Wchodzi dzisiaj do pokoju o 8 rano i dialog:
- Jeszcze śpisz?
- Tak.
- Aż tyle?
- ?więta są, co mam robić? W tygodniu o 6 wstaję to chociaż teraz chcę się wyspać!
- No dooobrze... Nie denerwuj się... Ale aż tyle?!
- Jest ósma do cholery!
Albo teksty:
- Sama wszystko robić... Jak się nie uczą to komputer, albo ich nie ma...
(A sama siedzi przy gazecie i czyta)
Wrr
Jak ktoś marudzi albo na siłę wymyśla sobie choroby. Poza tym wkurza mnie jak ograniczeni i tępi moga być ludzie. Wkurzam ja siebie sama. Wkurza mnie matka. I moje miasto. I brat.
Głęboko mnie zaczyna irytować ta skłonność ludzi do dołowania się jakby kurwa nie było nic innego w życiu do roboty
i aktualnie to, że dzisiaj nie mogłam zasnąć, mało spałam, i wszystko mnie budziło.
a, i to, że mam pokój obok kibla i pokoju mamy/siostry, słyszę każde zamknięcie drzwi, słyszę jebnięte bajki mojej siostry, słyszę jak pierdoli sama do siebie, a ojciec ma problemy z żołądkiem i codziennie rano rzyga i to też słyszę jak nie śpię, KOSZMAR, biorąc pod uwagę to, że panicznie się boję wymiotów
Strasznie denerwuje mnie wieczne użalanie się pewnych osób nas sobą. Ludzie, takie jest życie, raz jest dobrze, raz jest źle. Trzeba się z tym pogodzić, a nie wiecznie narzekać. I szukam pozotywów nawet w najgorszej sytuacji.
Strasznie denerwuje mnie wieczne użalanie się pewnych osób nas sobą. Ludzie, takie jest życie, raz jest dobrze, raz jest źle. Trzeba się z tym pogodzić, a nie wiecznie narzekać. I szukam pozotywów nawet w najgorszej sytuacji.
Kurde Jak ta kobieta mnie denerwuje. Mogłaby naprawdę darować sobie te swoje pogięte uwagi na temat wszystkiego.
Od trzech dni pierdzieli mi, że w kościele mówią o końcu świata w 2012 roku.