Szkoła - Polski Uniwersytet Wirtualny
Anonymous - 2015-10-13, 14:13 Temat postu: Polski Uniwersytet Wirtualny Ci, którzy od czasu do czasu zaglądają do mojego tematu, wiedzą jak bardzo denerwuje mnie fakt, iż nie miałam okazji pójścia na studia. I jak bardzo ten fakt zatruwa mi umysł i mają samoocenę.
W rozmowie z moją przyjaciółką na ostatnim urlopie usłyszałam o czymś takim, jak Polski Uniwersytet Wirtualny.
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o czymś takim i im więcej o tym czytam, to tym bardziej jestem przekonana do tego rodzaju studiowania. Myślę o zarządzaniu.
Wymagałoby to ode mnie mnóstwa pracy, uczenia się i zaglądania na platformę niemal każdego dnia przez trzy lata do licencjatu... Poza tym musiałabym wstawić się w siedzibie na zjazdach dwa razy w semestrze i raz po semestrze na zjazd sesyjny.
Pytanie tylko: czy warto?
Czy ktoś z Was słyszał o takim rodzaju studiowania? A może jest w trakcie? Czy uważacie, że jest to coś warte dla potencjalnego pracodawcy? Ile Waszym zdaniem trwają takie zjazdy?
Chciałabym poznać Wasze opinie.
Anonymous - 2015-10-13, 15:21
Studiuję zarządzanie i trudno mi sobie wyobrazić ten konkretny kierunek w formie nauczania wirtualnego. Czy polega to tylko na czytaniu materiałów, czy są też wykłady w formie na przykład skajpowej? A jeśli tak, to profesorowie jakiej uczelni i z jakimi tytułami tam pracują?
Anonymous - 2015-10-13, 16:51
Arya, staram się to wszystko właśnie znaleźć na stronie, ponieważ sama też nie umiem sobie tego wyobrazić. Szukam informacji na ten temat w różnych źródłach.
Anonymous - 2015-10-13, 17:23
Ok, już znalazłam na stronie informacje.
Wygląda bardzo dziwnie i jeśli chodzi o polskich pracodawców, to nie sądzę by taki dyplom miał jakiekolwiek znaczenie (są to po pierwsze studia niestacjonarne, po drugie dają dyplom Wyższej Szkoły, a więc czegoś o wiele niższego niż Akademia czy Uniwersytet).
Oczywiście jeśli chcesz studiować tylko dla własnej satysfakcji (lub jeśli w miejscu w którym jesteś ten kierunek ma jakieś znaczenie), to będzie to dobry wybór.
Anonymous - 2015-10-13, 17:41
Arya, czyli jeśli wrócę do Polski i będę miała dyplom z tego... Nadal będę do niczego w oczach pracodawcy.
Anonymous - 2015-10-13, 18:45
Nie sądzę, żeby przy zarządzaniu akurat miejsce było jakoś wybitnie ważne, bo niemal każda uczelnia produkuje absolwentów tego kierunku w ilościach hurtowych.
Jak już gdzieś pisał Adriaen pracodawcy patrzą nie tylko na sam papier, ale i na umiejętności, które mogą być porównywalne po skończeniu PUW (jeśli mnie pamięć nie myli UW też coś kombinowało z e-learningiem).
Samo uczenie się online jest ok. Nie wiem, jak przy całym toku studiów, ale co semestr brałam sobie po jednym przedmiocie zaliczanym właśnie przez platformę informatyczną i było to świetne rozwiązanie dla mnie.
Anonymous - 2015-10-13, 19:36
Złośnica napisał/a: | Nie sądzę, żeby przy zarządzaniu akurat miejsce było jakoś wybitnie ważne, bo niemal każda uczelnia produkuje absolwentów tego kierunku w ilościach hurtowych. |
Kierunki tego typu tj. tanie, do których potrzeba tylko kredy i tablicy, są na każdej uczelni najbardziej absolwentogenne. Nie wiem co jest takiego w zarządzaniu,politologii czy europeistyce, że musiałyby być prowadzone jedynie bezpośrednio. Przyjeżdżania na uczelnię wymagają raczej wszelkie kierunki, gdzie wymagane są zajęcia w laboratorium, warsztacie czy czymś takim.
A w temacie... Wydaje mi się, że takie studia wymagają więcej samodyscypliny niż normalnie, a pracodawcy, których chcą wykształcenia 'wyższego, obojętnie jakiego' nie będą patrzeć na to, czy to akademia, wyższa szkoła, czy co.
Adriaen - 2015-10-13, 19:47
Złośnica napisał/a: | Jak już gdzieś pisał Adriaen pracodawcy patrzą nie tylko na sam papier, ale i na umiejętności, które mogą być porównywalne po skończeniu PUW (jeśli mnie pamięć nie myli UW też coś kombinowało z e-learningiem).
|
O matko, napisałem coś mądrego?
A tak poważnie - średnio ten "uniwersytet" wygląda; o wiele lepiej byłoby zrobić jakiś kurs.
Anonymous - 2015-10-18, 16:33
Adriaen napisał/a: | A tak poważnie - średnio ten "uniwersytet" wygląda; o wiele lepiej byłoby zrobić jakiś kurs.
|
Jeśli już bym o tym myślała, to najpierw "poszłabym" na tego typu kurs, żeby właśnie swoją samodyscyplinę sprawdzić i zobaczyć owego kursu efekty... Ale kurs z zarządzania? Znajdę taki? o.O
Chochlik napisał/a: | A w temacie... Wydaje mi się, że takie studia wymagają więcej samodyscypliny niż normalnie, a pracodawcy, których chcą wykształcenia 'wyższego, obojętnie jakiego' nie będą patrzeć na to, czy to akademia, wyższa szkoła, czy co.
|
Moja koleżanka pracuje na recepcji w szpitalu, bez wyższego, bo przyjęta po znajomości. Warunkiem jest to, że skończy JAKIEKOLWIEK studia, aby móc napisać przed nazwiskiem: mgr... Więc chyba jest sporo racji w tym co piszesz.
Poza tym, chyba planujemy tutaj zostać... Wyższe w Polsce podniosłoby moje kwalifikacje chociażby na papierze, zwłaszcza jeśli chciałabym iść tutaj gdzieś wyżej, w miejscu w którym mnie znają.
Anonymous - 2015-10-18, 16:52
Naamah napisał/a: | Ale kurs z zarządzania? Znajdę taki? o.O
|
Akurat z tej dziedziny pełno takich, wystarczy trochę poszperać w internetach. Naamah napisał/a: | Warunkiem jest to, że skończy JAKIEKOLWIEK studia, aby móc napisać przed nazwiskiem: mgr... Więc chyba jest sporo racji w tym co piszesz. |
To zależy. Jeśli masz konkretne miejsce, w którym już pracujesz (bo znajomości, bo rodzina, cokolwiek), to często wystarczy zaświadczenie z jakiejkolwiek Wyższej Szkoły, które daje te trzy literki przed nazwiskiem. Jednocześnie jeśli dopiero zaczynasz studia i chcesz po studiach szukać pracy w branży, w której żadnych znajomości nie masz, to tak - pracodawcy biorą pod uwagę fakt, na jakiej uczelni skończyłaś studia i czy był to tryb stacjonarny czy nie.
|
|
|