Vida, sztafety to zupełnie inne emocje niż biegi indywidualne.
Nawet z pozycji kibica to tak wyzwala adrenalinę.
Teraz Półmaraton Radomskiego Czerwca. W zeszłym roku okazał się dla mnie lekcją pokory, popełniłam masę amatorskich błędów ale wiele się nauczyłam. Może w tym roku uda się złamać 2 godziny.
A Ty co masz w planach?
Cytat:
Mi ostatnio endo nawala, z telefonem źle mi się biega, więc rozmyślam nad zegarkiem z GPSem.
Zegarek z GPS ułatwia życie. Weszła teraz na rynek firma Soleus. Mają zegarki po 300-400 zł. Sama mam zegarek z Garmina. Dobry ale nie taki znowu tani, a czasem zdarza mu się zwalić trasę.
Zgubić za sobą ból gorycz i żal
W ostatnim skoku w nieskończoną dal.
lullaby, słyszałam o tym, bo znajoma w którymś brała udział. Mnie to na razie nie przekonuje, nie zachęca, bo teraz weekendy dość napięte. Czekam na czerwiec i bieg po pasie startowym.
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2015-05-12, 15:54, w całości zmieniany 1 raz
Oczywiście wiesz, jak wyglądają moje weekendy? Jasnowidz?
Poza tym z mojej wypowiedzi pominąłeś istotniejszy, najważniejszy powód braku zaangażowania w tą imprezę.
Witam z rana po biegu.
Co prawda tylko 20 minut, ale od razu lepiej - to jest to czego mi potrzeba.
A ja głupi hantlami macham. xD
Dobra, teraz lecę bo bicek sam nie urośnie.
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15]
Rozbitek, dlaczego dobry Ojciec pozwala, żebym cierpiał? Nie uciekaj.
Bieganie na świeżym powietrzu jakoś mnie nie pociąga. Ale jako rozgrzewka, na bieżni treningowej, to już co innego.
[ Komentarz dodany przez: Ella: 2015-06-23, 10:19 ] Bardzo Cię proszę... To temat o bieganiu. Naprawdę nie trzeba doczepiać Boga do każdej odpowiedzi na post Rozbitka. Taka kolejna ironiczna wypowiedź może być zachętą do dalszych przepychanek.