noir - 2018-08-02, 00:37 komarymniepogryzły, słyszałam o tej akcji ale nie wysłałam kartki. Żałuję, że nie pojechałam na obchody do Warszawy. Co roku obiecuję, że pojadę i nie wychodzi. Do tego dziś/wczoraj będąc w parku, w czasie godziny "W" zrobiło mi się smutno, bo połowa ludzi zlała syreny albo nie wiedziała o co chodzi, robiąc dalej swoje czynności. Czy ludzie nie znają historii czy po prostu nie chcą o niej wiedzieć?  Zastanawia mnie to.
Cirilla - 2018-08-02, 09:37 noir, moje znajome moją to daleko gdzieś. Nie lubią historii to co się będą interesować takimi wydarzeniami. 
Żurawek - 2018-08-02, 09:46 A w moim mieście nie było syren wcale.  też zawsze zastygałam w miejscu, gdy je słyszałam. Kiedyś chciałabym pojechać do Warszawy na obchody.
Euphoriall - 2018-08-02, 09:49 Tam gdzie byłam, też nie wyły. Swoją drogą... wstyd, że Ślązacy tacy wielcy lokalni patrioci, a o "swoich" powstaniach nie pamiętają. Nie mają pojęcia nawet że jest Muzeum Powstań Śląskich. Anonymous - 2018-08-02, 12:16
Szamanka Z powstaniami śląskimi nie jest tak jak z Powstaniem Warszawskim. PW było walką z wrogiem, okupantem. Warszawiacy walczyli o wolność. Byli Polakami, którzy walczyli w stolicy. Ślązacy od zawsze byli wielojęzyczni, wieloetniczni i wyznawali różne religie. Nie wszyscy chcieli walczyć za Polskę (która dopiero wtedy powstawała). Przez setki lat Śląsk był: polski, czeski, austriacki, pruski, niemiecki... Cóż, z rodzinnych rozmów dowiedziałem się, że mój prapradziadek został zmuszony do walki po stronie polskiej pod groźbą rozstrzelania. Nie chcę nikogo oceniać, ale kwestia Śląska i jego obywateli i przynależności jest bardzo złożona. Polska, Niemcy czy Czechy uważają, że jest to ich integralna ziemia, że im się należy.. Nie wiem, nikt nie ma pełnej racji. Ale bardzo szanuję władze II RP za nadanie Śląskowi Statutu Organicznego Województwa Śląskiego, który dał Ślązakom autonomię i prawo do decydowaniu o sobie.Pozdrawiam 
komarymniepogryzły - 2019-08-01, 17:21 Dziś pierwszy raz w Warszawie słyszałam syreny. Zareagowałam momentalnie- płacząc. Nie mam żadnych wspomnień i przeżyć związanych z wojną czy walkami, ale ten dźwięk syren mnie oszałamia, paraliżuje. Miło patrzeć ile ludzi wciąż pamięta. 75 lat to kawał czasu, jednak ta historia nadal w nas żyje. R. de Valentin - 2019-08-01, 18:11 komarymniepogryzły, też nie lubię syren. Jak byłem mały, często robiono próby alarmów, np. przeciwlotniczych. Myślałem, że to może naprawdę nalot i wojna. komarymniepogryzły - 2019-08-01, 18:16 R. de Valentin, dlatego, gdy je słyszę zawsze się potem cieszę, że żyję w czasach pokoju. Nadal. Bardzo to doceniam. R. de Valentin - 2019-08-01, 18:50 Jeszcze tak chyba nie było, żeby jakieś pokolenie przeżyło życie bez wojny. RobertIslay - 2019-08-03, 06:25 
Nekomimi - 2019-08-08, 11:06 Zatłukę ich za te syreny. Niech świętują bez siania paniki, inaczej zacznę wszystkimi nimi gardzić. Choć nie powinno się, bo walczyli o polskość. feels3 - 2019-08-08, 18:11 RobertIslay, Nekomimi, Wiem, że już po czasie ale to tutaj zostawię 
Nekomimi - 2019-08-10, 10:59 feels3, to jest takie prawdziwe... |
||||||||
