Wiek: 41 Dołączył: 20 Sie 2012 Posty: 101 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-01-02, 20:17
staż mi się skończył i nie wiem co dalej, prosiłem o przedłużenie nie dali z powodu ograniczonych środków finansowych, pomimo to że byłem bardzo dobrym stażystą jeśli chodzi o wykonywane obowiązki
A ja dostałam dziś umowę na 3 miesiące z informacją, że dłuższego zatrudniania mnie nie przewidują, ale dobre i to... nie wiem tylko co zrobię za te 3 miesiące.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-03, 10:09
Emaleth, przynajmniej tyle, że Ci powiedzieli wcześniej.. Musisz szukać, no co zrobisz innego
A ja szukam dodatkowo stałej pracy, nie tylko dorywczej. Chcę to jakoś pogodzić, nie wyobrażam sobie teraz opuścić moich dzieciaków.
Chociaż na dobrą sprawę, to na tym zadupiu nawet ulotek nie ma, to co ja mogę.
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Masakra... mamy remont... robotnicy nam wczoraj pracowali cały dzień przy... włączonej lampie UV (nikt nie wie jak to się stało)... cud, że się tylko poparzyli... jak słucham jak teraz się z tego śmieją to dochodzę do wniosku, że czasem niewiedza jest błogosławieństwem.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-24, 13:50
Emaleth napisał/a:
jak słucham jak teraz się z tego śmieją to dochodzę do wniosku, że czasem niewiedza jest błogosławieństwem.
Dziś u mnie młoda chciała zrobić popcorn samodzielnie, w mikrofali. Mikrofala zawsze była nastawiona na parenaście minut, żeby tylko przyciskać guzik, bo dzieciom trzeba wszystko podgrzewać. Moja Olcia wspaniała wpadła na genialny pomysł, że skoro ma być zero, to trzeba wcisnąć guzik i poczekać, aż te parę minut minie.. i grzać pustą mikrofalę przy okazji Na szczęście coś mnie tknęło i polazłam do kuchni.
A jaka była obrażona na mnie, że jej wyłączyłam
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3162 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-24, 22:45
W pracy zaczyna być lepiej, chociaż czuję się tam jakaś inna niż większość ludzi tam pracujących. Dobrze, że przynajmniej z paroma znalazłam wspólny język. Dostałam w końcu umowę o pracę, lekką podwyżkę, nawet pochwałę ostatnio. Jakoś do przodu idzie.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Yennefer to super, że w pracy coraz lepiej, no i najważniejsze, że jest tam ktoś z kim można pogadać, bo nawet jak robota jest kiepska a ekipa fajna to wszystko da się przetrzymać.
Yennefer napisał/a:
Dostałam w końcu umowę o pracę, lekką podwyżkę, nawet pochwałę ostatnio.
Nie ma to jak odpowiednia motywacja.
"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy"
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3162 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-26, 00:28
kathika*** napisał/a:
Yennefer to super, że w pracy coraz lepiej, no i najważniejsze, że jest tam ktoś z kim można pogadać, bo nawet jak robota jest kiepska a ekipa fajna to wszystko da się przetrzymać.
Yennefer napisał/a:
Dostałam w końcu umowę o pracę, lekką podwyżkę, nawet pochwałę ostatnio.
Nie ma to jak odpowiednia motywacja.
Ta, 60 groszy też coś. ale najważniejsza umowa.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
U mnie w pracy ciągle jedno i to samo: zwolnienia i ulgi podatkowe eeeeh! Nienawidzę tego okresu!!! Jeszcze więcej roboty niż zazwyczaj!!!! Siedze w pracy po 15 godzin, wracam do domu ide spac i znowu do roboty .. mam dość...