To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sercowe rozterki - Okazywanie uczuć

acic - 2012-04-19, 10:54

Klematia, z miłością jest tak, że spada na nas jak grom z jasnego nieba i nie mamy już nic do gadania ;) Wtedy potrzeba bliskości, tulenia jest bardzo duża. Ale musimy przy tym czuć się bezpiecznie. Green_girl_94, a co jeśli Twój przyjaciel myśli tak jak Ty? Evicka, ma rację. Spróbuj go delikatnie wybadać, bo może się okazać, że on też czuje do Ciebie znacznie więcej niż przyjaźń

edit by Evi.
lit.

Duszka - 2012-04-19, 11:02

Green_girl_94, ja bym chyba zaczęła mu opowiadać, że podoba mi się taki jeden chłopak (z waszego otoczenia) i nie wiesz czy mu też i co masz zrobić... etc. etc.
Green_girl_94 - 2012-04-19, 20:18

Evicka, próbowałam go sobie wybić z głowy już rok temu no dobra ponad rok temu. Wtedy się udało, a teraz przyszło z większą mocą i tyle. Każda z Was ma rację, ale niezależnie od tego i tak się trochę boję. Próbować zawsze można.
acic - 2012-04-20, 10:26

Green_girl_94, jesteśmy z Tobą :tuli:
Anonymous - 2012-04-21, 14:46

Green_girl_94, :tuli:
UR - 2012-05-01, 22:47

a ja powiem inaczej - odpuść, zaoszczędzisz sobie bólu ... gdyby też coś do Ciebie czuł to by to zobaczył by Twoje emocje i jakoś zareagował, a jeśli jest zimny, to szkoda Twojego cierpienia... niestety wiem coś o tym.

//ort. Emaleth

Evi - 2012-05-02, 00:18

UR, chłopcy w tym wieku nie czają takich rzeczy (generalnie mało który facet jest domyślny i wie o co chodzi ^^), więc wątpię, że to, że nie widzi, nie oznacza, że nie chce bo pewnie po prostu nie czai :P
Anonymous - 2012-05-02, 00:32

UR, z mojego doświadczenia wynika, że faceci niczego nie zauważają. Wydaje mi się, że takie sprawy jednak najlepiej rozwiązywać mówiąc wprost, bo w końcu co najgorszego można usłyszeć? Że nie będą razem, bo on nie czuje tak jak Green_girl_94? No teraz też nie są razem.
Evi - 2012-05-02, 00:56

Emaleth, tylko wiesz, tu w grę wchodzi też przyjaźń między nimi, bo domyślam się, że ona nie chciałaby stracić przyjaciela, a na pewno byłoby dziwnie między nimi, gdyby on rzeczywiście nic nie chciał. Inaczej jest jak chodzi o faceta z którym się nie ma jakoś do czynienia, tylko po prostu chce się go poderwać :P
Anonymous - 2012-05-02, 01:08

Jeżeli to naprawdę jest przyjaciel to nie odwróci się od niej tylko dlatego, że ona żywi do niego jakieś uczucia i chciałaby czegoś więcej... jeżeli są dojrzali, a myślę, że mają szansę być to będą w stanie to sobie wyjaśnić... Na dłuższą metę wszystkie jego przyjacielskie gesty staną się dla niej trudne do zniesienia, bo z jednej strony będzie ich bardzo chciała, z drugiej nie będzie to, tym czego tak naprawdę chce... i w takim momencie będzie zmuszona ten kontakt zerwać... albo wybić go sobie z głowy. Kiedy ktoś zakochuje się w przyjacielu i nie potrafi go sobie z głowy wybić to kończy się to albo piękną miłością, albo znacznie mniej ładną i przyjemną katastrofą... a skoro ta katastrofa i tak ma się wydarzyć to lepiej postawić sprawę jasno i uzyskać konkretną odpowiedź zamiast się domyślać i łudzić nadzieją - najgorsza pewność jest lepsza od niepewności.
Puritan - 2012-05-18, 01:18

W dalekim kraju żyła sobie dziewczyna, która chodziła sobie beztrosko po bożym świecie. Pewnego dnia spotkała chłopaka, który chciał się z nią zaprzyjaźnić. Dziewczyna się ucieszyła, bo nigdy nie miała przyjaciela - jej tata nie pozwalał jej przyjaźnić się z sąsiadami, którzy jej dokuczali. Wcześniej samotnie spacerowała po łąkach - teraz miała towarzysza. Chłopak ten był bardzo miły, przynosił jej jedzenie i chętnie słuchał gdy ona grała mu na gitarze. Pewnego dnia dziewczyna poczuła coś dziwnego. Po raz pierwszy w życiu odczuła, że zaczyna ją coś łączyć z owym chłopakiem. Nigdy wcześniej nie czuła nic podobnego, nie wiedziała jak nazwać to uczucie, z jednej strony podobało jej się to, a z drugiej odczuwała jakiś lęk przed tym uczuciem i za każdym razem kiedy chłopak do niej przychodził, czuła się niezręcznie. Chłopak to zauważył i zapytał: Czy jesteś na mnie zła? - Nie, ależ skąd, po prostu nie czuję się najlepiej. Trwało to przez kilka tygodni - chłopak pomyślał - ona mnie nie lubi. Jednak prawda była zupełnie inna - dziewczyna skrycie się w nim zakochała. Pewnego dnia dziewczyna zobaczyła swojego przyjaciela, który szedł do kościoła z inną trzymając ją za rękę. Mimo, że unikała chłopaka i nie chciała być jego dziewczyną z powodu jej lęku, widok pary trzymającej się za ręce sprawił u niej jakiś dziwny smutek i łza spadła jej na policzek. Nigdy nie powiedziała chłopakowi co do niego czuła i starała się cieszyć, że znalazł sobie dziewczynę :-)
-Znam bohaterkę tego opowiadania: to najbardziej niewinna, najczystsza, najpiękniejsza dziewczyna pod słońcem, podejrzewam, że aniołowie patrzący na nią nie są mniej zachwyceni niż ja :-)

meme - 2013-01-14, 09:54

Ja okazuję uczucia.. dziwnie. Potrafi mi się wszystko "pomylić" - mogę się przespać z przyjacielem, a z facetem co najwyżej zagrać w chińczyka. Miesza mi się nie tylko po alkoholu. Kiedyś mój kumpel powiedział, że typowo po hipisowsku okazuję uczucia :P Nieważne, czy idę obok kogo, czy go trzymam za rękę, czy się z nim całuję.

Co ciekawe, w zasadzie to mam problem z bliskością. Ale nie zawsze,

Wiem, że to głupio brzmi, ale własciwie to nie ma reguły.

Rauko - 2013-07-30, 21:41

Nigdy nie okazywałam uczuć. Nie lubiłam się przytulać, nieliczni usłyszeli ode mnie "lubię Cię". W miarę rozwijania mojej internetowej znajomości, powoli uczyłam się dawać coś innym. Pomału, małymi kroczkami przełamywałam barierę, okazywałam zarówno wypowiedzią jak i gestami głęboko skrywane uczucia. Ale wiadomo, łatwo się sparzyć, po jego odejściu wróciła dawna ja. Dzisiaj różnie to wygląda. Czasem mam ogromną ochotę się do kogoś przytulić, ale ci ludzie najczęściej są po drugiej stronie Polski.
R. de Valentin - 2013-10-15, 09:15

Staram się panować nad sobą i nie okazywać uczuć, emocji. Różnie mi to wychodzi. Zawsze uważałem, że to niepotrzebne odkrywanie się, słabość. Nigdy nie powiedziałem komuś "lubię Cię", napisałem to może kilka razy. Nawet pamiętam, kiedy zrobiłem to ostatni raz. :)
"Kocham Cię" to najświętsze słowa naszego życia. Jak wielu osobom tutaj, brakuje mi ich. Ale czasem nie trzeba nic mówić, powtarzać, wszystko widać w oczach.

Anonymous - 2013-10-15, 09:36

R. de Valentin napisał/a:
"Kocham Cię" to najświętsze słowa naszego życia. Jak wielu osobom tutaj, brakuje mi ich. Ale czasem nie trzeba nic mówić, powtarzać, wszystko widać w oczach.

Owszem widać, ale czasem też miło coś takiego usłyszeć. Jak już pierwszy raz w rozmowie z daną osobą przejdzie Ci to przez gardło, to potem powiedzenie jej/jemu tego kolejny raz nie jest trudne ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group