Mogę wybierać przedmioty, które mnie interesują, mogę wybierać grupy, wydziały, godziny... Nie musiałabym chodzić na rzeczy, które już umiem i które wydają mi się zupełnie nieprzydatne.
Nightmare, placówki dla młodzieży muszą zapewnić szkołe na miejscu. Z tego co wiem to chyba do moemntu zakończenia nauki można właśnie iść do ośrodka dla młodzieży, chociaż niechętnie przyjmują tam ludzi po 18.
Ostatnio zastanawiałąm się nad indywidualnym, rok temu pedagog proponowała ale się nie zdecydowałąm bo nie chciałam tracić kontaktu z klasą. Teraz to już na poważnie będę miałą dylemat bo skoro dowiedziałam się, że moge wybrać przedmioty indywidualne to aż się korci o tę historię, którą noralnie mam z obcą klasą i kosztuje mnie to tak wiele stresu. Zobaczymy... jak przez pierwszy miesiąc będzie zle to może spróbuję.
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2015-08-12, 19:54
Arya, to nie do końca tak jest - przedmioty obowiązkowe w trakcie studiów i tak musisz zaliczyć (być może na innych wydziałach nie musisz tego ciągnąć dokładnie w tych semestrach), ale niektóre kursy wymagają ukończenia innych (inaczej, bez zaliczenia z przedmiotu xx realizowanym w 1 semestrze nie możesz iść na przedmiot yy, a to uniemożliwia Ci podjęcia kursu 'zz', który jest niezbędny do takiej a takiej 'specjalizacji').
W praktyce - wybierasz całkowicie godziny i wykładowców, masz pierwszeństwo dobierania przedmiotów dodatkowych (albo inaczej - jesteś poza kolejką, jeśli prowadzący się zgodzi na przyjęcie, inaczej rekrutujesz się przez USOSa jak zwykły student). Ale nie możesz zmienić ramówki studiów.
Tajemnica, jakim cudem masz historię z inną klasą? o_O
Este blestemata
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-08-13, 16:29, w całości zmieniany 1 raz
wybierasz całkowicie godziny i wykładowców, masz pierwszeństwo dobierania przedmiotów dodatkowych (albo inaczej - jesteś poza kolejką, jeśli prowadzący się zgodzi na przyjęcie, inaczej rekrutujesz się przez usosa jak zwykły student)
To by nie miało najmniejszego sensu, bo i tak wybieram godziny i wykładowców, i wybieram przedmioty dodatkowe takie, jakie chce i kiedy chcę - bez nauczania indywidualnego.
Mam nadzieję, że dzięki IOS będę mogła zaliczać przedmioty wtedy, kiedy najbardziej będą mi odpowiadały terminy (czyli na przykład zamiast w pierwszym semestrze - w drugim).
antymon napisał/a:
Ale nie możesz zmienić ramówki studiów.
Mogę od 4.-tego roku, pod warunkiem że odpowiednio wyliczę liczbę ECTS. Potwierdzone info.
Jak to jest z indywidualnym tokiem studiów? Aby dziekan wyraził zgodę należy mieć wysoką średnią, prawda?
Zależy. Na pewno się przyda, choć ja w tym roku nie mam zbyt wysokiej - i liczę na to, że zgodzi się, jeśli uzasadnię terapią i dwoma kierunkami jednocześnie.
Zaczęłam prowadzić nauczanie indywidualne. Mam pytanie do osób, które miały takie nauczanie: wiadomo, że godzin danego przedmiotu jest mniej niż w szkole, zazwyczaj około połowa (4 w szkole 2 w indywidualnym). Czy mieliście zadawane z lekcji na lekcję także około dwa razy więcej pracy domowej? Bo nie wiem, jak do tego podejść.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-09-29, 21:16
aga_myszka, mam indywidualny tok nauki (czyli uczę się jednego przedmiotu we własnym tempie) i u mnie to wygląda tak, że zadań domowych nie mam wcale. Taki plus pracy z jednym uczniem, że wiesz z czym ma problem.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Adriaen, tyle że mi chodzi o chłopca, który jest w czwartej klasie podstawówki, jest niepełnosprawny ruchowo i ze wszystkiego ma nauczanie indywidualne.
Z ciekawości - z czego masz indywidualne?
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2015-09-29, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-09-29, 21:19
aga_myszka, skupiasz się na tym, czego nie potrafi, zajmujesz się jedną osobą, a nie kilkunastoma. Jeżeli będzie potrzebował, to chyba praca domowa będzie w porządku.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Miałam zajęcia indywidualne i w małych grupach z niepełnosprawnymi dziećmi z podstawówki i gimnazjum i to z kilku przedmiotów (w tym z matematyki) i zadań domowych było dużo więcej, niż normalnie.
Nie wiem na ile to było pomocne, bo te dzieci i tak przyswajały wiedzę dużo słabiej niż reszta. Oczywiście mam na myśli dzieci niepełnosprawne intelektualnie, a nie ruchowo, czy z jakichś innych powodów.