Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-03-15, 13:27
Psychosis, a odżywek używasz??
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-03-15, 13:36
Psychosis, nio to lipa;/
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Dużo przeżyłam z włosami.
Ostatnio rozjaśniałam z bardzo ciemnego brązu, momentami czarnego.
Teraz mam czerwone włosy. Robiła mi to koleżanka, która potrzebowała
modeli do nauki.
Tam właśnie poznałam super farbę, niestety nie da się jej kupić w drogerii,
kupiłam na allegro Koleston, duży wybór kolorów, moje włosy nie są aż tak zniszczone.
Jedyny mankament to to, że trzeba kupić wodę utlenioną w kremowej konsystencji
i wiedzieć w jakiej proporcji ją mieszać.
Na prawdę o wiele lepsze farby w sklepie fryzjerskim niż te co przez cały czas kupowałam.
Do tego nie spierają się tak szybko, a wiadomo jaki jest czerwony kolor
zwykle jestem przerażona, kiedy spłukuję farbę, a razem z nią zlatują moje włosy. ale może to tylko takie wrażenie, bo wtedy zwracam szczególną uwagę na to, ilu kłaczków się pozbyłam. jakoś tak przyzwyczaiłam się do tej serii Garniera. jedyne szkody, jakie zauważam u siebie po farbowaniu to porozdwajane końcówki, które i tak po pewnym czasie wygładzają się. co do Palette - wszystkie fryzjerki powtarzają, że to najgorsze, najbardziej drażniące farby. a szkoda, bo kolorki bardzo kuszą.
Ostatnio zmieniony przez kokosowa 2012-03-15, 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Ja właśnie jestem zszokowana, bo farbuję cały czas włosy, prostuję, suszę i są cały czas bardzo puszyste i objętościowo nie daję sobie z nimi rady. A nie obcinam ani nic. ?miać mi się chce, bo miałam nadzieję, że po tylu zabiegach zrobią mi się cieńsze, ale nie chcą.
Przyciemniam ze średniego do ciemnego brązu farbami Khadi i jestem bardzo zadowolona . Nie dość, że zniszczeń zero (a właściwie to nawet przeciwnie, są lepiej odżywione), to jeszcze po kilku razach zauważyłam pogrubienie włosów . I kolor jest ładny - intensywny, wygląda naturalnie i wolno schodzi.
JA powiem tak - największe zaufaniem am właśnie do Palette bo po niej zazwyczaj wychodzi taki kolor, jak na obrazku, albo podobny. Za Joanną nie przerpadam, bo kiedyś kupiłam brąz jakiś tam a wyszły mie czerwone. Dosłownie. Chociaż w sumie ładnie to wydlądało. Schodziłam wtedy z czarnego i do połowy głowy miałam swój ciemny blond/jasny brąz, a od połowy czarny. A po farbowaniu na górze były czerwone a na dole dalej czarne.
Chociaż z tymi włosami też swoje przeszłam. i w sumie miałam już wszystkie odcienie blondu, naweł taką platynę, jak Malfoy w Harrym Potterze, czerwień była, czarny, granatowa czerń,w szystkie brązy. Pasemka miałam czerwone, błond. A i fioletowe włosy miałam też Ogólnie chyba nie miałąm rudego jeszcze, ale jak tylko doprowadzę włosy do w miarę znośnego stanu, to spróbuję.
Teraz mam pasemka blond, do których chyba z pół roku dochodziłam, po tym jak chciałam sama zejść z czarnego. Omg, masakra!
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
W poniedziałek moja fryzjerka farbuje mi całą głowę na blond! Koniec z pasemkami, będę rasowa blondyna Oczywiście nie omieszkam się pochwalić Wam fotkami No chyba, że wyjdzie tak tragicznie, że będę się wstydzić Ale mam nadzieję, że będzie ładnie