Wiersze |
Autor |
Wiadomość |
Viktim
Forever Alone
Wiek: 30 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 231 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2014-02-02, 18:53
|
|
|
A w tym (podziale na wersy) mogę pomóc, jak chcesz, tzn. zrobić tak, jak ja bym to widział. Bo wiersze całkiem ciekawe, choć bardzo bezpośrednie. Sugerowałbym Ci też zastosować się do tego, co Muszkieterka zasugerowała mnie.
|
|
|
|
Wiersze |
Zenua
Wiek: 26 Dołączył: 22 Gru 2013 Posty: 358 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-02-11, 00:17
|
|
|
Gimbowierszyk pełen bulu po ,, miłoździ " 15' latka xd
0 taktu joł, ale całkiem mi się podoba :-D
Tym, czym szczescie bez usmiechu
Tym, czym wyścig bez pospiechu
Tym, czym katedralny dzwon bez serca
Tym, czym perski palac bez kobierca
Tym, czym galeria bez obrazów,
Tym, czym srogie prawo bez zakazów
Tym, czym noc bez swego mroku.
Tym, czym motyl bez uroku.
Tym, czym góry są bez szczytów.
Tym, czym Pardubicka bez konikòw.
Tym, czym brak słonca na niebie.
Moje życie jest bez Ciebie.
|
|
|
|
Wiersze |
melodia
Dołączyła: 09 Lut 2014 Posty: 68 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-02-21, 23:46
|
|
|
Chciałabym kiedyś pisać tak jak Wy
Ale poprzednio robiłam to kilka lat temu i nie szło mi zbytnio...
1.
ludzie nie przepadają za tym uczuciem.
tęsknić.
nawet wymowa boli.
ta gorycz obrzydza
dzień, noc, życie.
aż w końcu...
wracasz.
i znowu jest dobrze.
na jak długo?
2.
nie widziałeś moich blizn
a znasz mnie
wspierasz, podbudowujesz
nadal nie wierzę w to,
że jesteś
dziękuję
i może Cię to złości,
znowu nie wiesz, o czym mówię,
choć nie piszę Braillem
bo to przecież nic takiego
ta Twoja skromność...
czasem za dobrze mnie rozumiesz
nic się przed Tobą nie ukryje
3.
Hej, nie zostawiaj mnie.
Nie opuszczaj.
Bądź przy mnie.
Nie biegnij i nie zwalniaj,
dotrzymaj kroku, proszę.
Mógłbyś?
Jeśli to nie jest zbyt wiele...
Bez Ciebie - nie istnieję.
Jesteś Przyjacielem.
Chciałabym znaczy...
ale tęsknię.
tęsknię.
a nie chcę...
|
|
|
|
Wiersze |
Bezsenna [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-23, 20:31
|
|
|
Odrodzenie
Kilku szalonych lekarzy
uparło się
by wrócić mnie
do życia.
Codziennie umieram strachem.
Życie - poczekaj na serce.
są
są takie skutki,
które nie pytają
o przyczynę
są takie związki,
które nie pytają
o wzajemne powiązania
są takie słowa,
które niewypowiedziane
ranią aż nadto
są takie spojrzenia,
które nieprzenikliwie
wnikają głębiej
są takie pocałunki,
które choć palą
zastygają w popiele
są takie dłonie,
które choć gładkie
ścierają szorstko
są tacy ludzi,
którzy choć żyją
martwa ich natura
L4
mam owrzodziałą duszę,
a sumienie dostało
(nie wiem czemu) L4
kamienne myśli
przysypują jestestwo
końcowy
zanim przykryją
Cię brązem
i zsinijesz jak
śnięta ryba
wpiszą Cię białego
w czarną kartkę
przeliczą na numery
i prawie gotowe
|
|
|
|
Wiersze |
Arya [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-23, 20:56
|
|
|
Bezsenna napisał/a: | Odrodzenie
|
Nie bardzo rozumiem rolę przerzutni w tym wierszu. Zaburzają mi kompletnie kompozycję, która mogłaby być o wiele bardziej przejrzysta i dopracowana - bo całkiem fajnie podzieliłaś czas w utworze kolejno na przeszły (uparło się), teraźniejszy (umieram) i przyszły (poczekaj). Za to spory plus.
O, a ten wiersz brzmi całkiem ciekawie. Podoba mi się zarówno pierwsza strofa, jak i kolejna - zastanawiam się tylko, jak się ma jedna do drugiej i czy istnieje między nimi jakieś powiązanie. Bo jeśli tak, to ja go nie dostrzegam.
|
|
|
|
Wiersze |
Gość
|
Wysłany: 2014-03-04, 18:13
|
|
|
Właśnie zobaczyłem, że miałem napisane to w telefonie w wersjach roboczych . Kiedyś na lekcji skleiłem na szybko. Mało, bo jednak nie umiem wracać do tego co zrobiłem.
Każdy chce tutaj być sławny
Wiedz, że kolorowe pisma nie dostarczą ci prawdy.
Przeznaczenie? czy to w ogóle istnieje?
Strzał w łeb i już traci znaczenie.
|
|
|
|
Wiersze |
metanoied
Dance of Eternity.
Wiek: 32 Dołączył: 15 Sty 2013 Posty: 458 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2014-03-10, 02:49
|
|
|
Gdzieś w odmętach telefonu znalazłem jakiś wierszyk, który swego czasu napisałem. Wygląda, jakby nie był skończony, ale raczej nie mam weny go dokończyć. Musiałem go napisać w przypływie smętów.
Gdzieś w półmroku martwych czterech ścian
Półprzytomne myśli krążą bez utraty tchu
Podsycane przez lipcowy żar
Wizje ze snu
Idealny obraz przeszłych chwil
Bezpowrotnie utraconych zmianą głównej z dróg
Rozmazany deszczem słonych dni
Krzykiem bez nut
Przeszłość zdaje się zbyt długi czas
W bezwładności wiatru festiwalem złudzeń być
Zmartwychwstała już niejeden raz
Nie dając żyć
|
Why are you leaving...?
You trust me because I'm lying.
Only a fool would be this kind to me
You... |
|
|
|
Wiersze |
gruszka95
Lost in pain
Wiek: 28 Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 78 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-03-12, 22:24
|
|
|
Znów przeglądam zdjęcia stare
Na nich uśmiechnięte twarze szare
Znów przeglądam zdjęcia stare
Chyba robię to za kare
Błękitnych oczu spojrzenie w obiektyw jedno
Zamknęło blasku tego w zdjęciu sedno
Teraz nie ma Ciebie, ani twoich spojrzeń
Zdrad ani upokorzeń
Tak być lepiej powinno
Tylko serce umilkło
Krzyczeć przestało
I wyciągnęło żyletkę którą dawno temu schowało...
Tak mnie naszło...
|
|
|
|
Wiersze |
Vanilla
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lut 2014 Posty: 1562 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2014-03-13, 22:59
|
|
|
Bezsenna napisał/a: |
L4
mam owrzodziałą duszę,
a sumienie dostało
(nie wiem czemu) L4
kamienne myśli
przysypują jestestwo
końcowy
zanim przykryją
Cię brązem
i zsinijesz jak
śnięta ryba
wpiszą Cię białego
w czarną kartkę
przeliczą na numery
i prawie gotowe |
Aż sobie zapisałam ten wiersz. Cudo.
|
|
|
|
Wiersze |
gruszka95
Lost in pain
Wiek: 28 Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 78 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-03-14, 01:51
|
|
|
Umarłem, a może tylko mi się wydaje?
Umarłem, a może tylko udaje?
Sam siebie okłamać próbuje
"Przecież umarłem, już nic nie czuje"
Powoli od biurka cień się odrywa
W zaciśniętej dłoni kawałek serca skrywa
Ten ostatni którego nie pozwolił zabrać
Zbyt uparty by go wyrzucić sobie kazać
Powoli suwak odsłania blade ciało
Skrywające serce co tak bić chciało
Zaraz zaraz, gdzie ono się podziało?
W otwartej dłoni pustka, umarło.
|
|
|
|
Wiersze |
Neko
pikacz
Wiek: 29 Dołączyła: 31 Sie 2013 Posty: 566 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2014-04-18, 11:12
|
|
|
Była sobie raz dziewczyna
o ustach w kolorze czerwonego wina
na ciele cienka biała sukienka
lecz w oczach, ciemnych i pustych malowała się udręka
Ręce koloru księżyca w pełni
czekała aż jej los do końca się wypełni.
Nie mogąc czasu tracić więcej niż trzeba
poszło dziewczę w głąb lasu, pomiędzy drzewa
I spadły krwawe krople na ręce niewiasty
szumiał las a nad jej głową błyszczały gwiazdy
Z ust jej rozległo się nieme wołanie
gdy odpowiadała na śmierci wezwanie.
Na bieli sukience wykwitły szkarłatu plamy jak róże
a dusza dziewczyny uniosła się ku górze
Do ciepła gwiazd
do bezkresu raju
by przeznaczenie swe wypełnić
gdy była na dróg rozstaju.
|
"Powiadają że do przeszłości zawsze się tęskni, bo ją jedyną tracimy bezpowrotnie...Powiadają, że dzieciństwo to jest prywatny mit naszej pamięci..."
|
|
|
|
Wiersze |
Gumiss
Bez sensu..
Wiek: 35 Dołączył: 05 Mar 2014 Posty: 640 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2014-04-18, 11:13
|
|
|
Neko megaaa strasznie mi się podoba dobra robota !
|
To umysł sprowadza człowieka na złą drogę, nie wrogowie czy nieprzyjaciele. (Budda)
"one thing, before I graduate...
never let your fear decide your fate." |
|
|
|
Wiersze |
ari
Wiek: 33 Dołączyła: 28 Cze 2013 Posty: 77 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-05-13, 11:38
|
|
|
SKARB
Cień zdradziecko podpełza
by pleść się w me istnienie
rozsiewa zwątpienie przynosi mróz
ścina wonne szczęście
Delikatnie muskając me ciało
szepcze do ucha historie zła
całując mą gładką szyję
bezwzględnie obdzierając z życia
Zimne dłonie ściskają me serce
ostre paznokcie wbijają się w duszę
bezlitosne palce ociekając gorącą krwią
wyciskając życie jak cytrynę
oddałam ostatnie tchnienie
nie bronią tego co bezcenne
|
|
|
|
Wiersze |
PanFoster
Hybris.
Dołączył: 14 Sty 2013 Posty: 5071 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2014-05-15, 23:30
|
|
|
W dźwięku własnych słów znajdujesz niepewność
Wielka skała kulminacją rozpaczy
W jej cieniu przyjemny chłód
a nad głową szary horyzont
Ogromne niebo kara gradem gniewu
Niewinny człowiek ofiarą losu.
To co znalazł w bracie
nienawiścią dla bliźniego
Piękna pora złudzeniem melancholii
Zielona trawa zgnieciona poprzez ludzki
krok
Głodne stado czarnych wilków
wbija ostre kły.
Rozrywa nić skupienia
Rozpoczyna nieskończony żer
Ich piękne, lecz groźne
oczy sieją pożar
Zacierają krąg bezpieczeństwa
Masywne drzewo jedyną
drogą ucieczki
Ojcem ochrony,
obroną zagubionych
Twardą zaporą
W chwili pewności
Lecz chwili zwątpienia
Utraciłeś pewną świadomość
Lecąc na sam dół
do grabieżcy, który
nie wybaczy
Bezwładna dłoń
złapana przez przyjaciół Chwila dająca równowagę i nadzieję
szczytem w odzyskaniu siebie.
Wciągnęli z powrotem na
gałąź życia
Człowieka z poważną utratą
własnego Ja
Z utratą
własnego Bycia
|
Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić. |
|
|
|
Wiersze |
Akurat
zajebiście, 2/10
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Mar 2014 Posty: 109 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2014-05-16, 19:07
|
|
|
Świetlicki mnie urzekł ostatnio.
***
Jedzie na zawsze
za dwa dni, ale
to jakby już.
Chaotyczne czynności wokół tego, że,
a co mnie to właściwie.
Nie wyobrażam sobie i bardziej to ja
jadę.
|
złączyć się jednym przyjemnym dreszczem
pochodzić razem nocą po mieście
zimnym zachłysnąć się majem
siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje |
|
|
|
Wiersze |
|