Praca - Co słychać w pracy?
Himmel - 2016-12-16, 23:23
Od nowego roku podwyżka i kurs językowy w godzinach pracy na koszt firmy. Czasami nawet lubię swoją pracę .
Euphoriall - 2016-12-17, 18:06
Himmel, gratuluję.
Moja kumpela, po prawie na UJ pracuje za najniższą stawkę w kancelarii i ostatnio mi napisała, że od nowego roku obcinają jej pensję.
Masakra.
Szkoda czasu i kasy na studia, bo niby radca prawny to pewna robota i dobrze płatna a no... Ja więcej w Biedronce dostaje na umowę o pracę i mam bogaty socjal. A ona to umowę zlecenie ma.
Dajcie spokój. Nie wiadomo, czy płakać czy się śmiać.
Himmel - 2016-12-17, 19:27
Szamanka, dziękuje.
Masz rację, wykształcenie nie gwarantuje dobrej pracy niestety. Ja sama zrezygnowałam ze studiów i w wieku 19 lat, po liceum i z dobrą znajomością jedynie angielskiego zarabiam w Niemczech w przeliczeniu na złotówki ok. 3,5 - 4 tys zł. (to moja pierwsza w życiu praca) gdzie w Polsce trzeba mieć naprawdę dobre wykształcenie, wieloletnie doświadczenie i jeszcze do tego znajomości, by tyle zarabiać.
Chcę od października iść tu w Niemczech na studia, ale dla siebie, własnego rozwoju, po prostu lubię się uczyć
Chore jest, by w kancelarii zarabiać mniej niż w Biedrze czy innym Lidlu, dlatego nie mam nawet zamiaru wybierać żadnego ''przyszłościowego'', rozchwytywanego kierunku, tylko to co naprawdę mnie interesuje, bo i tak żadne studia nie dadzą mi gwarancji dobrze płatnej pracy w zawodzie, taka prawda.
Euphoriall - 2016-12-17, 19:48
Himmel napisał/a: | Chore jest, by w kancelarii zarabiać mniej niż w Biedrze czy innym Lidlu, dlatego nie mam nawet zamiaru wybierać żadnego ''przyszłościowego'', rozchwytywanego kierunku, tylko to co naprawdę mnie interesuje, bo i tak żadne studia nie dadzą mi gwarancji dobrze płatnej pracy w zawodzie, taka prawda. |
To jest takie "moje" podejście.
Ja też uwielbiam się uczyć, dlatego planuję iść na studia, bądź kursy dla siebie. W Biedrze można wyciągnąć 2 tys. na rękę miesięcznie, do tego to mit, że Biedronka ma straszne warunki pracy.
Straszne warunki pracy mają np. niektóre sieciówki odzieżowe, gdzie jest roboty w huk i wcale nie trzymają się grafików, zostajesz po godzinach, stresów od zaje...nia i zleceniówka.
A to, że marka? Bez jaj, dla nikogo się to nie liczy co masz w papierach, tylko co wiesz, co umiesz i jak szybko to robisz.
Anonymous - 2016-12-17, 22:51
Cytat: | . Ja sama zrezygnowałam ze studiów i w wieku 19 lat, po liceum i z dobrą znajomością jedynie angielskiego zarabiam w Niemczech w przeliczeniu na złotówki ok. 3,5 - 4 tys zł. (to moja pierwsza w życiu praca) gdzie w Polsce trzeba mieć naprawdę dobre wykształcenie, wieloletnie doświadczenie i jeszcze do tego znajomości, by tyle zarabiać. | Wystarczy mieć fach w rękach i chęć, a w Polsce też tyle zarobisz...
I co to jest 1000€ na miesiąc? 3/4 idzie na samo mieszkanie i opłaty, no chyba, że wynajmujesz pokoik z dostępem do kibla, w dziurze, w której psy dupami szczekają.
Yennefer - 2016-12-18, 10:55
Mój brat jest po gimnazjum ale dzięki kilku letniemu doświadczeniu jest specjalista do spraw kolokacji wyciaga na tym 3-6 tys., miesięcznie także można jeśli ma się fach w ręku, niekoniecznie skończone szkoły, no i oczywiście jeśli trafisz na dobrego pracodawcę.
1000 euro, to może i wiele w Polsce. Zagranica to prawie jak polskie 1000 zł. :p
Euphoriall - 2016-12-18, 12:15
Yennefer napisał/a: | 1000 euro, to może i wiele w Polsce. Zagranica to prawie jak polskie 1000 zł. :p |
Jeżeli pracujesz za granicą, a rodzinę masz w Polsce, to w cale nie musi być tak mało, jak mieszkasz za granicą "na spółę". W końcu to około 4000zł. Za granicą owszem, to grosze.
Ale tak jest wszędzie. W Polsce jest masa Ukraińców, którzy tak jak Polacy wyjechali na zachód i fajnie żyją na w/w zasadach.
Himmel - 2016-12-18, 12:49
KrólowaSzczurów, Yennefer, uwierzcie mi że ja naprawdę nie żyję w skrajnej nędzy... Mieszkam obecnie z rodziną, ale chcę jak się usamodzielnić, wynająć pokój. Moim celem jest utrzymywać się sama na studiach, dorabiając i odkładam na te studia pieniądze. 1000 e to mało ale od czegoś trzeba w życiu zaczynać.
Oczywiście, że gdybym nie miała wparcia w rodzinie, nie mogła mieszkać z rodzicami byłoby mi dużo ciężej, ale ilu z was wyprowadziło się z domu i żyło na własny koszt w wieku 19 lat?
I mieszkam w Berlinie, nie w dziurze, w której psy dupami szczekają.
Anonymous - 2016-12-18, 20:39
Himmel, mieszkasz z rodziną, czyli Ci i tak łatwiej. Jeśli, nawet jak już będziesz mieszkała sama, będziesz mogła pewnie liczyć na ich pomoc. Posprawdzałaś już ceny wynajmu pokoi w Twej szumiącej życiem i wielkomiejskością stolicy?
Ejber - 2016-12-21, 19:42
Jutro występ jasełkowy, gdzie w roli głównej występuje grono pedagogiczne. Ciekaw jestem czy nie zje nas trema, bo widownia to nasi uczniowie.
Fenoloftaleina - 2016-12-21, 20:46
Ejber, zapewne im więcej wpadek będzie, tym więcej radości sprawie uczniom. Powodzenia!
Niedotykalna - 2016-12-24, 17:18
Pewnie niektórzy z Was wiedzą, ale napiszę - pracuję od niedawna. Jestem na razie w trakcie wdrażania się w obowiązki. Jest niby OK, ale ciągle wydaje mi się, że robię wszystko źle.
Jednak bardzo się cieszę, że wreszcie tą pracę mam pomimo tych wszystkich chorób.
Anonymous - 2016-12-24, 17:27
Niedotykalna napisał/a: | Jest niby OK, ale ciągle wydaje mi się, że robię wszystko źle. |
Nie martw się - ten stan się raczej nie zmieni.
Niedotykalna - 2016-12-24, 17:49
Chochlik, nie dobijaj.
Adzumi - 2016-12-25, 20:27
Pracuje od lipca. Od września tylko w weekendy żeby pogodzić ze szkołą i śmiało stwierdzam że praca jest dużo przyjemniejsza. Mili współpracownicy sprawiają, że czas który tam spędzam jest najfajniejszym czasem w ciągu mojego dnia. Często jest zabawnie, miło, śmieszkujemy sobie z tych 'u góry' mimo że i oni nie sa najgorsi. Oby przyszła praca, po ukończeniu szkoły taka była
|
|
|