To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Praca - Co słychać w pracy?

smugler - 2014-10-07, 14:25

Jestem zwykłym robolem w fabryce mebli, zarabiam w okolicach najniższej krajowej , nie stać mnie ani nie potrafię znaleźć nic lepszego, każdy kolejny dzień tam to koszmar nie tyle fizyczny co psychiczny, spalam się, jedyny promykiem nadziei tam jest pewna dziewczyna do której wzdycham(ale to opisałem w innym temacie).
Usagi - 2014-10-13, 20:13

Przedłużyli mi umowę, wow. Nie myślałam, że tam zostanę. Teraz zajmuje się fakturami i zamiast grafiki mam księgowość. ;-;
smugler - 2014-10-15, 21:30

Coraz gorzej, wk***ą mnie tam ludzie :evil: , wykańcza mnie psychicznie a jeszcze przed chwilą chole...nie się wygłupiłem, jutro chyba zapadnę się pod ziemię ze wstydu :oops:
Anonymous - 2014-10-16, 12:21

smugler napisał/a:
chole...nie się wygłupiłem,


A co zrobiłeś?

smugler - 2014-10-16, 17:24

Po pijaku zebrało mi się na szczerość i napisałem na Facebooku do dziewczyny z pracy. w której jestem zauroczony, co do niej czuję...
thunderstruckk - 2014-10-16, 18:23

smugler, i jaka była jej reakcja??


Co do mojej pracy...
To raczej skomplikowane. Nienawidzę jej i jednocześnie całkiem lubię. Cóż lubię ekipę, pracowników, czasami jest całkiem zabawnie, pracuję tam już jakiś czas więc mam pewien kredyt zaufania i w sumie czasem mam taki luzik, że robię co chcę.

Ale z drugiej strony, jak już mnie wkurzą w pracy to na całego. Praca jest w sumie jedyną rzeczą w moim życiu, która mi doskwiera. Nienawidzę tego, jak "przełożeni" się na mnie wyżywają, jak mają zły humor. Nienawidzę tego, że wszędzie liczą się znajomości i tak naprawdę nie ma znaczenia czy dobrze pracujesz czy jestem mega tępakiem.

Nawet klienci mnie tak nie wkurzają, jak babki w biurze. No może nie licząc kobiety, która pochwaliła moje kreski i się rozpływała nad nimi, a teraz nie mogę ich równo pomalowac :P :P :P

Anonymous - 2014-10-16, 18:25

smugler napisał/a:
Po pijaku zebrało mi się na szczerość i napisałem na Facebooku do dziewczyny z pracy. w której jestem zauroczony, co do niej czuję...


Oprócz jednej rzeczy to cokolwiek sie stanie, to jest duża szansa że jedno z was będzie niedługo szukac nowej pracy...
Ale życze szczęścia :)

smugler - 2014-10-16, 19:06

thunderstruckk napisał/a:
smugler, i jaka była jej reakcja??



Olała mnie, pierw skomentowała że bardzo jej miło ale jest już zajęta :P Następnego dnia w pracy, wydusiłem z siebie przeprosiny za moją natarczywość :htsz: . Ona bez emocji odpowiedziała że nic się nie stało że wszytko o.k. (ale niesmak pewnie pozostał). Przez resztę dnia próbowałem nie wchodzić jej w drogę. Głupia sytuacja, przez kilka wiadomości z anonimowego robola jakich setki tam, stałem się pewno dla niej obleśnym zbokiem który ukradkiem się do niej ślini...

Anonymous - 2014-10-16, 21:24

smugler, Może to mało pocieszające, ale w końcu się zdecydowałeś i teraz już wiesz.
thunderstruckk - 2014-10-16, 21:46

smugler, przykro mi, że tak to się skończyło, ale może teraz Ci będzie trochę łatwiej? Jak juz wyznałeś swoje uczucia?

Cytat:
stałem się pewno dla niej obleśnym zbokiem który ukradkiem się do niej ślini...


yyy, a czemu aż tak?

Wydaje mi się, że to dla niej raczej komplement, że ją lubisz.

Damiano91 - 2014-10-16, 22:41

thunderstruckk napisał/a:
Nienawidzę tego, że wszędzie liczą się znajomości i tak naprawdę nie ma znaczenia czy dobrze pracujesz czy jestem mega tępakiem.


U mnie właśnie tępakiem być najlepiej, bo nikt Cię wtedy nie opieprzy, nikt od Ciebie dużo nie wymaga. Tak mnie to denerwuje bo jak ja coś zepsuję to każdy jak to? Ty?

thunderstruckk - 2014-10-16, 22:49

Damiano91, tutaj masz rację. Bo ja (niestety) jestem jednym z lepszych pracowników i wcale przez to łatwo nie mam. Wykorzystują to na potęgę, odmówić nie mogę, a i tak nic z tego nie mam.

W poście głównie chodziło mi o to, że ja pracuję od ponad roku na umowę-zlecenie, kolezanka też - jesteśmy najlepszymi pracownicami, umowy nam nikt nie zaproponuje nawet. A jakaś niekumata typiarka przyszła, popracowała 2 tygodnie i dostała normalną umowę, bo miała rodzinę w kadrach. No i jak tu się nie wkurzać. :/

Vanilla - 2014-10-16, 23:03

W mojej pracy tydzień temu padły wszystkie serwery, więc w sumie nic nie muszę robić. <3
Anonymous - 2014-10-16, 23:34

smugler, nic straconego, przynajmniej wiesz na czym stoisz. Wypatruj następnej ofiary :)
Camarde - 2014-10-19, 22:57

Jeden z najgorszych dni pracy jakie miałem. Zostałem dziś wysłany z restauracji do "budki", żeby razem z jedną osobą obsługiwać klientów. Przyjmowanie zamówień, robienie kawy, robienie lodów, kasa fiskalna itp. 9 godzin pełnego skupienia żeby zrozumieć co mówią ludzie z różnymi angielskimi akcentami, 9 godzin olbrzymiego niedzielnego ruchu, który nie pozwalał na odrobinę wytchnienia, oraz 9 godzin bezpośredniego kontaktu z klientem przy mojej społecznej fobii. Chyba już wolę robić za kelnera i pomoc kuchenną, bo przynajmniej ze stresu nie chce mi się wymiotować.

A w dzień wolny - w czwartek, jadę jeszcze z jedną osobą która mieszka w tym samym domu co ja, żeby mu pomóc przy kładzeniu płytek i jeszcze trochę sobie do wypłaty dorobić. Może pomagając mu raz na 2-3 tygodnie nabiorę jakiegoś doświadczenia i sam będę kiedyś mógł o tym pomyśleć. Robota płatna dobrze, a do tego bez konieczności kontaktu z ludźmi przez cały dzień. :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group