Mam bardzo dużą wadę, pojawiła się u mnie kilkanaście lat temu, kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Soczewki noszę od około 10-ciu lat i sobie chwalę są wygodne, poza tym wiele zależy od ich jakości... Po mieszkaniu i w nocy zmieniam je na okulary, żeby oczy jak najwięcej odpoczywały i oddychały, ale poza mieszkaniem nie wyobrażam sobie bez nich życia
Zbyt dużej wady nie mam, a przynajmniej uważam, że nie jest tak źle. Od początku noszę okulary, chciałam soczewki po jakimś czasie, ale zrezygnowałam. Za dużo bawienia się nimi. Okulary zakładam/ściągam i tyle.
Noszę okulary od 2001 roku, jestem krótkowidzem. Okropnie w nich wyglądam, mam przez to kompleksy, głowa wygląda nienaturalnie. Najchętniej wyrzuciłbym je w chol...rę ale praktycznie bez nich nic nie widzę.
smugler, to nie jest bardzo słaby wzrok. To jest niewielka wada. Przy trochę większej (ok. -3) spokojnie noszę okazjonalnie soczewki. Na stałe wolę okulary.
Miesięczne soczewki kupowałam za 25zł na jedną + płyn do soczewek za 25zł = 75zł na miesiąc. Ale wiem, że da się taniej. Tylko za pierwszym razem idź do okulisty, żeby ustalił właściwą dla Ciebie moc soczewek. Nie zawsze pokrywa się ona z liczbą dioptrii w okularach.
Czy nosząc soczewki czuć je? To znaczy czy czuć dyskomfort podczas noszenia? Podobno łatwo je można zgubić? Czy nosząc je nie zniszczę sobie wzroku jeszcze bardziej?