To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Autoagresja - Szycie, opatrywanie, osłanianie ran

Strigoi - 2012-11-26, 18:03

hole napisał/a:
możliwe.. ale jakoś nie dbam szczególnie o siebie. I jak dotąd zawsze mi się zagoiły. Zazwyczaj po długim czasie, bo mam jakiś nawyk zdrapywania strupów. Też tak macie?


No to myślę że pierwsze zakażenie jest tylko kwestią czasu.
Też tak mam, niektóre rany po 10 razy rozdrapywałam i od nowa się goiły.
megi-s napisał/a:

Rany lepiej się goją na powietrzu. Ale są czasem tak głebokie że wymagają osłonięcia opatrunkiem. A żeby nie zrywać strupa razem z opatrunkiem wystarczy go polać z wierzchu solą fizjologiczną a najlepiej octeniseptem ewentualnie wodą utlenioną. Zwilżona gaza zejdzie bez rozkrwawiania rany na nowo.

dzięki, wypróbuję :>

Anonymous - 2012-11-26, 18:10

Mercy, właściwie to zrobiłam jak miałam z 10 lat. Tak mi się przypomniało na marginesie cięcia się to wypaliłam. Sorry :)
Anonymous - 2012-11-26, 18:17

hole napisał/a:
I jak dotąd zawsze mi się zagoiły.

Ja też długo nie uważałam i robiłam głupoty (cięcie się z kimś jednym narzędziem, cięcie się używaną żyletką czy żyletką niewiadomego pochodzenia) i przez 3 lata nie było incydentu... aż któregoś dnia obudziłam się z opuchniętą ręką i z 10 centymetrowym pasmem czerwonych kropek ciągnących od rany.

Anonymous - 2012-11-26, 18:36

chyba wszystkie moje rany na udach nadawały się do szycia. przez długi czas chodziłam z krwawiącą nogą. nie zapomnę, jak pewnego razu zeskoczyłam z murku, i gojące się już cięcia otworzyły się na nowo. :roll: nigdy jednak nie dopuściłam do zakażenia, często przemywałam pokrzywdzone miejsca i zalepiałam je plasterkami, co powodowało u mnie odparzenia, ale jakoś sobie radziłam z nimi.
Anonymous - 2012-11-26, 18:39

Przepraszam, ale muszę kliknąc ignorowanie tego tematu. Za bardzo się nakręcam.
Strigoi - 2012-11-26, 20:05

rozwielitka napisał/a:
Przepraszam, ale muszę kliknąc ignorowanie tego tematu. Za bardzo się nakręcam.


Może i faktycznie nie zaszkodziłoby małe "triggering" w nazwie :P

Anonymous - 2012-11-26, 20:35

Mercy, no ale w końcu to jest wątek o ranach.

Z drugiej strony trochę się rozpędziliśmy :D

Anonymous - 2012-11-26, 20:46

Niby tak, okej, już nie będziemy :D
znikajaca - 2012-11-26, 21:50

wannables napisał/a:
Noyee napisał/a:
wannables napisał/a:
Noyee napisał/a:
żółtawo-białą tkankę(zdaje się tłuszcz)

O, właśnie to miałam na myśli, mówiąc o wypływaniu.


A przypadkiem nie osocze? Tłuszcz bezpośrednio z uszkodzonej tkanki raczej niechętnie się sączy :P

Kto wie. Jak wspominałam - na biologii się nie znam.


osocze samo się nie oddzieli od reszty krwi, trzeba krew odwirować, także nie osoczę :P ;

Strigoi - 2012-11-26, 21:50

Mercy napisał/a:
A moze zamiast tego to byście nie opisywali dokładnie jak wam mięcho wychodzi na wierzch i robale po nim chodzą?


Mercy napisał/a:
Wszystko z umiarem, co kogo to obchodzi, ze komuś gniły rany? Nie trzeba z dokładnoscią opisywać bo się rzygać chce


A ktoś coś takiego opisywał? Nie zauważyłam. Opatrywanie ran, rodzaj ran kwalifikujących się do szycia i problemy z leczeniem- a właśnie to było opisywane- są ściśle powiązane z tematem wątku. Czego się spodziewałaś w tym temacie? :P
Więc nie przeginajmy w drugą stronę, nikt tu nie rozwija swojego naturalistycznego literackiego zacięcia. Na pytanie "jakie rany nadają się do szycia" nie da się odpowiedzieć poetycko, więc jeżeli kogoś nakręca nakreślony obraz, to może powinien pójść w ślady rozwielitki. Bo nie okłamujmy się, rady i doświadczenia w takiej kwestii jak leczenie ran są istotne i mogą być komuś potrzebne.

megi-s - 2012-11-26, 23:50

znikajaca napisał/a:
wannables napisał/a:
Noyee napisał/a:
wannables napisał/a:
Noyee napisał/a:
żółtawo-białą tkankę(zdaje się tłuszcz)

O, właśnie to miałam na myśli, mówiąc o wypływaniu.


A przypadkiem nie osocze? Tłuszcz bezpośrednio z uszkodzonej tkanki raczej niechętnie się sączy :P

Kto wie. Jak wspominałam - na biologii się nie znam.


osocze samo się nie oddzieli od reszty krwi, trzeba krew odwirować, także nie osoczę :P ;
To jest płyn surowiczy.
Anonymous - 2012-11-27, 08:31

Wszyscy jesteśmy tutaj aa. więc na pewno nie tylko Kingę ten wątek nakręca. Powinniśmy trochę przystopować, bo to nie jest dla nas zdrowe.
Takie jest moje zdanie.

Strigoi - 2012-11-27, 15:38

hole napisał/a:
Wszyscy jesteśmy tutaj aa. więc na pewno nie tylko Kingę ten wątek nakręca. Powinniśmy trochę przystopować, bo to nie jest dla nas zdrowe.
Takie jest moje zdanie.


Kurcze no, nie rozumiem. :) Co jest według Ciebie niezdrowego w informowaniu ludzi o środkach leczenia i opatrywania ran? No nie okłamujmy się, każdy z nas to robi(lub robił), ale zdarzają się osoby które nie wiedzą niektórych podstawowych rzeczy. Na przykład kiedy szyć ranę. I taka wiedza może im pomóc. A przecież nikt nie opisuje swoich doświadczeń jakoś szczególnie barwnie, z pewnością sugestywne opisy nie są celem tego wątku, więc co Cię razi? ?wiadomość że ktoś ma rany, albo istnieje coś takiego jak zakażenie?
Dla mnie to nielogiczne- nie pisać takich rzeczy, bo kogoś to może nakręcać. Nie ma nic niewłaściwego w pisaniu o takich sprawach w granicy dobrego smaku. Za to niewłaściwa jest postawa, według której ktoś nie potrafi ocenić czy czytanie wątku źle na niego działa, więc ma pretensje do innych o to że się wypowiadają. No nie popadajmy w histerię. Naprawdę tak bardzo zabolałoby umieszczenie ostrzeżenia w tytule, skoro temat wzbudza tyle kontrowersji? :P

Euphoriall - 2012-11-27, 16:11

Z jednej strony fakt, może ten temat nakręcać. W końcu opisane tu są rzeczy, które bardzo obrazują autoagresywne zachowania.
Z drugiej strony uważam, że taki wątek jest potrzebny, ponieważ tak jak zauważyła Noyee, nie wszyscy są świadomi zagrożenia, jakie niesie niezaszycie ran.

Jest temat o samobójstwach gdzie ludzie piszą, że nie mają już siły żyć, jest temat, gdzie ludzie piszą, że właśnie się pocięli i co czują (a czasem są to pozytywne odczucia jak uczucie ulgi), więc ten temat uważam, że jest na tym samym poziomie i należy go po prostu baczniej moderować, czy ktoś się nie zapędza.
Tyle z mojej strony.

Strigoi - 2012-11-27, 16:14

No to lekcje biologii też musiały Cię nieźle obrzydzać.

kathika*** napisał/a:
Cytat:
Jakie rany nadają się do szycia, w takim razie? Są jakieś kryteria?


Wiele razy się zastanawiałam nad takim pytaniem, ale jakoś niezręcznie i głupio było mi je zadać.


Voila. Nikt nie pisze takich rzeczy żeby Cię obrzydzać Mercy, niektórych spraw po prostu nie da się upiększyć. To nie znaczy, że nie powinno się o nich mówić.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group