To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Szkoła - Rówieśnicy

megi-s - 2011-06-12, 00:13

Mnie często ostatnio zdarza się nie wychodzić z domu, ale jak już wyjdę to tu gdzie mieszkam nie mam się do kogo odezwać, bo tu jest mało moich znajomych. Albo jak już się z kimś spotkam a źle się czuję, to nawet nie wiem co on do mnie mówi, jakbym była za szybą i nie słyszała, potakuje tylko głową. Lubię moich znajomych, ale czasem nie mam siły ich słuchać :|
Anonymous - 2011-06-13, 10:36

Ja prawie przez miesiąc nie wychodziłam z domu. Nie czułam takiej potrzeby. Znaczy się wychodziłam ale tylko np, w niedzielę do kościoła. Czuję taką dziwną wrogość w stosunku do ludzi. Przypisuję im odgórnie jakieś straszne niemoralne czyny i stwierdzam że ich nienawidzę od początku. Mam przyjaciółki, aczkolwiek gdy z nimi przebywam i rozmowa nie kręci się wokół mojej osoby jestem strasznie wściekła. Przed rokiem w ogóle tak nie miałam. Uwielbiałam pomagać ludziom. Teraz też zbawiam świat, ale postrzegam siebie jak wielkiego narcyza, chociaż zaniedbuję siebie samą, bo myślę o innych.
Scarlett - 2011-08-08, 11:58

Niestety jestem raczej samotniczką, w dodatku nieśmiałą i trochę za bardzo przejmującą się wszystkim...
Potrzebuję dużo czasu, aby poczuć się pewnie wśród nowo poznanych ludzi...
Ale jak już się otworzę przed danymi osobami, to z nieśmiałej, wiecznie milczącej osoby mogę stać się wręcz gadułą :D .

Anonymous - 2012-03-02, 15:13

rówieśnicy znowu dają o sobie znać w niezbyt dobry i miły sposób. Powtórka z gimnazjum...
Gdy idę sobie korytarzem to ciągle słyszę jakieś głupie komentarze typu zmień te spodnie, posuń się nie widzisz ze idę i takie tam głupie dogadywanie. Nie wiem czy wyglądam na głucha i ślepą ale zachowują się tak jakbym taka była i nie widziała ze obgadują albo się śmieją... Nie wiem dlaczego... Przecież większości tych ludzi nawet nie znam a oni znają mnie, moje imię itp... Nie wiem czy jest gdzieś na necie czy co...
Wystarczająco się już rozpisałam, przepraszam.

Anonymous - 2012-03-09, 22:04

Dziś wraz z moimi rówieśnikami piłam piwo w gabinecie wicedyrektorki.
Kocham tych ludzi xD

Evi - 2012-03-10, 00:19

naamah666, :shock:
Jak to? :lol:

Anonymous - 2012-03-19, 17:40

Evicka,zostaliśmy do niej zaproszeni na poczęstunek, a ona sama poszła do nauczycieli;d Włączyliśmy monitoring i bezpiecznie wypiliśmy piwo zajadając się kanapkami xd

Kocham tych ludzi i ich pozytywne nastawienie... Są tacy... Normalni.

Nie mogę znieść tylko dwóch dziewczyn... Jedna to głupi konfident... A druga mając same czwórki i piątki z matmy cały czas marudzi nam, że nie zda i nie potrafi słowem odezwać się nauczycielowi... Że już nie wspomnę o tym, że na lekcji tak mu przytakuje, że spokojnie mogłaby robić jako ten piesek samochodowy...

Evi - 2012-03-20, 01:16

naamah666, zawsze w każdej klasie musi być kilka lizodupów, takich, którzy psują wszelkie wagary klasowe i wałki typu, nie przypominamy o sprawdzianie itd. :P
Ach szkoła, fajne czasy. :)

Pola - 2012-03-20, 21:21

Evicka napisał/a:
Ach szkoła, fajne czasy.


Nie, jak sie chodzi 6 lat do katolika :P Czas wyjęty z życiorysu plus konsekwencje w postaci zrytej psyche...

Cirilla - 2012-03-20, 21:25

Oooo. tak.. katolik.. gorzej być nie może :P
Anonymous - 2012-03-20, 23:08

Evicka napisał/a:
Ach szkoła, fajne czasy.


Też będę za nimi tęsknić, dlatego też pewnie podświadomie sprawiam, że moja szansa na zostanie w tej klasie się zwiększa ;p

niczyja - 2013-04-01, 22:45

Boję się rówieśników, przerażają mnie. Ukrywam się, wbijam wzrok w podłogę, żeby nie patrzeć im w oczy. Nie wiem, dlaczego tak jest, próbuję pokonywać strach, ale czuję się tak bardzo inna od nich, że teraz nie widzę sensu w socjalizowaniu się. Jestem dziwadłem, nigdzie chyba nie pasuję.
Anonymous - 2013-04-02, 16:36

niczyja napisał/a:
ale czuję się tak bardzo inna od nich, że teraz nie widzę sensu w socjalizowaniu się. Jestem dziwadłem, nigdzie chyba nie pasuję.

Poczekaj na liceum, tam dopiero roi się od dziwadeł :D Przy nich będziesz normalna :P Gimnazjum to moim zdaniem najgorszy czas w życiu człowieka. Jeżeli chodzi o ludzi. W liceum spotykasz już niemal dorosłych ludzi, którzy więcej rozumieją, więcej są w stanie przetrawić (w większości, bo zdarzają się takie gwiazdy...) W LO udało mi się nawiązać dobry kontakt z paroma osobami, mimo, że na początku bali się do mnie zbliżyć, bo od razu wpadałam w panikę i zaczynałam krzyczeć. Na przykład na mojego najlepszego teraz kumpla, nawrzeszczałam, bo wydawało mi się, że czyta mi sms'y przez ramię i dziwnie na mnie patrzy. Sama mu się dziwię, że teraz ze mną rozmawia. Pie*dol gimnazjalistów, za niedługo męka się skończy i poznasz nowych, ciekawszych ludzi :)

Anonymous - 2013-04-02, 16:49

Narzekałam na gimnazjum, a trafiłam na jeszcze gorszych... Jak ja nie nawiedzę ludzi. :D Jutro znów szkoła.... Ech ale mi się nie chce iść, aczkolwiek i tak w domu nic nie robię. Nic mi się nie chce to się nie zmuszam. No nie wiem jeśli chodzi o poznawanie nowych ludzi, nie zawsze są tacy fajni jak sobie wyobrażamy. Dobrze, że nie dałam sobie wejść na głowę. Na początku znów było to samo, głupie zaczepki... Ale jak ktoś mnie zaczepiał po prostu mówiłam kilka agresywnych, nieładnych słówek i w końcu się odczepili. Ostatecznie jest już spoko ale jak nie będziesz się odzywać, jak to było wcześniej w moim przypadku no to ma się przerąbane przez najbliższe dwa-trzy lata szkoły. Chociaż ja miałam całą podstawówkę przechlapane. ;)
mgła - 2013-04-02, 18:19

Gimnazjum było okropne, tam liczyło się tylko jak bogatych masz rodziców i jak wyglądasz. Liceum lepsze, nie jestem zbyt lubiana bo jestem trochę inna, dziwna, szczera i nigdy sztucznie miła, po prostu nie potrafię udawać.
Mam swoja paczkę i trzymam się z tymi ludźmi, kocham ich a oni mnie. W zupełności mi to wystarcza, nie potrzebuje być w "elicie" - bo tak się dzieli nasza szkoła, na tych lepszych i gorszych. Co jest wręcz śmieszne, że wskaźnikiem godności i wartości człowieka jest zawartość portfela jego rodziców.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group