To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Szkoła - Rówieśnicy

Carine - 2013-06-26, 21:41

Absentee napisał/a:
O prześladowaniach nikt nie wie, nigdy nie miałem odwagi powiedzieć któremuś z nauczycieli.


Ja miałam odwagę powiedzieć o tym mamie, znaczy to było tak że nie chciałam chodzic do szkoły i cały czas płakałam, no i w końcu się domyśliła, że coś jest nie tak. Sprawa trafiła do wychowawcy i do pedagog, czego bardzo żałuję, bo oni gów*o zrobli, skończyło sie na tym, że niby prześladowali mnie z sympatii i zero kary i pouczenia dla nich. Z tego co czytałam to u ciebie nauczyciele też nie za bardzo chcieli interweniować, więc na twoim miejscu nie wiem czy bym cokolwiek im mówiła. Nie wiem jakie masz kontakty z rodzicami, ale jeśli są dobre to powinieneś z nimi najpierw porozmawiać albo jeśli jest taka możliwość to zmienić szkołę.

Pomanita - 2013-06-26, 22:45

Carine napisał/a:
Sprawa trafiła do wychowawcy i do pedagog, czego bardzo żałuję, bo oni gów*o zrobli, skończyło sie na tym, że niby prześladowali mnie z sympatii i zero kary i pouczenia dla nich. Z tego co czytałam to u ciebie nauczyciele też nie za bardzo chcieli interweniować, więc na twoim miejscu nie wiem czy bym cokolwiek im mówiła.


Interwencja u nauczycieli może coś zdziałać, ale nie można się wycofywać. Jeśli wychowawca ma to w dupie - idziesz do dyrekcji, jeśli dyrekcja też - do kuratorium lub na policję. W swoim opisanym wcześniej przypadku nie interweniowałam dalej, bo chociaż kara, którą otrzymali była śmiesznie mała, to przestali mnie dręczyć. To były wypieszczone gnoje z dobrego domu, które szukały rozrywki, ale obniżenie oceny z zachowania sprawiło, że mieli pełne gacie.

Toteż albo zmień szkołę, albo walcz do końca. Będziemy tu trzymać za Ciebie kciuki niezależnie od tego, co wybierzesz. Najgorsze będzie pozostawienie sprawy własnemu biegowi, bo niestety, ale granica będzie się przesuwać. Będą sprawdzać ile im jeszcze wolno.

Teraz idą wakacje, więc będziesz miał chwilę wytchnienia i czas na przemyślenie całej sprawy.

Carine - 2013-06-26, 23:03

Pomanita, niestety nie ma świadków, nie ma sprawy. Mama próbowała zrobić wszystko, żeby przestali, a nauczyciele nawet rodziców o tym nie powiadomili, a już nie mówię o obniżeniu oceny z zachowania. Po prostu nic.
Anonymous - 2014-04-16, 08:44

Obojętni mi są. W klasie mam tylko 3 osoby w moim wielu reszta jest o rok młodsza bo przez rok nie chodziłam do szkoły.
Hekate - 2014-04-16, 08:49

Jeśli chodzi o rówieśników, są mi obojętni. Po prostu staram się ich akceptować, bo w szkole mam ich wokół siebie sporo. Od zawsze lepiej dogadywałam się ze starszymi ludźmi i to wśród takich spędzam najwięcej swojego czasu wolnego. Z rówieśnikami raczej nie utrzymuję kontaktu poza szkołą.
R. de Valentin - 2014-04-16, 09:02

Hekate, dużo starszymi?
Hekate - 2014-04-16, 12:49

R. de Valentin, dla mnie starość to pojęcie względne. Znajdują się starsi o dwa, trzy lata, ale i starsi o dwadzieścia. Dla mnie to bez znaczenia.
Cirnellé - 2014-04-19, 13:54

Rówieśnicy? W sumie to kumpluję się z paroma koleżankami z klasy, widujemy się poza szkołą bardzo rzadko, prawie wcale. Lepiej odnajduję się w towarzystwie starszym o 2 lata w górę. Staram się dobrze kontaktować z ludźmi z roku/klasy bo spędzam z nimi dużo czasu(szkoła) ale poza szkołą nie ma nic. Ogólnie nie przepadam za towarzystwem dziewczyn, wolę być z chłopakami(i proszę tu bez skojarzeń i chamskich tekstów), nie po to, żeby ''zarywać'' tylko dlatego, że lepiej się z nimi dogaduję. Dobrym przykładem nie-rówieśnika jest taki jakby mój przyjaciel który jest ode mnie o 6 lat starszy a wie o mnie praktycznie wszystko. Bardzo blisko jestem również z pewnym kolegą z ruchu Światło-Życie który jest ode mnie o 4 lata starszy :P Tak samo 2 dziewczyny z którymi się dobrze dogaduję, również 4 lata starsze :psychopata:
Anonymous - 2014-04-21, 21:58

Dzisiaj ujrzałam swoich rówieśników... oto co usłyszałam
-to chyba Kaśka
-ej patrzcie to Kaśka
-O Kaśka, siema myślałem, że to gruba
-Ona chyba przytyła nie?
-Od dzisiaj będę mówił na nią opona
-Ej pela, zaje**łas mi przyjaciela
A miałam ochotę się przełamać i z nimi pogadać, spędzić trochę czasu.
To nie są Ci z mojej klasy. Pochodzę z małej wioski i ci, z którymi chodziłam do podstawówki poszli do jednego gimnazjum, a ja sama do drugiego. I to właśnie teksty tych, z którymi uczyłam się 7 lat.

Pomanita - 2014-04-21, 22:33

freakshow, cóż można powiedzieć? Niewychowane świnie. Choć nie jest to proste olej ich z góry ciepłym moczem. Widzisz przecież, jaki reprezentują poziom, równanie do ich poziomu byłoby równaniem w dół, a tego raczej nie warto robić. Spotkasz na swojej drodze jeszcze wielu wartościowych ludzi, a oni dostrzegą Twoją wartość, o której nie świadczy i nigdy nie będzie świadczył obwód bioder kub talii.
Screwdriver - 2014-09-02, 20:21

Nienawidze ludzi z mojej klasy, zwykłe ścierwa. Gnoją każdego słabszego za byle co. Mnie to narazie nie dotknęło, ale wiem, że jak popełnie najmniejszy błąd, to będe musiał skopać komuś dupę, albo stane się ofiarą do końca szkoły.
Double - 2014-09-02, 22:01

W jakiej jesteś szkole?
Screwdriver - 2014-09-02, 22:15

Liceum
Double - 2014-09-02, 22:29

Zazdroszczę Ci, ja niestety trafiłem do technikum - gdzie prawie każdy jest totalnie patologiczny.
Screwdriver - 2014-09-02, 22:48

Nie masz czego, u mnie jest inaczej, do technikum trafili w większości normalni, sympatyczni ludzie, a o liceum szkoda gadać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group