Tusz Astora "Big & Beauty Boom" podkręcający rzęsy.
Nie polecam - kiepska szczoteczka, skleja i pozostawia grudki. Trzeba się sporo napracować, by osiągnąć normalny efekt. Spodziewałam się czegoś lepszego za 10€…
Polecicie jakiś lepszy? (do 20€, na diory mnie nie stać.)
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2016-12-03, 20:08
KrólowaSzczurów, Dobry jest maybelline lash sensational, mam go od roku i jestem zachwycona, a z droższych to mogę Ci polecić Benefit They real, tylko, że on w PL kosztuje 120 zł ale też jest genialny.
Próbowałam parę miesięcy temu... Nie dało się go używać. Wywaliłam. A to dziwne, bo Colossal Volum' Smokey Eyes (ten o) również od Maybelline robi mi dobrze.
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3162 Skąd: Europa
Wysłany: 2016-12-03, 22:36
Moje dwie ulubione mascary to yves rocher: volume vertige i ultra-volume sexy pulp. Maja idealne szczoteczki silikonowe, swietnie rozdzielaja rzesy i nie trzeba czekac kilku uzyc zeby tusz troche wysechl, i dzialal jak nalezy, jak w niektorych mascarach. Z maybelline polecam volume express the rocket.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Mojemu ciału ulżyło od kiedy się smaruję olejem ze słodkich migdałów. Butelka ciągle upaćkana, bo systematycznie dolewam sobie go trochę na dłoń do nacierania się, ale... hm... efekt jest tego wart.
Wiek: 31 Dołączyła: 21 Lut 2013 Posty: 85 Skąd: świat
Wysłany: 2016-12-08, 22:56
Tarte Lights, Camera Lashes jak dla mnie najlepsza dostępna maskara na rynku, trochę szybko wysycha ale ja do każdej maskary raz na jakiś czas dodaje duraline albo wodę destylowaną więc osobiście mi to nie przeszkadza. Płacę jakoś 30$ ale często są promocje w stylu 2za1 czy duża plus mała gratis. Przy codziennym użytkowaniu spokojnie z 5 miesięcy pociągnie :p
A to mój drugi maskarowy ulubieniec. Max Factor False lash effect. Tanie, dobre, wydaje, nie zostawia placków, długo się trzyma czego więcej chcieć