loserox - 2016-12-19, 22:29
Nie mam pojęcia. Zobaczymy. Anonymous - 2016-12-20, 03:54
Pragnienie śmierci.
Chęć zrobienia sobie krzywdy.
W pewnym sensie. Sama nie wiem.
Trochę ulgę. Szczypanie, które czuje nadal po kilku godzinach.
No chyba mam problem, ale z drugiej strony to i tak na to nic nie poradzę. Zresztą skoro ja nie widzę w tym porażki to najwidoczniej nie ma dla mnie ratunku. spacedementia - 2016-12-21, 23:32
Nadmiar złych emocji.
Jakoś się ich pozbyć.
Tak.
Smutek.
Nadal czekam. Kappa - 2016-12-22, 01:29
Poprawiłam kropki i duże litery.//Kel Adzumi - 2016-12-22, 22:16
Nadmiar myśli i odejście ważnej osoby.
Skupienie myśli na czymś innym.
Tak.
Chęć zakończenia wszystkiego raz na zawsze.
Spróbować żyć tak, żeby nie czuć potrzeby bólu Makaron - 2016-12-22, 23:04
Ziemia, powietrze, hemoglobina - taka sytuacja 
Potwierdzenie przed samym sobą, że jestem piczą która nie potrafi powiedzieć sobie stop.
No ba, jestem dumny z bycia piczą 
Smak krwi i otępienie.
Wymarzony rękaw 
Przecie AA to nie koniec świata... Ba, nieraz staje się po prostu sposobem na spędzanie czasu wolnego
Lemuria - 2016-12-25, 16:26
Zaufałam i zakochałam się w kimś, kto znalazł sobie kogoś innego. W jego świecie byłam tylko znajoma. On dla mnie wszystkim. Kontakt jest, ale kończy się skręcanie z bólu. Żalu, że to nie ja. Ze nigdy to nie będę ja. Ze zawsze jestem nikim.
Przemienić to emocjonalne tsunami, rozrywanie w ból fizyczny. Zaatakowane czegoś, kogoś, sprawienie bólu.
Nie, zczęłam robić to coraz częściej . Tylko w ten sposób mogę zapanować nad paNika, strachem, bólem emocjonalnym , porażkami. Samotnością i rozpaczą .
Świadomość, że i tak z niczym sobie nie radzę. Ze tak było zawsze. Jestem do niczego.
Nie wiem, chodzę na terapię. Ale rzadko mam wizyty , krótkie. Często spieszę się potem na drugą zmianę do pracy i denerwuje się tym. Nie mam wsparcia. Nikt nie wie o tym , wiedza o depresji. Ale o niczym innym. Lost Angel - 2016-12-26, 03:17 Przegrałem prawdopodobnie dlatego, że zawsze patrze optymistycznie na świat, ale ten mnie nie mile zaskakuje. Anonymous - 2017-01-02, 13:58
Odcięcie się od rzeczywistości. Kara i nagroda w jednym.
Osiągnięcie spokoju.
Aż za bardzo. Pierwsze szwy.
Trochę strach...bo straciłam panowanie nad intensywnością okaleczania, a jednocześnie podziw dla powstałej rany.
Nie wiem. Czuję się jak ścierwo. Chyba jestem egoistką, bo nie potrafię przestać. Reifu - 2017-01-04, 23:11
Pustka, frustracja, nienawiść do siebie.
Odreagowanie.
Tak.
Przerażenie, że coraz dalej się posuwam. Utratę kontroli.
Nie mam pojęcia. chiroptera - 2017-01-08, 19:40
Nie wiem. Chyba byłam zła na siebie. A może właśnie czułam ulgę. Albo za długo to trzymałam w sobie. Albo miałam akurat okazję. Poczucie bycia porażką.
Może się ukarać. Może symbolicznie coś zakończyć i coś zacząć. Zobaczyć rany. High. Mieć coś, czego będę się mogła jutro trzymać. Uzewnętrznić uczucia.
Ta chyba będzie najgłębsza.
Wstyd. Jak nigdy. Drżenie, pot, bijące serce, mdłości — żadnej ulgi czy endorfin. Wstyd, wstyd, wstyd.
Nie chcę tego powtarzać. Wyrzuciłam żyletki. Powiem psychiatrze w środę. I napiszę do jednej mądrej kobiety, która mi proponowała kiedyś pomoc, zanim się rozmyślę. Adzumi - 2017-01-09, 00:09
Porażka wewnętrzna, 'rozstanie' z bliską osobą, eksplozja emocji.
Ulżyć sobie, odłączyć, zająć głowę czymś innym.
Tak.
Czułem się jak najgorszy śmieć który kiedykolwiek chodził po ziemi. W sumie, dalej tak jest .
Trzeba się pozbierać do kupy bo jutro poniedziałek i nowe wyzwania... Maria - 2017-01-22, 05:57 Co sprawiło, że przegraliście? Uchlałam się, zwyzywałam męża od najgorszych. Cały dzień mnie źle traktował. Czułam się do dupy... Jaki był cel aktu autoagresji? Ukarać siebie... Czy udało się go zrealizować? Tak. Jaki był tego powód? Jak wyżej. Gówniane samopoczucie... Co czułaś/eś gdy już przegrałeś/aś? Czuję się świetnie. Czuję że dostałam karę na którą zasłużyłam... Pierwszy raz od 4 mc... Co dalej? Nie wiem... Nie mam pojęcia... Chyba rozpadnie się moje małżeństwo... craving - 2017-01-28, 00:46
Odrealnienie, dziwna panika, zawalanie pewnej dla mnie rzeczy.
Wrócić do "życia", jakkolwiek głupio to nie brzmi.
Tak!
Ulgę.
Trochę wstyd... No ale trudno, trzeba jakoś omijać zgrabnie ten temat, póki się nie zagoi. Adzumi - 2017-01-28, 22:36
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
