To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Praca - Co słychać w pracy?

Evi - 2015-09-16, 22:00

A może chodziło im o:


Anonymous - 2015-09-17, 21:45

Dostałam umowę do podpisania w dwóch wersjach językowych. Jestem podejrzliwa, jak mi podtykają do podpisu coś czego nie rozumiem. Zna ktoś francuski na tyle, żeby móc na to zerknąć i powiedzieć, czy po francusku napisali to samo, co po polsku?
Yennefer - 2015-09-17, 21:48

Chochlik napisał/a:
Zna ktoś francuski na tyle, żeby móc na to zerknąć i powiedzieć, czy po francusku napisali to samo, co po polsku?


Podeslij mi. Jesli ja czegos nie zrozumiem, to poprosze ojca K.

Anonymous - 2015-09-17, 21:58

Yennefer, jesteś :bór: . :tuli5:
Anonymous - 2015-09-25, 20:02

Dzisiaj znowu "obwieś" jak to mówi mój szef... 16 lat... zastanawiam się czy ta praca nie wzmaga moich mizantropijnych i negatywistycznych zapędów... :roll:
Anonymous - 2015-09-26, 15:36

Dodzwoniłam się do jakiejś babci po siedemdziesiątce, która absolutnie nie chce telewizji, bo ona za stara na to jest, ona chce zrezygnować itd. itp. Krzyczała na mnie, że jest stara i biedna... po półgodzinnej rozmowie udało mi się ją w końcu przekonać. Zaśmiała się, że "potrafimy człowieka omotać" i powiedziała, że podpisujemy umowę. Procedura wymaga, żeby mi się przedstawiła i podała adres, więc pytam o to, na co babcia stwierdziła, że ja powinnam wiedzieć do kogo dzwonię, ze na pewno jej nazwisko mi się wyświetla, a jak nie, to chcę ją oszukać i ona od nas już nic więcej nie chce, złoży rezygnację i porozmawia z sąsiadką, bo ona ma telewizję taniej. Zanim zdążyłam się odezwać rzuciła słuchawką.
lekkapatologia - 2015-09-26, 17:21

Chochlik napisał/a:
Procedura wymaga, żeby mi się przedstawiła i podała adres, więc pytam o to, na co babcia stwierdziła, że ja powinnam wiedzieć do kogo dzwonię, ze na pewno jej nazwisko mi się wyświetla, a jak nie, to chcę ją oszukać
Po tych akcjach z oszukiwaniem przez podejrzane firmy telekomunikacyjne, trochę trudno się jej dziwić, że tak pomyślała.
intouchable - 2015-11-05, 22:03

Miałam dziś poważną rozmowę z kierowniczką... Troszkę nabroiłam, choć chciałam dobrze, a wyszło jak znowu, że to wszystko moja wina. :( A że wszystko biorę do siebie, to był płacz, mega zdenerwowanie i cała się trzęsłam. :( Już miałam wcześniej podobne uwagi, poprawiłam się, nawet miałam bardzo dobrą roczną ocenę mojej pracy, to dziś znowu to samo, więc się załamałam. :( Ale myślę, że zejdzie to ze mnie do jutra, wyśpię się i ruszę do pracy nad sobą.
Anonymous - 2015-11-17, 19:27

Okropny młyn. Pracuję na budowie. Wszystko chcą na wczoraj mieć gotowe. Ludzie odchodzą z firmy, nowi nie przychodzą, bo to śmiech na sali, żeby pracować w Warszawie za 2 tysiące.
Anonymous - 2015-11-17, 20:09

karwinos napisał/a:
to śmiech na sali, żeby pracować w Warszawie za 2 tysiące

Chciałabym zarabiać 2000... Może być brutto.

LadyRed - 2015-11-18, 11:28

U mnie w pracy spokój. Trudno w to może uwierzyć, ale moja praca jest dla mnie azylem, a szefowie są czymś na miarę przyjaciół. Są to ludzie, którzy zawsze mnie wspierają. W pracy wszystkie problemy znikają i nie chce się z niej wychodzić. :)
Anonymous - 2015-11-21, 10:25

Chochlik, nie wiem co Ci powiedzieć, ale znam wielu ludzi zarabiających najniższą krajową. Tam napisałem na przykładzie u nas w wiosce, że nikt nie podejdzie 350 km do Warszawy pracować za niecałe 2 tysiące, skoro na miejscu zarobi tyle. ;)
Anonymous - 2015-11-27, 10:01

Cytat:


Kolejny specjalista ze wszystkich międzynarodowych rankingów, popularny przede wszystkim dzięki jednoznacznym skojarzeniom. Chodzi jednak o przedstawiciela rzadkiej, a dzięki temu nieźle opłacanej profesji - sekser zajmuje się rozpoznawaniem płci piskląt, a zatrudnienie znajduje przede wszystkim w wielkich fermach drobiu. Jeszcze lepiej zarabia osoba pracująca przy zapładnianiu zwierząt (np. bydła domowego), choć do wykonywania tej pracy trzeba mieć wyjątkowo mocne nerwy.

Źródło

:rozpacz: Chcę zapładniać krowy!

Anonymous - 2015-12-01, 17:48

Nie było Zosi, nie było kierownika. Dawno się tak nie poobijałam. <3
craving - 2015-12-01, 20:17

Dziś dowiedziałam się, że osoba, którą uważałam za kogoś od spraw biurowych, jest tak naprawdę kierowniczką sklepu. A ja od początku mówiłam do niej na "ty" i teraz mi dziwnie głupio.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group