To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Autoagresja - Wizyta u lekarza

Anonymous - 2009-12-18, 08:45
Temat postu: Wizyta u lekarza
Co robicie w momencie, gdy jesteście chorzy i musicie iść do lekarza?
Anonymous - 2009-12-18, 10:40

Idę do lekarza :lol:

Ej, ale serio :/ do doktorka idę jak mam dwa dni wysoką gorączkę, albo widzę na oko, że się nie obejdzie bez antybiotyku. Mam kontakt z takimi konowałami że niestety muszę im dyktować czego potrzebuję, a to jest wnerwiające.

Dopóki nie muszę serwuję herbatkę z cytrynką, łykam rutinoscorbin na tony (spróbujcie to gówno przedawkować... trzeba się naprawdę postarać), w ostrzejszych przypadkach tworzę ten ohydny syrop z czosnku, cebuli, cytryny i miodu (serio pamaga... naturalne antybiotyki i strzała z wit. C).

I ważna sprawa: nie używam aspiryn i innych zbijaczy temperatury... bo to głupie. Na fizjologii zwrócono nam na to uwagę. Do 38 normalny dorosły człowiek nie powinien zbijać temperatury, tylko kierunek łóżeczko. Temperatura BARDZO podnosi efektywność działania układu odpornościowego. I wtedy dwa dni hardcore i święty spokój. jak się zacznie zbijać, będziecie się bujać z niezdecydowaną chorobą całe tygodnie. no chyba, że ktoś MUSI z domu wyjść, to rozumiem, niech łyka. I współczuję mu wtedy.

To w sprawie typowych chorób. Co do poważniejszych rzeczy, jak ten #$%^&!!! ból nogi i depersonalizacja nie czekałam aż przejdzie. Trzeba było działać szybko. I nie żałuję, że poszłam wtedy do psychiatry (choć już zrezygnowałam z usług - wtedy MUSIAŁAM, bo nie byłoby mnie z Wami) i neurologa. Zwłaszcza, że z tamtym sprawa bujnęła się na cały rok. Kolejki do neurologa, kolejka na rezonans, kolejka do neurochirurga jednego, drugiego, kolejka do szpitala :roll: a Ty wyj z bólu i leż, najlepiej plackiem. NLPZ mogłam sobie w dupę wsadzić, tak samo by mi pomogły.

Anonymous - 2009-12-18, 11:21

eee miałam na myśli co robimy z ranami itd dlatego wątek dałam do autoagresji
Anonymous - 2009-12-18, 11:39

Hmmm... Czyli jak ktoś jest chory na ranę? 8)

Nie zdarzyło mi się być aż tak... chora.

Anonymous - 2009-12-18, 11:42

nie no..cos nie umie sie wyslowic..jesli masz rany a musisz sie rozebrac u lekarza..co robisz..itp.
Anonymous - 2009-12-18, 11:45

hehe :lol:

Robię to co muszę, milczę i się boję...
No trudno...

Anonymous - 2009-12-25, 18:32

teraz już nie mam się czego bać, bo jestem 'szczęśliwą' posiadaczką kilkuletnich blizn, które nie są już aż tak bardzo widoczne. ale zdarzyło mi się odsłaniać pocięte, jeszcze krwawiące ramiona, czy brzuch. trzeba trafić na naprawdę bardzo przejętego lekarza, by spotkać się z jakąkolwiek reakcją.
Anonymous - 2009-12-25, 23:08

co robię .. ręka w bandaż ... a na pytanie co się stało odpowiadam:
"stara kontuzja się odzywa"
jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie łyknęli .. chociaż raz o mały włos ... :roll:

Anonymous - 2009-12-26, 11:25

ja u zwyklego lekarza nie bylam jeszcze..a w okresie ciazy cielam sie raz..wiec nic nie bylo widac..teraz to i tak malo widac..ale wstyd mi..
Euphoriall - 2009-12-26, 11:35

Z powodu blizn i ran nie chodzę do lekarzy Nie mam ochoty się tłumaczyć z tego co robię a jeszcze w karcie u rodzinnego mam zanotowane problemy psychiczne to jakbym na jakiegoś "troskliwego" lekarza trafiła byłoby po mnie. Ja podziękuję, leczę się sama jak na razie z dobrym skutkiem.
Anonymous - 2009-12-31, 00:35

Nigdy nie spotkałam się jeszcze z problemami u lekarza. Jedynie raz, kiedy byłam po leki nasenne, jak widziała moje świeże rany, to trzy razy mnie ostrzegała, że mogę tylko pół tabletki na jeden raz brać, bo one silne są, a tak to u reszty kompletny brak zainteresowania.
Anonymous - 2010-11-30, 19:56

(nikt mnie nie zje za bycie górnikiem)

Kiedyś pamiętam, że musiałam iść do chirurga (ach to gimnazjum i inteligentni ludzie, którzy wrzucili mnie w ławkę i nie mogłam ruszać ręka - skończylo się na stłuczeniu na szczęście...). Co gorsza, na tej bolącej ręce miałam świeże ślady. Lekarz mnie wyśmiał, że po co przychodzę do niego, skoro sama się krzywdzę. Było mi wtedy cholernie wstyd...

Sadist - 2010-11-30, 21:01

Moja autoagresja została odkryta u pediatry...
To nie było miłe. ;(

Sadist - 2010-11-30, 23:00

Cięłam się dłuższy czas.
?wieże rany, cięcie za cięciem i bach! Przeziębiłam się.
Miałam nadzieję, że lekarka nie będzie wymagała zdjęcia bluzki.
Ale niestety.
Mama zobaczyła, zatkała sobie usta dłońmi.
A lekarka wypytywała, co się dzieje, czy ktoś mnie gnębi, czy mam problemy w szkole...
A ja tylko płakałam i kiwałam głową na 'tak' lub 'nie'.

Anonymous - 2010-12-01, 23:20

Sadist napisał/a:
Cięłam się dłuższy czas.
?wieże rany, cięcie za cięciem i bach! Przeziębiłam się.
Miałam nadzieję, że lekarka nie będzie wymagała zdjęcia bluzki.
Ale niestety.
Mama zobaczyła, zatkała sobie usta dłońmi.
A lekarka wypytywała, co się dzieje, czy ktoś mnie gnębi, czy mam problemy w szkole...
A ja tylko płakałam i kiwałam głową na 'tak' lub 'nie'.

Dlatego nigdy (od kiedy zaczęłam) nie ściągam bluzki całkowicie. Zakrywam nią zawsze ręce od łokcia w dół...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group