To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sercowe rozterki - Jak nie traktować kobiety

Otto - 2012-11-05, 10:50
Temat postu: Jak nie traktować kobiety
Ha ostatnio ciągle słyszę od mojej ex jaki to beznadziejny jest jej obecny facet. Postanowiłem wiec założyć taki oto temat. Dziewczyny możecie tutaj ponarzekać na zachowania swoich byłych lub obecnych partnerów, co was denerwowało, jakie przykrości wam sprawiali itd, itp: Może pomoże to nam facetom lepiej poznac waszą psychikę, przez co stac się lepszymi partnerami dla was. :)

Ja zacznę w imieniu swojej ex co sądzi o swoim obecnym facecie:

Beznadziejny w łóżku, tylko jedna pozycja, brakuje jej jak to określiła "porządnego pchnięcia"

Brak szczerej, rzeczowej rozmowy, zawsze zlewa problem słowami "przesadzasz bedzie dobrze" odwraca się dupą i śpi.

Brak emocji, jakaś pustka emocjonalna "on nie ma kręgosłupa emocjonalnego"

Wstydzi się mu powiedzieć czego pragnie żeby sobię czegoś złego o niej nie pomyślał.

Potrafi jej powiedzieć "jesteś gruba" "ale się spasłaś" haha ona ma troche powyzej 50 kg!!!! haha

I zeby nie było ze ja taki super ach i och siebie też obsmaruje ;)

Chorobliwie zazdrosny o każdego kumpla, znajomego, o każde przypadkowe spojrzenie.

Wylewajcie tutaj swoje żale ;)

Anonymous - 2012-11-05, 11:11

Otto napisał/a:
Może pomoże to nam facetom lepiej poznac waszą psychikę


Dream on :D

Jak nie traktować kobiety? Mechanicznie, bez uczuć, jak przedmiot.

SoSad - 2012-11-05, 11:44

Idealny temat! Słuchajcie ja w swoim facecie nienawidzę tego, że uważa, że zawsze dostaję od swoich rodziców co tylko chcę. W sumie to trochę ma racji, ale czasami zauważyłam, że on to zaczął wykorzystywać.

Drugi fakt to to, że nie mam w nim żadnego wsparcia. Jest cholernie zazdrosny i jego teoria jest taka, że jeśli dziewczyna ma chłopaka to nie ma prawa nigdzie wychodzić z domu bez swojej połówki!
Nie ma marzeń i żadnych planów na przyszłość tak jak ja. Denerwuje mnie to.
Nie umie tańczyć i nie chce się nauczyć! No ludzie nooooo

opcjonalna - 2012-11-05, 11:54

Cytat:
Nie umie tańczyć i nie chce się nauczyć!

mój to samo.

Poza tym irytuje mnie, że mój facet czasami ucieka od poważnych rozmów. Czasami pogada, a czasami patrzy na mnie i mówi "dziękuje Ci bardzo, z**ebałaś mi humor, idę do domu". Denerwuje mnie też to, że wywleka przy kłótniach stare sprawy typu "...tak jak wtedy jak X Cię do domu odprowadzał"/trzeba było nie robić tego czy tamtego. Ale oczywiście jak ja mu wypomnę to obraza majestatu...

Euphoriall - 2012-11-05, 11:57

SoSad napisał/a:
Nie umie tańczyć i nie chce się nauczyć! No ludzie nooooo

Mnie, jak ktoś zmusza do tańczenia, to ginie śmiercią tragiczną. Tak więc ja Twojego chopa rozumiem.

SoSad - 2012-11-05, 12:01

No dobra, niech nie tańczy, ale nie dodałam, że przy tym nie pozwala mi tańczyć z kimś innym.
To chyba nie w porządku? Może ja akurat lubię tańczyć, dlaczego jeśli on nie to ja też. :evil:

Euphoriall - 2012-11-05, 12:03

SoSad napisał/a:
To chyba nie w porządku?

Ano nie.
Zazdrosny jest widocznie, ale to nie temat jak nie traktować mężczyzny więc kończę :P

Duszka - 2012-11-05, 12:14

W poprzednim:
- za bardzo był uległy wobec moich widzimisię
- w kryzysie nie umiał ustawić mnie do pionu
- brak zainteresowania moimi słabościami

W tym moim:
- czasem brak zainteresowania mną gdy tego potrzebuje (ale ja nie umiem tego jasno wyrazić wolę rozwalić szybę solniczką ^^)

megi-s - 2012-11-05, 13:04

Mój w rozmowach "wbija mi nóż w plecy" wywlekając to co mu o sobie powiedxiałam. Najczęściej są to mome emocje, obawy, strach. To boli bardzo.
Anonymous - 2012-11-05, 15:54

opcjonalna napisał/a:
Cytat:
Nie umie tańczyć i nie chce się nauczyć!

mój to samo..


haha mój były partner też. namawiałam go na taniec belgijski ale nie chciał :D

Anonymous - 2012-11-05, 15:57

hole napisał/a:
haha mój były partner też. namawiałam go na taniec belgijski ale nie chciał :D

Belgijskiego nie chciał?! :lol: Aż bym sobie zatańczyła.

A mój strzela fochy jak uporczywa nastolatka: "To ja się focham i nie próbuj się nawet do mnie odzywać".
Poprzedni miał za bardzo wy*ebane na wszystko. Aż mnie czasem cholera trafiała jak z nim rozmawiałam.

Anonymous - 2012-11-05, 17:18

Hmmm... największy zarzut jaki miałam do mojego ex to ekstremalnie nachalne namawianie mnie do seksu... Wielokrotnie już tak rzygałam tym jego jojczeniem, pretensjami, wyrzutami, że uprawiałam ten seks dla świętego spokoju... a potem robiłam wszystko żeby mu się za wcześnie znowu nie zachciało.
I taka mała rada dla panów - wiele kobiet potrzebuje nie tylko "gry wstępnej" ale i "gry przedwstępnej"... która polega na tym, że jesteś dla niej relatywnie miły, rozmawiasz z nią, interesujesz się co u niej słychać, przytulasz, komplementujesz... Jeżeli od tygodnia nie zamieniłeś ze swoją partnerką słowa na inny temat niż "co na obiad" i całe popołudnie spędziłeś grając na kompie to nie dziw się, że ona wieczorem nie jest napalona na małe co nieco ;)

Anonymous - 2012-11-05, 18:36

Hm... U byłego strasznie mi przeszkadzała chorobliwa zazdrość... ;D I to, że nie potrafił ze mną rozmawiać szczerze i bezpośrednio :D
lubieplacki - 2012-11-05, 23:19

Otto, tak nawiązując do tej kobiety to sama nie jest szczera z nim w relacji, a swojemu facetowi dopieprza.

Emaleth napisał/a:
taka mała rada dla panów - wiele kobiet potrzebuje nie tylko "gry wstępnej" ale i "gry przedwstępnej"... która polega na tym, że jesteś dla niej relatywnie miły, rozmawiasz z nią, interesujesz się co u niej słychać, przytulasz, komplementujesz... Jeżeli od tygodnia nie zamieniłeś ze swoją partnerką słowa na inny temat niż "co na obiad" i całe popołudnie spędziłeś grając na kompie to nie dziw się, że ona wieczorem nie jest napalona na małe co nieco


Stymulacja psychiczna ? :) Takie zdanie, jak: ,,seksownie jesteś ubrana, zerżnąłbym Cię" tak puszczone w ciągu dnia też pod to podchodzi ? :) i oczywiście, jeśli jest szczere!!

a jeśli chodzi o mnie to chyba za bardzo olewczy jestem w kontaktach z kobietami - wyrażam zdanie, że jeśli nie ta, to inna. Nie prowadzę gierek, nawet jeśli dla zabawy kobieta to lubi i to robi. No i bywa, że jestem bardzo bezpośredni, co niektóre kobiety się o to obrażają. Jak coś na siebie znajdę to jeszcze dopiszę :D

Otto - 2012-11-06, 08:21

lubieplacki, No nie, Ja nigdy nie potwierdzę kompleksów kobiety, np. "no fakt masz małe cycki" albo "ale się spasłaś" nawet jeśli tak jest! Raczej staram się poprawić jej humor, gdy mówi że przytyła mówię "ale wiesz ja strasznie lubię patrzeć gdy twój tyłeczek tak lekko seksowie faluje gdy biore cię od tyłu, mogę się wtedy w niego wbić paurkami, mogę gryźć go, ssać i lizać...." Wiem jak sam bym się poczuł gdyby ona wykrzyczała mi prosto w twarz moje najwieksze kompleksy

Tak w ogóle chodzi mi o to ze nie jestem bezpośredni :) a kobieta lubi ja prowadzisz nią taką swoista grę emocjonalno-psychologiczną, czasami wystarczy wymownie spojrzeć i się usmiechnąć żeby wiedziała o co chodzi :)

Drogie Panie myle się?.....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group