A z tymi dziecmi tez trzeba sie zastanowić i to powaznie,homoskeksualizm zarazliwy nie jest nie ma dowodu na to by dzieci wychowywane przez same kobiety lub mezczyczn dziedziczyły skłonnosci do homoseksualizmu a rowiesnicy?im duzo nie trzeba wystarczy że ktoś jest gruby czy niesprawny,lub sierotą to wystarczy by go zniszczyć
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-09-30, 16:29
A jak dziecko jest szykanowane bo ojciec czy matka jest kochankiem młodszego dużo od siebie partnera, albo gdy widzą ukrywających się homoseksualistów? Przecież są w związkach małżeńskich homoseksualiści i mają dzieci, co z takimi dziećmi? One chyba najbardziej cierpią niż miałoby być oficjalne adoptowanie? A co w przypadku gdy jedna babka będzie miała przyznane rodzicielstwo nad dzieckiem a wejdzie w związek homoseksulany? Wtedy odbiorą jej dziecko? A jak ojciec będzie samotnie wychowywał dziecko i stwierdzi, że woli mężczyzn to co wtedy? No w sumie partner nie musi adoptować dziecka ale są w związku i co wtedy?
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Zachowania homoseksualne występują nie tylko u Homo sapiens dlaczego miałyby być nienormalne?
Człowieki śluby bjorom, a sarenki niet, wjenc małszeństfa nienormalne som!
A ci zainteresowani dziećmi homorodziców powinni przeczytać raport, jeśli jeszcze nie czytali. Próbka:
Cytat:
Szacunkowe dane mówią, że po-nad 50 tysięcy dzieci jest wychowywanych przez rodziców tej samej płci. To tyle, co małe miasto. Sytuacja prawna tych dzieci pozostaje nieuregulowana – ich rodzice nie mogą zawrzeć legalnego związku, nie jest możliwa adopcja dziecka, ani inne formy sprawowania opieki nad dzieckiem.
Ostatnio zmieniony przez 2012-09-30, 18:06, w całości zmieniany 3 razy
Akurat ostatnio natrafiłem, jak rodzice oglądali jakiś program w TV (sam TV nie ruszam ;p) o kobietach, których mężowie okazali się być homo, a z którymi miały dzieci (dziwna sytuacja, bo chyba powinni być bi w takim wypadku, ale pomińmy to). I z tego co one mówiły, to wychodziło na to, że nie czuły jakiejś "straty męża", czy coś, tylko się cieszyły, bo miały wspaniałego przyjaciela, który był jednocześnie (dobrym) ojcem ich dzieci.
Co z tego, że literówka? Tak jest zabawniej... masz coś do jeżyków? Jesteś nietolerancyjna! Spalić cię na stosie! I nie daj Makaronie żeby to były jeżyki homoseksualne.
Jestem za, uważam, że każdy ma prawo kochać i mieć szansę na normalne założenie rodziny, czy zawarcie związku małżeńskiego, jeśli ma taką potrzebę duchową/wewnętrzną.
A co do adopcji dzieci, dlaczego nie? Społeczeństwo jest nie gotowe? A kiedy będzie, i jak to zrobią? Ale co złego miałoby być w tym, że dziecko ma dwójkę kochających tatusiów, lub dwie mamy, które o nie dbają i się troszczą? Czy to, że byliby tej samej płci czyni ich gorzej kochającymi rodzicami?
A wiecie co mnie wkurza? To, że czasem to całe 'popieranie' polega na postawie: 'To od mojego widzimisię zależy czy będziesz mieć jakieś życie prywatne. Łaskawie pozwalam ci być tym kim jesteś, jeśli tylko na codzień będziesz udawać że jesteś kimś innym. Bądź mi wdzięczny.'
rozwielitka mi się wydaje, że lepiej pasuje" jeśli nie będę musiał Cie oglądać i mieć z Tobą cokolwiek wspólnego to szlachetnie udzielam Ci pozwolenia."
"Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy."
nieraz sie zastanawiałam czy w polsce sa szczęsliwe pary homo.bo przy takim braku tolerancji i związanych z tym napięciach i negatywnych reakcjach...chyba w końcu najbardziej kochający się ludzie mają dość tej wrogiej otoczki
rozwielitka mi się wydaje, że lepiej pasuje" jeśli nie będę musiał Cie oglądać i mieć z Tobą cokolwiek wspólnego to szlachetnie udzielam Ci pozwolenia."
No, mniej więcej coś takiego.
Jest, nie wiem czy wiecie, nisza wśród homo, która uważa, że związków rejestrowanych dla homo w żaden sposób być nie powinno, bo to by było upodabnianie się do hetero, a to przecież coś innego. Najbardziej skrajni twierdzą, że i dla hetero nie powinno być takiej opcji, ale argumentu do tego były tak dziwne, że nie jestem w stanie ich powtórzyć.
Rozwielitka - Ba, są nawet politycy prawicowi, którzy sami też są homoseksualni, ale uważają, że podstawą państwa jest naturalna rodzina mama, tata i dzieci, więc nie chcą ślubów homo.
Kiedyś mi przedstawiono lesbijkę należącą do PiSu Mówiła, że należy do tej partii, bo podoba jej się ichni program gospodarczy, a dyscyplina partyjna zobowiązuje ją do bycia anty-homo we wszelkich oficjalnych sytuacjach. Z tym, że prywatnie miała na to zupełnie inny pogląd.
Znam też koordynatora KPH, który uważa, że homoadopcje są złe.
A już szczytem dla niektórych może być "Wiara i tęcza" ;D
Ostatnio zmieniony przez 2012-10-02, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-10-30, 10:21
Dla zainteresowanych: kupcie sobie FOCUSA jest tam artykuł "Dzieci gejów mają lepiej" Bardzo fajny artykuł dla wszystkich, którzy są przeciwko by sobie przeczytali o faktach naukowych Jak uda mi się znaleźć gdzieś w internecie podobny artykuł zamieszczę do poczytania:)
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-10-30, 12:35
Mercy, i tu właśnie jest ciekawostka w UK tak nie ma w Polsce zależy. Nie mogę tego artykułu na necie znaleźć może zeskanuje i tu wyślę, ale pewnie dopiero jak przyjdzie mi komputer
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp