kelpia, bardzo dobry rysunek Ta roślina na pierwszym planie wygląda bardzo naturalnie i w połączeniu z rozmytym śniegiem(??) daje fajny efekt
A jeśli chodzi o kobietę, to też bardzo ciekawie narysowana. Anatomicznie chyba wszystko w miarę gra. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to dłoń. Wydaje mi się, że jest trochę za mała. Generalnie powinna być wielkości twarzy.
I jeszcze jedna mała rada - na Twoim miejscu trochę bardziej pogłębiłabym cienie na ciele, w sensie że jeszcze bardziej bym skontrastowała. Wtedy dziewczyna "wyskoczy" jeszcze bardziej do przodu, a rozmyte drzewa dadzą większe uczucie głębi
Ale ogólnie praca bardzo udana, masz duży talent
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Gru 2013 Posty: 1083 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-06, 21:20
Empiria, dziękuję za komentarz . Tak, to jest śnieg, cieszę się, że widać . Dłoń faktycznie trochę za mała (porównałam właśnie ze zdjęciem, z którego korzystałam; wcześniej jakoś mi to umknęło).
Z kontrastowaniem planów akurat mam odwieczny problem ale trochę się już bałam przyciemniać kobietę.
kelpia, ależ mi się podoba zarysowanie linii ciała po lewej stronie. Naprawdę pięknie to wygląda.
Empiria mówi o zbyt małej dłoni a ja pokusiłabym się o stwierdzenie, że to głowa jest za duża. Ale akurat w przypadku tego rysunku moim zdaniem nie wygląda to zle. Nawet dodaje trackiego tajemniczego, bajkowego klimatu.
Roślinka na pierwszym planie rzeczywiście jest cudna. Ale w sumie to reszta tła jakoś mi nie gra. Bez niego byłoby po prostu delikatniej, bardziej zmysłowo i eterycznie.
Może pozbieram na dniach jakieś moje bazgroły i coś wam pokaże. Wiązałoby się to z wykończeniem pozaczynanych prac, bo ostatnio z rysunkami to u mnie biednie. Trzymajcie kciuki za morderstwo mojego wewnętrznego lenia.
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
kelpia, dłoń już zostaw, nie rzuca się to bardzo w oczy
Ja bym zaryzykowała i przyciemniła lekko te cienie na ciele. Tak troszkę, odrobinkę
A śnieg oczywiście jest śniegiem - to widać, słychać i czuć
Rysunek naprawdę bardzo dobry, świetny efekt tego rozmywania, ja tak nie umiem
Wiem, wiem, sama używam chlebowej, mam nawet taką gumkę, która wygląda jak kredka, po prostu gumka - kredka, taki bajer
A chodzisz na jakiś kurs, czy coś takiego?
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Gru 2013 Posty: 1083 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-06, 21:51
Empiria, chodziłam na kurs przygotowawczy do egzaminu na architekturę, jakieś 4 lata temu przez rok. Później na studiach miałam trochę zajęć z rysunku, malarstwa i rzeźby. Potem miałam trochę przerwy w rysowaniu, ale w tym roku się zawzięłam i stawiłam sobie za cel minimum 10 szkiców w miesiącu, co niby nie jest zbyt wiele, ale dało mi sporo warsztatu (patrząc na moje poprzednie prace ).
O, architektura Też planuję pójść na architekturę, choć plany pewnie jak zwykle szlag trafi Zaprojektowałaś coś przez ten czas? Zrealizowałaś jakieś projekty urozmaicające życie?
No 10 szkiców to nie tak dużo, jakoś podołasz chyba U mnie w szkole wymagają 60 szkiców miesięcznie + 2 duże prace na brystolu
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Gru 2013 Posty: 1083 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-06, 22:10
Empiria, niestety nie mam na tyle czasu, żeby aż tak dużo rysować, ale staram się robić cokolwiek w tym kierunku .
Na studiach dużo obiektów zaprojektowałam, ale studia a rzeczywistość to inna bajka. W pracy obecnie robię trochę inne rzeczy, mimo, że w zawodzie .
Jako że rysunek, który mam na studiach sprawia jedynie, że chce mi się płakać to potem na zajęciach z malarstwa powstają takie "perełki". Zaczęłam dopiero na ostatnich zajęciach, także jeszcze naprawdę dużo się w nim zmieni ale jestem dumna z w miarę sprawnego oddania emocji.
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3507 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-12-25, 19:09
Bezbarwna, podoba mi się. Ma w sobie... to coś. Masz już efekt końcowy?
Malia, skrzydła ważek są świetne. I atramentowa orka. I jeszcze te orki w świetle słońca — to musiało być trudne.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Lip 2014 Posty: 1923 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-12-27, 17:00
Namalowałam już jakiś czas temu, w sumie to mój pierwszy i ostatni wyczyn na podobraziu chyba, kompletnie mi to nie idzie. Malowałam rękami, w sumie wtedy nie obchodziło mnie to czym maluje, musiałam się wyżyć.