Jeśli ktoś będzie chciał otruć się lekami,to i tak znajdzie je, a nie sądzę żeby lek na tarczycę komuś się do tego przydał. Znam się na tym, bo wiedzę z farmakologii jako przyszły ratownik mam dużą.
A co do TSH- badałam na początku maja i wynosiło 8, czyli duuużo mniej niż na początku choroby, kiedy to było równe 100
,,Wenn sie war Gott und sie konnte den freien Platz auf der Welt, wahrscheinlich auswählen Paris."
Ostatnio zmieniony przez Skorpion 2012-06-23, 22:43, w całości zmieniany 1 raz
Kochani moi. Zakaz jest jaki jest. Może i nie można się otruć tym lekiem, może i jego nazwa została podana w pozytywnym sensie, ok, ok. Ale jeśli zaczniemy robić ustępstwa, to userzy zaczną się gubić jaką nazwę podać można, a jakiej nie można i nazwy będą latać po forum. Taki jest regulamin, spróbujcie zrozumieć. A jeśli zrozumieć nie umiecie to zaakceptujcie, koniec.
Ja mam nadczynność. W pierwszej gimnazjum miałam badania, bo za szybko rosłam, miałam nadwagę itd i wyszło. Dostałam leki i schudłam. Ale teraz przestałam brać, rosnę znowu, bolą mnie kości, mięśnie się przemieszczają, ból jak.. Dziś kołnierz założyłam, bo mi głowa do tyłu leciała. To ma związek z tarczycą, więc jak ktoś ma niech udaje się do lekarza. Moja babcia miała wycinaną. Teraz już się ponoć nie wycina, ale jak nie chce przejść to stosują to, co nie?
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Wiek: 37 Dołączyła: 15 Kwi 2011 Posty: 698 Skąd: z krańca świata
Wysłany: 2012-08-21, 12:29
Ja też mam problemy z tarczycą. Hormony wariują tak, że raz mam nadczynność, raz niedoczynność:( mam też guza na tarczycy - niegroźnego. W pt mam wizytę kontrolną u lekarza. Dobrze, bo czuję się kiepsko ostatnio. Jestem strasznie rozdrażniona. I znów mam wahania wagi:( Nie mam apetytu, a w ciągu krótkiego czasu przytyłam tyle, że w żadne spodnie się nie mieściłam:((
A jeszcze wszyscy wokół mi dogryzają: 'ale się spasłaś' , 'powinien Ci mąż lodówkę zamknąć/korytko wyżej' itp. No i jeszcze- 'co ten Twój mąż w Tobie widzi' Masakra. Ale choć mi przykro, nie mam siły tłumaczyć się, że to hormony. Zresztą wszyscy wiedzą lepiej - że pewnie jem bez opamiętania i się w ogóle nie ruszam.
Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.
----------
Bierny obserwator.
Ostatnio zmieniony przez meggi 2012-08-21, 12:31, w całości zmieniany 1 raz
Psychosis, są na to już leki, kiedyś np. jak mojej babci musieli wyciąć i ma taka bliznę na szyi, ja odziedziczyłam ją po niej, ale dostałam leki i objawy ustąpiły, tylko teraz muszę iść na kontrolne badania. Dobrze, że wykryli, bo potem mogą być nie miłe skutki. I nadczynność czy niedoczynność?
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Dziewczyny chore na niedoczynność,macie może tak,że pomimo zalecanej dawki leku czujecie się nadal źle? Bo Ja biorę leki już od lutego,było świetnie,bardzo mi się poprawiło. A teraz czuję,że znów jest tak jak na początku,te same objawy,i martwi mnie to,bo biorę sporą dawkę preparatu [nazwa/dawka]
Skorpion, idź z tym do lekarza, nawet może być do domowego i powiedz. Może po prostu trzeba zwiększyć dawkę.
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-10-07, 22:09
Skorpion, co jakiś czas się badania ponawia i zmienia się leki i dawkę, ale to może tylko lekarz zrobić, więc zapraszam do lekarza prowadzącego najlepiej.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Dowiedziałam się ostatnio, że od 2 lat mam niedoczynność tarczycy. Tylko oczywiście lekarze to olali, a ja schowalam wyniki i do nich nie zaglądałam... Powtorzylam teraz wszystkie badania tarczycowe i niedoczynnosc jak nic. Do tego w wersji hashimoto, bo usg pokazało ze mam tarczyce wielkosci 4 latka... W poniedzialek ide do endo i mam nadzieje zaczne leczenie. Bo czuje sie bardzo zle
Jestem Łasicą, a czuję się jak CapsLock. Stawiaj te duże litery. Sekunda wysiłku.
Ostatnio zmieniony przez Mustela Nivalis 2013-11-21, 22:21, w całości zmieniany 1 raz