To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Tematy kontrolowane - Co sprawiło, że chcieliście się zabić?

Lost Angel - 2016-12-08, 00:35

Samotność, wstręt do samego siebie, niska samoocena, strach przed życiem z tymi okropnymi ludźmi.
Agata634 - 2016-12-08, 22:34

Śmieć,
Ja przez to samo próbowałam się zabić.

Adzumi - 2016-12-09, 00:25

Brak akceptacji wśród znajomych, plus tak przeklęta samotność. Ta sama która zmusza nas do rozmawiania ze ścianą. Brak osoby która roztopiła by lód z serca który wyniszcza powoli wszystko co dobre i piękne.
nobody.more - 2016-12-09, 07:00

ta bezsilność i rzyganie na swój widok... Brak akceptacji...
A jak już dochodziło coś do czegoś to spękałam i nie targnęłam się na moje życie, przez co jeszcze bardziej sie nienawidziłam...

Kira...Serio - 2016-12-12, 20:24

Strach przed przyszłością, brak znajomych, brak siły do życia.
Malia - 2016-12-12, 21:45

Kira...Serio napisał/a:
Strach przed przyszłością

Dokładnie to samo plus brak poczucia sensu, zmęczenie szkołą, stany lękowe, bezsenność, utrata bliskiej osoby.

Anonymous - 2016-12-13, 21:25

Próba samobójcza siostry.
Pennyroyal Tea - 2016-12-13, 21:43

Niechęć do jakiegokolwiek jutra.
Andzia - 2017-01-04, 01:06

Chęć zakończenia cierpienia i samotności, osiągnięcie spokoju i spotkanie z Mamą.
I_am_lost_ - 2017-01-04, 23:14

Opuszczenie przez ojca,
opuszczenie przez przyjaciółkę, (która była niegdyś najważniejsza),
brak zrozumienia i pomocy,
niechęć do robienia czegokolwiek,
niezadowolenie z siebie,
może jeszcze kilka innych powodów.

Pamiętam jak myśli były już tak natrętne, że widziałam siebie stojącą na oknie, albo jak będąc z matką w górach, widząc wierzę (chyba jakaś radiostacja) łzy stanęły mi w oczach, po myślałam tylko o tym żeby zeskoczyć.

Nie było próby, w jakimś stopniu poradziłam sobie sama.

Znacie to uczucie?
Takiego rozrywającego od środka smutku. Jakby coś w tobie utkwiło. Chciało Cię zabić od środka.

Ziemni4k - 2017-01-18, 16:48

Jeśli mowa konkretnie o pierwszej próbie samobójczej, to odpowiedź może wydać się prosta i lakoniczna, ale najbardziej oddaje moją rzeczywistość. Moja odpowiedź to życie. Chciałem się zabić przez życie. Przez własnie istnienie.
sunehri - 2017-09-17, 21:13

Co spowodowało, że chciałam się zabić? Cóż, na to złożyło się wiele czynników. Całe moje życie to jedna wielka porażka. Nie wykorzystałam należycie studiów i zmarnowałam szansę na karierę zawodową przez co ciężko było mi wierzyć w swoją przyszłość. Przede wszystkim jednak chodziło o ukochaną osobę. Gdy czułam, że ją tracę albo będę dla niej tylko ciężarem, załamywałam się. To samo tyczyło się sytuacji w której czułam, że nasza przyszłość jest zagrożona. Nie mogąc być razem z drugą połówką traciłam jedyny sens w swoim życiu.
Anonymous - 2017-09-18, 19:20

Ciekawy wątek, też się podzielę!
-Przymuszanie do religii
-Nieakceptowanie przez rówieśników (w tym przez tych z internetu, których uważałam za najlepszych przyjaciół, bo w końcu spędziliśmy 4-3 lata)
-Pedofilia
-Androfobia
-Nienawiść i zazdrość brata wobec mnie (bicie, wyzywanie i nawoływanie do samobójstwa)
-Depresja babci (w pewnym stopniu przyczyniłam się do tego)
-Ogólne niezrozumienie przez "świat", traktowano mnie jak nic nie rozumiejące dziecko, a ja byłam nieco dojrzalsza niż rówieśnicy.
-Rodzice mieli na mnie wywalone, nie przejmowali się zbytnio tym co robię. Dali laptopa i póki miałam dobre oceny na świadectwie, wszystko było i będzie w porządku.
Miałam te myśli mając 12-13 lat, nie byłam nawet w gimnazjum, a już chciałam się pozbawić życia. To trochę smutne, dobrze, że jednak nic sobie nie zrobiłam.
Uświadomiłam sobie, że problemy to stały element naszego życia. Nie pozostało mi nic innego niż to zaakceptować. :)
Edit: Ah, no i bym zapomniała. Dodam do tej listy moich dziadków, którzy są okropni i również myśli o nich mnie męczyły.
Jeden to alkoholik, który robił mojej całej rodzinie wstyd.
Zaś drugi to nadęty buc, patrzący na wszystkich z góry i obrażający moją rodzinę, a najbardziej mojego ojca.
I skoro już edytuję ten post to już polecę po całej bandzie i wyżalę się do końca, chyba mogę się jeszcze bardziej otworzyć i nieco pożalić.
-Mój ojciec podejrzewał u siebie poważną chorobę (w sumie dalej coś z nim nie tak).
-Zaś moja matka jest mocno narażona na raka i zawsze mrozi mi krew w żyłach jak widzę słowo "onkologia" w jej papierach lub kontaktach. (Tia, ja też jestem narażona)
No, to by było chyba na tyle co mnie męczyło kiedy miałam 12-13 lat.

Alessa - 2017-09-19, 06:53

Co prawda u mnie skończyło się tylko na silnych myślach samobójczych i planowaniu tego. Przyczyną były głównie problemy w szkole i w rodzinie.
fufu - 2017-11-04, 13:12

u mnie rozwod rodzicow jakies 12 lat temu potem nieudana terapia psychodynamiczna i bezsens istnienia. Teraz od lat o wiele lepiej jakby mi minely te moje dziwne mysli. Tyle ze ostatnio jak wracam z pracy przez most to mysle czasem jakby to bylo gdybym tak...a tam jezdzace auta na dole. Po chwili przychodzi opamietanie ze mimo wszystko zycie tak piekne jest...ze warto zyc. Jest u mnie silny strach przed samobojstwem, ale tez ciekawosc jak to jest po tamtej stronie...ale, chyba dam rade i poczekam na naturalny koniec zycia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group