że ona jest słaba?

Przeszłam 3 pełne cykle terapeutyczne. :)
Fearless napisał/a:
To co powiesz na temat osób, które były nieszczęśliwe, a przeszły terapię i zaczęły czerpać z życia i cieszyć się nim?

Powiem, że fajnie, że im terapia pomogła.
Fearless napisał/a:
Bierzesz pod uwagę, że to tylko Twoje wrażenie, że oni Ci kazali patrzeć przez różowe okulary?

Nie, bo wielokrotnie upewniałam się co do tego, co tak właściwie mi zalecają.
Fearless napisał/a:
Mówili 'będzie lepiej' czy co?
Mówili, że mam zawsze uważać, że 'na pewno się uda', nawet wtedy kiedy realna szansa powodzenia wynosi 50%.
Fearless napisał/a:
Zawsze też trzeba brać pod uwagę to, że trafiło się na złego terapeutę.

Przeszłam 'przez ręce' kilkunastu specjalistów.
Fearless napisał/a:
Całe życie spędzę w domu, unikając zakażenia, nic nie zrobię, spędzę swoje życie zlękniona, sama i nieszczęśliwa, nic nie osiągnę. To jest patologia, człowiek nie istnieje po to, żeby siedzieć w miejscu i bać się zakażenia pandemią.

No i znowu zakładasz, że ktoś jest nieszczęśliwy w takiej sytuacji, a ja Ci tłumaczę, że ktoś może być genetycznie predysponowany do posiadania bardzo bardzo marginalnej potrzeby kontaktu z innymi i wcale nie cierpi pracując jako stróż bezludnej wyspy. ;)




 
 
Osobowość schizoidalna w kontaktach z innymi
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 12