Problemy - Złość
Lithium - 2011-06-03, 12:39 Temat postu: Złość Mam od niedawna taki problem. Ostatnio mam dużo nerwów i nie wiem jak sobie z nimi poradzić.. Wyładowuje się na członkach rodziny. A szczególnie na babci, a od niedawna zauważyłam, że moja młodsza siostra bardzo mnie denerwuje swoim płaczem i mam dziwne myśli, że bym ją ścisneła A jestem pod kontrolą mamy, że nie mogę się ciąć i nie mam jak się wyładować. Wiem, że jestem w takim wieku. Hormony buzują itp itd, ale bez przesady, coś jest ze mną nie tak Bym rzucała w nich przedmiotami. Burczę pod nosem coś w odpowiedzi. Czyli całą swoją złość przelewam na nich :f A najchętniej bym zrobiła coś temu chujowi!!
Anonymous - 2011-06-03, 12:49
Mam podobnie. Wszystkie targające mną problemy powodują ze złoszczę się na wszystkich dokoła. Jak się człowiek jakoś nie rozładuje to w końcu wybuchnie.
Lithium - 2011-06-03, 13:12
A jak wybuchnie to jedzie po całej linii
Anonymous - 2011-06-03, 15:05
Może wysiłek? Sprzątanie, dość szybki marsz, bieganie?
Lithium - 2011-06-03, 15:11
Zawsze próbowałam usiąść i się uspokoić albo tak wyjść na spacer, ale to nie działa. Jeszcze bardziej jestem zła albo zdołowana.
megi-s - 2011-06-03, 15:16
Ja mam wybuchy agresji czy złości bez powodu po prostu przychodzi i znika tak szybko jak się pojawiło.
Lithium - 2011-06-03, 15:16
megi -s, a jak sobie z tym radzisz?
Lithium - 2011-06-03, 15:22
Nie wytrzymam. Zaraz skoczę komuś do gardła, a jeszcze mój brat mnie wkurwił. Przychodzi i się panoszy jak na swoim. Idę na spacer do mamy. Spróbuje odnowić relacje między nami. Mam tego wszystkiego dość. Chcę na wakacje od życia! Daleko z tąd. Głowa mi pulsuje od tego wszystkiego. Mam ochote sobie zrobić rzeź na ciele Kurwa!
megi-s - 2011-06-03, 15:30
czekolada, nie rób nic głupiego! Ja sobie nie radzę z tym. Drę się wtedy na wszystko co się rusza łącznie z moim psem. Dlatego w końcu poszłam do psychiatry i zobaczymy co będzie. Na razie biorę trzy leki.
Lithium - 2011-06-03, 16:50
megi -s, ja też Ale tym razem przeszłam się i obecność mamy pomogła.
Imogene - 2011-06-04, 10:32
czekolada, ja Cie tutaj przypilnuje!
Wiesz co mi pomaga? Biorę jabłko, nóż i rzeź robię, ale na tym biednym, czerwoniutkim owocu, rzucam poduszkami o ścianę, gram na czymś, rysuję, piszę na kartce jak to wszystkich nienawidzę. Często też niszczę jakieś stare zeszyty i wyobrażam sobie że to osoba, której nie lubię.
Mi to bardzo pomaga, powinnaś spróbować.
Lithium - 2011-06-04, 11:01
Imogene, teraz maltretuje długopis. Po prostu sama rozkosz gryźć to w zębach. Może się jaki połamie Jak to piszesz to ja bym z chęcią taką rzeź zrobiła na jabłku O jaa! Jakie to miłe! Dać ultimatum. Od razu lepiej na sercu
Imogene - 2011-06-04, 11:15
czekolada, (wyładujmy się tym złowieszczym uśmieszkiem xD).
Nie gryź, bo ząbki popsujesz! Po nóż i marchewkę idź. Albo nie.. Marchewka i łyżka - dłużej się pomęczysz i satysfakcja będzie większa.
Lithium - 2011-06-04, 11:22
Imogene, hyhyhy to jest boskie Mszczę się na ''facecie swojego życia''. Muhahahhaa. To jest mega ^^ To jest teraz lepsze niż cięcie Satysfakcja gwarantowana! Serce krwawi. Niech dupek ma za swoje.
Imogene - 2011-06-04, 11:26
Niech ma! Weź mu tam porządnie przylej i w ogóle. Sama sobie teraz pójdę po coś żeby to zniszczyć. Mam złowieszcze myśli w tej chwili O.o
Kurcze, czasami to ja kocham swoje pomysły.
|
|
|