Otwieracz do nakrętek/słoików. Ułatwia sprawę przy ich otwieraniu, tym bardziej jak nakrętka na słoiku jest mocniej zakręcona. Nie muszę się już "szarpać" czy używać dużej siły by ten słoik otworzyć.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Otwieracz do nakrętek/słoików. Ułatwia sprawę przy ich otwieraniu, tym bardziej jak nakrętka na słoiku jest mocniej zakręcona. Nie muszę się już "szarpać" czy używać dużej siły by ten słoik otworzyć.
Polecam użyć noża jeżeli się nie ma otwieracz. Wciskasz go w szczelinę i rozpychasz, żeby słoik stracił szczelność i powietrze dostało się do środka, po tym łatwo się otwiera
Zakręcona, musiałam to napisać. Świetnie łączy sie Twoja wypowiedź z nickiem.
Jak by nie patrzeć Zakręcona mówi o zakręconych słoikach
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2022-07-23, 22:04
Wzium, u mnie ten patent z nożem nigdy nie działał a odkąd mam otwieracz żaden słoik mi nie straszy.
Zakręcona, ojciec przyniósł z mieszkania dziadków i to jest zmiana życia
Wiek: 28 Dołączył: 17 Cze 2022 Posty: 390 Skąd: Polska
Wysłany: 2022-07-24, 15:35
L.M. napisał/a:
Ja uderzam wieczkiem o podłogę i działa...
moja mama uderza o kant blatu i też się otwiera
Może ja nie pasuję do tych ludzi. Jeżeli ja mam znowu wyjść z tej swojej skorupy, wystawić tę rękę na zewnątrz i od razu mi odetną, to mi się nie chce, to ja się boję.
Może to nie odkrycie, bo większość ludzi już to pewnie ma ale smartwatch z NFC jest moim faworytem jeśli chodzi o ułatwiacze. Po prostu przykładam rękę z zegarkiem i zapłacone! Bajka po prostu!
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2023-01-12, 18:00
Często używam aplikacji "Alles-In-Einem Taschenrechner" albo po angielsku "allinonecalculator". Nie wiem, czy na Google Play istnieje nazwa po polsku, ale w menu aplikacji można zmienić język na polski. Jako że wstawione na forum obrazki mają różny stopień trwałości, to poniżej zamiast screena lista tego co na ekranie głównym aplikacji widać:
- Algebra: procenty, średnia, proporcje, stosunek, ułamki, NWD/NWW, kombinatoryka, liczba pierwsza, generator liczb
- Geometria: kształty, bryły
- Konwertery jednostek: przyspieszenie, ilość danych, transfer danych, moment obrotowy, ciśnienie, energia, powierzchnia, prędkość, masa, gotowanie, siła, paliwo (spalanie/100km/mil), długość, moc, systemy liczbowe, rozmiar pierścionka, cyfry rzymskie, rozmiar buta, temperatura, objętość, strumień objętości (do liczenia przepustowości rur np. litr/s), kąt, czas (to jest przelicznik np. dni na sekundy, a nie niestety czasu na system dziesiętny. Taki kalkulator to powinna mieć każda madka, bo nigdy nie wiem co ma na myśli pisząc, że jej dziecko ma 1,11 roku)
- Finanse: Konwerter walut, cena jednostkowa, podatek od sprzedaży, napiwek, kredyt, odsetki
- Zdrowie: BMI, Dzienne spalanie kalorii, Otłuszczenie
- Różne: wiek, data ("czas pomiędzy datami" i "dodaj lub odejmij lata, miesiące, dni" - to chyba kalkulator dla osadzonych), czas ("różnica czasu" i "dodaj lub odejmij godziny lub minuty - to z kolei dla czekających na fajrant ), przebieg, prawo ohma
Oczywiście najczęściej korzystam ze zwykłego kalkulatora, ale i resztą nie gardzę. No, może poza kalkulatorem napiwków.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."