ogeig, na pewno masz dużo racji, pewnie sam też bym tak radził innym i zbieram się na to już bardzo długo, raz mało brakowało a po pijaku powiedziałbym im wszystko, ale nie tak powinna wyglądać szczera rozmowa.
Wiem, że nie będę tego ukrywał wiecznie ale ciągle to odwlekam.
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2015-04-08, 19:28, w całości zmieniany 1 raz
Bartek... W zasadzie nie wiem co powiedzieć. Porozmawiaj najpierw z Mamą, a reszta jakoś pójdzie... Co do odwlekania. Jakbyś odwlekał szczęście, spokój, chcesz tego? Wiesz, mi zawsze wydawało się, że rodzice nie zrozumieją czegoś, a później okazywało się to taką drobnostką. Oni Ciebie kochają a czekanie to tak naprawdę ucieczka. Masz rację, nawet nie wyobrażam sobie jakie to trudne, ale mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy. Hej...
Ostatnio zmieniony przez Axxie 2015-04-09, 09:32, w całości zmieniany 1 raz
[***]
Na tę chwile wie o tym jedna, bardzo bliska mi osoba oraz druga, który ma podobny problem, ale jakoś straciłam z nią kontakt.
No i teraz wy.
W rodzinie nikt nawet nie podejrzewa. Ba! Nawet z niewiadomych mi powodów, zostałam nazwana... homofobem. Nie wiem dlaczego, moja rodzina jest bardzo popieprzona. Ojcu już nic nie wyjawię, bowiem nie żyje, matce tym bardziej nie mam zamiaru nic nigdy mówić - nie toleruje nawet homoseksualistów, nie mówiąc o trans...
Co do rodzeństwa: zakładałam kiedyś opcję wyjawienia prawdy siostrze, której najbardziej ufam. Ale boję się i wątpię, że będzie to miało kiedykolwiek miejsce. I tak jestem czarną owcą w rodzinie i gdyby jeszcze o tym się dowiedzieli... boję się, że się całkowicie ode mnie odsuną.
Ostatnio została mi wciśnięta książeczka z "FAQ" dla rodziców osób homo/bi/trans, która z założenia ma być jakimś ułatwieniem coming outu. I w sumie nie wiem co mam z nią zrobić, bo moja matka już zdążyła sobie przez te wszystkie lata chyba przetrawić temat na każdy możliwy sposób. Chce ktoś książeczkę?
Dziś się dowiedziałem, że siostra ma znajomego z fetyszem na rajstopy - zawsze je nosi czasem nawet za kobietę się przebiera. Aż mi się śmiać chciało gdy sobie pomyślałem, czy może z takim stanem rzeczy zaakceptuje swojego siostrobrata.
Bałam się strasznie ujawnić, ale jak już w końcu wydukałam "Mamo, mam dziewczynę..." to poczułam się lżej i to o wiele. Reakcja była szokująca, zapytała czemu owa dziewczyna tak rzadko u nas śpi. Ogólnie wszyscy akceptują to, że jestem lesbijką, ale przynajmniej tolerują. Mi samej sporo czasu zajęło nauczenie się z tym żyć, tak żeby się nie wstydzić. Trzymam kciuki za wasze coming outy