Wiek: 47 Dołączył: 28 Maj 2019 Posty: 63 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-07-16, 23:10
VM37, ja juz sie nie zastanawiam czy bedzie lepiej skoro co dnia jest gorzej. Ja spakowalem swoje rzeczy i wyszedlem. Siedze w parku i mysle czy to zrobic xzy przesiedze do rana i zglosze sie do szputala
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10450 Skąd: świat
Wysłany: 2019-07-17, 06:56
Arkowski, no to Cię mentalnie kopię, byś jednak wszedł na izbę przyjęć. Generalnie, skoro nie masz już nic, jak piszesz czasem w postach, to niczym nie ryzykujesz. A zyskać możesz sporo. Poza tym, w szpitalach mają kontakt z pracownikami socjalnymi, którym zdarza się pomóc pacjentom. A i wielu pacjentów ma dobre pomysły/kontakty.
Podsumowując - idź do szpitala, być może właśnie tam Twoja sytuacja się odwróci o 180 stopni.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
To co ktoś mi zrobił znowu wjeżdża mi na banię. Po prostu boję się, że skrzywdzi mnie drugi raz, tym razem na żywo.
:----)
A to co zrobił nawet nie było złe ale przeze mnie, przez to że trzymałam to w sobie tak długo w mojej głowie stało się okropne.
Ostatnio zmieniony przez 2019-07-18, 11:59, w całości zmieniany 3 razy
Źle, źle, źle. Już nie będzie dobrze. Likwidować, niszczyć, palić. Nic nie ma i nic już nie będzie. (Jak odróżnić poważną wiadomość od zwykłego malkontenctwa?) Forum nie może nikomu pomoc. Mżonki.
Wiek: 24 Dołączył: 06 Maj 2019 Posty: 27 Skąd: świat
Wysłany: 2019-07-25, 23:38
Upadam. Inaczej tego nie określę. Idę ulicą, daję krok i nagle mnie nie ma, pode mną otwiera się otchłań, a ja mam ochotę już zawsze spadać. I to jest takie dobre, to uczucie, że znikam-odlatuję. A potem z rozpędu daję kolejny krok, i ta wizja się roztrzaskuje, i czuję pod nogami chodnik, i odzyskuję kontakt z rzeczywistością.
Nie chcę go odzyskiwać. Chcę upadać.
When you're falling in a forest and there's nobody around
Do you ever really crash, or even make a sound?
Wcale nie jest mi lepiej po półrocznym pobycie w dwóch szpitalach psychiatrycznych. Wcale nie jest lepiej. Wszystko się sypie tak samo jak dawniej. Mam dość. Najbardziej dość na całym świecie, najbardziej dość pod całym ciemnym słońcem, którego nie widzę.