Hehe zainspirowane naszą rozmową. A no, zauważylim niestety. Szkoda im kasy, w tym momencie składki, jakie musi płacić pracodawca za pracownika zatrudnionego na cały etat są dość spore, a jeśli ktoś zatrudnia kilka osób, a kokosów nie zarabia, to tak robią. Mój facet pracuje na hurtowni chemicznej, ich szef ma dużo sklepów w mieście i okolicznych wsiach, więc jest tak bogaty i stać go na to by dawać umowy na 1/1 etatu. Ale dla zwykłego chłopaka z ulicy, który wymyślił, że sobie otworzy sklep to by była gówno a nie robota, za dużo by musiał oddać, za mało by zarobił.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-05-05, 00:26
Ja jestem tą szczęściarą, że mam umowę na pełen etat i na 5 lat mi dali. Ale większość dostaje te śmieciowe umowy co jest przerażające dla mnie. A gdy dziś się dowiedziałam że ja mam pracować ogółem 48 lat od matury to stwierdziłam, że rząd popierdzieliło. mam zapewnioną pracę 5 lat w sumie to z poprzednią prać przepracuję po skończeniu tej umowy 6,5roku a gdzie ponad 40 lat pracy na umowę o pracę a nie umowę zlecenie?
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Wiek: 41 Dołączył: 20 Sie 2012 Posty: 101 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-10-15, 20:44
Bo tak jest wygodniej pracodawcy, powinni nasi politycy zlikwidować umowy śmieciowe ale nie zrobią tego, dlaczego bo wzrosło by jeszcze bardziej bezrobocie. Ja osobiście w tak nie sadzę. Żyjemy w kapitalizmie, a więc głównie liczy się pieniądz nie człowiek i to jest przerażające. Uważam że zysk jest ważny ale nie może być najważniejszy. Zresztą czy wogle kapitalizm tak naprawdę gdzieś w jakimś państwie się sprawdził
Spoko ja pracuje już 3 lata, a umowy jeszcze nie widziałem i pewnie nie zobaczę prędko, ale co tam walić to. Na szczęście jest bezrobocie gdzie jestem ubezpieczony i uratowało mi to w tym roku tyłek, bo pobytu w szpitalu bym płacić nie chciał z własnej kieszeni. W związku z tym, że państwo dyma nas dobrze by było je wydymać i przepracować rok na umowie, a następnie iść na zasiłek dla bezrobotnych, bo zawsze to kilka 100 w miesiącu wpadnie.
Jeśli chcę się zatrudnić na podstawie umowy o dzieło, to jak to wygląda w aspekcie prawnym? Mam na myśli to, czy taka umowa zobowiązuje do odprowadzania jakichś składek, świadczeń zdrowotnych, czy muszę się potem rozliczać z urzędem skarbowym, i jeszcze jedno - czy przy rozliczeniu podatkowym rodzice tracą w takim wypadku ulgi na dziecko?
orientuje się ktoś może w temacie i mógłby coś doradzić?
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3162 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-05-07, 12:18
muszkieterka, oprócz podatku na taką umowę nie są odprowadzane żadne składki. Potem oczywiście rozliczasz się z PIT-u. Nie wiem, jak to jest z rozliczeniem podatkowym rodziców.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Nie zyjemy w demokracji, tylko w kapitalizmie. Ja chetnie podpisal bym jakakolwiek umowe, gdyz jestem nierobotny dobrze, ze chociaz dostaje zasilek na glowe
oprócz podatku na taką umowę nie są odprowadzane żadne składki
Z tego co wiem (ze szkolenia w PUP w zeszłym miesiącu), jeśli taka umowa jest na kwotę co najmniej minimalnej pensji, to i składki pracodawca odprowadza.
Jeśli chcę się zatrudnić na podstawie umowy o dzieło, to jak to wygląda w aspekcie prawnym?
Od tej umowy podatek odprowadzasz albo Ty - jeżeli masz działalność gospodarczą/podpadasz pod KRUS, albo osoba, która działalność posiada i Cię zatrudnia w takiej formie.
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2013-05-07, 16:50, w całości zmieniany 3 razy
[ Komentarz dodany przez: chiroptera: 2019-11-02, 20:15 ] Rozwiniesz treść posta? Nie za bardzo wnosi coś do tematu.
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go