Wiek: 34 Dołączyła: 18 Maj 2019 Posty: 998 Skąd: Polska
Wysłany: 2021-05-11, 21:04
Krzysiu napisał/a:
Naraz…?
😂😂😂😁 Nie. Jedna na 5 lat, a potem drugą...
Cappy, u ginekologa w prywatnym gabinecie. Nie kupowałam sama wkładki. Najpierw byłam na jednej wizycie kontrolnej, podstawowe badania itp, i się umawiałam na kolejną na założenie. Potem chyba po dwóch tyg kontrola czy się nie przemieściła i po dwóch miesiącach kolejna.
Przy pierwszej było wszystko ok, pod koniec miałam kilka razy niewielki stan zapalny... Ale nic strasznego. A jak miałam założona kolejna, to po dwóch latach zaszłam w ciążę. Okazało się, że wkładka się przesunęła.
Ja nie mogłem hormonalnej, więc miałam miedziana, ale hormonalna jest pewniejsza. Bo zabezpiecza podwójnie... Ale droższa jest.
"Been searching somewhere out there
For what's been missing right here."
LP
Czu, o matko . Byłam zdecydowana na wkładkę za jakiś czas, a teraz będę miała schizę, że się przemieści.
Swoją drogą, rozważał ktoś tutaj trwałe metody antykoncepcji, takie jak podwiązanie jajowodów/nasieniowodów? Pewnie nikogo po zabiegu tu nie znajdę, ale rzucam temat - co myślicie ?
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10448 Skąd: świat
Wysłany: 2021-05-12, 12:01
Ja to oprócz tego, że stoję po drugiej stronie barykady - czyli chęć przestania być bezdzietną lambadziarą to nie przepadam za zmianami, które w większości przypadków są nieodwracalne.
Więc prawdopodobnie, nawet jakbym miała zagrzebany instynkt macierzyński na daną chwilę, to wątpię, czy bym w ogóle brała taką metodę pod uwagę.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
Wiek: 22 Dołączyła: 31 Sie 2017 Posty: 429 Skąd: śląskie
Wysłany: 2021-07-09, 00:36
Nie wiem w jakim temacie, to tutaj zapytam. Ma ktoś jakieś sprawdzone sposoby na mrówki? Dodam, że te są chyba odporne na sól, bo z jednej części domu wcale się po nim nie wyniosły, a zaczęły zajmować kolejne terytoria. Jakieś kupne środki odpadają. Czytałam, że ocet coś daje. Tylko czy na pewno? Nie będę sama go wdychać dla przyjemności. Czy może jednak rozpocząć otwartą wojnę i każdą mrówkę z osobna rozgniatać?
Dobrej nocy (mrówki opanowały również łóżko, chyba zacznę lewitować).
<<< Dodano: 2021-07-09, 19:28 >>>
^Zaktualizuję.
Sól + otwarta wojna jednak się udały. Szybko zareagowaliśmy, więc te małe nie zdążyły zaprzyjaźnić się z pokojem. Po podłodze czasem przemieszczają się ostatnie ofiary, które nie zostały wciągnięte przez odkurzacz. Nadal się dziwię jakie to jest szybkie, w dzień nic nie wskazywało na to, że w nocy zostaniemy schwytani w pułapkę.
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
Wysłany: 2021-07-09, 21:39
Cieszę się, że podziałało. Ja dopiero co skończyłam walczyć z plagą moli spożywczych w poprzednim mieszkaniu, a już zaczęła się batalia z muszkami owocówkami w nowym. I na co się zdaje ten parapet pełen rosiczek, jak nic nie łapią?
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Cieszę się, że podziałało. Ja dopiero co skończyłam walczyć z plagą moli spożywczych w poprzednim mieszkaniu, a już zaczęła się batalia z muszkami owocówkami w nowym. I na co się zdaje ten parapet pełen rosiczek, jak nic nie łapią?
A może to nie muszki owocówki a ziemiórka (muszki co upodobały sobie ziemię w doniczce/kwiatku) ?
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wkręciłam się w wirtualną asystę i budowanie swojego IG i w ogóle mediów społecznościowych.
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10448 Skąd: świat
Wysłany: 2021-10-18, 14:36
Czy Wy też już macie taką wodę z mózgu zrobioną, że jak widzicie/słyszycie że np. Wasza koleżanka/kolega z pracy kichnie, albo pociąga nosem to myśli macie jednotorowe - COVID?
Ja się przyznaję bez bicia, że mam.
Tak jak kiedyś miałam, gdy jakiś ciąg atakujących informacji zewsząd do mnie docierał o przemocy wobec dzieci, to gdy widziałam gostka, co szedł z płaczącym dzieciakiem na rękach, to już go ukamieniować chciałam.
Na szczęście przeszło. A to pierwsze jeszcze nie, mimo, że unikam wszelkiego rodzaju serwisów informacyjnych.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2021-10-18, 14:57
Euphoriall, z covid-em też tak mam. Plus jak ja kichnę albo mam atak kaszlu to "o boże mam covid"
Plus przerażają mnie ludzie którzy nie noszą masek albo mają ja założoną pod nosem bo "oni na pewno mają wirusa i się zarażę".
Dzisiaj rano wstałam z kaszlem i katarem i pierwsza myśl "to covid".
Wcale piec nie stwierdził, że zrobi strajk i się zepsuje a ja będę całą noc bez ogrzewania, przecież to covid
Fun fact, moja współpracowniczka ma na imię Korinna, połowa ludzi nieogarniających wymowy (imię Joanna też kaleczą, btw) nazywała ją Koroną od kiedy wybuchła pandemia.
***
Wczoraj widziałam kolegę z gimnazjum. Został neonaziolem.
Dzisiaj natknęłam się na kolegę z podwórka w pełnym rynsztunku Zakonu Rycerzy Jezusa Chrystusa... Z alkoholizmu uderzył od razu w czeroną pelerynkę. Sąsiad, drobny pijaczek od zawsze, skwitował mój szok czymś w stylu "Ano, jak patrzę na T. to widzę żywy dowód na to, że jednak lepiej zostać przy piciu". Śmieszno-straszne to wszystko.
Zamówiłam trymer z lidla. Wszystko ładnie, paczka do nadania, tylko że ja głupia kliknęłam zrezygnuj z przesyłki i teraz chcę ją odzyskać, żeby jednak była do mnie doręczona. Ktoś wie, jak to zrobić?
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go