To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sprawy rodzinne - Szczere rozmowy

Anonymous - 2011-11-19, 15:16
Temat postu: Szczere rozmowy
Szczere rozmowy są przereklamowane.
Każda szczera rozmowa (nieważne z kim) kończyła się dla mnie mało korzystnie.
Ale jakiś miesiąc temu zaryzykowałam i na jakimś spacerze z mamą postanowiłam jej powiedzieć o wszystkim co siedzi mi w głowie... No może nie dokładnie o wszystkim.
Powiedziałam jej o tym, że nie podoba mi się fakt, że moja siostra i jej córka mieszkają razem z nami. Powiedziałam też, że jest mi źle i nie umiem tego wyjaśnić. Powiedziałam też, że zwyczajnie nie umiem żyć tak jak inni.
Tak czy inaczej skończyło się na tym, że i ja i moja mama zaczęłyśmy płakać a to nie tego chciałam.
Nie otrzymałam żadnego wielkiego wsparcia w całej tej sytuacji jedyne co usłyszałam z jej ust to "Niedługo doprowadzisz mnie do grobu." i na tym cała rozmowa się skończyła.
Wiem, że moja mama chce dla mnie jak najlepiej i że się stara ale zaczynam myśleć, że najlepiej umie zaspokoić tylko te moje potrzeby związane z pieniędzmi.
Na pewno nie jest osobą z którą mogę porozmawiać szczerze i zwyczajnie się wyżalić.
Nawet jeśli jeszcze raz bym z nią porozmawiała skończy się to tak samo.
To ja będę tą złą.
No bo jakie ja mogę mieć problemy?
Przecież jestem młoda i wszystko zwyczajnie sobie wmawiam.

Zmieniłam tytuł, aby temat mógł być bardziej uniwersalny.

niczyja - 2013-04-01, 20:27

Nie wiem, czy potrafię z mamą rozmawiać, czuję się niezręcznie, kiedy mówię jej coś o sobie. Tak, jakbym nie chciała, żeby mnie poznała... ale chyba chcę. Chyba... Sama już nie wiem, ostatnio zaczęłam mówić jej więcej, ale jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie. Wszystko jest niepewne, boję się...
kathika*** - 2013-04-03, 17:17

niczyja napisał/a:
ostatnio zaczęłam mówić jej więcej, ale jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie.


No a mama? Jak ona się zachowuje? Jest szczerze zainteresowana tym co masz jej do powiedzenia?

niczyja - 2013-04-03, 18:50

kathika***, traktuje mnie dosyć chłodno, ale chyba próbuje mi pomóc, umówiła mnie do psychiatry. Więc nie jest najgorzej.
kathika*** - 2013-04-04, 17:46

W sumie to dobrze, widać, że się o Ciebie martwi. Może przy obopólnej współpracy uda się poprawić Wasze relacje.
Anonymous - 2013-05-02, 11:47

Mam podobną sytuację. Mój brat mieszka z nami ze swoją dziewczyną i synkiem. Często się z jego dziewczyną (A.) kłócę. Po jednej takiej kłótni prawie się zabiłam... (od tego czasu mam zasadę nie okaleczam się jak jestem zła :P ) Mówiłam mamie że kiedyś nie wytrzymam i zrobię jej krzywdę... Na szczęście moja mama mnie rozumie :)
Anonymous - 2013-05-10, 14:20

niczyja napisał/a:
Nie wiem, czy potrafię z mamą rozmawiać, czuję się niezręcznie, kiedy mówię jej coś o sobie. Tak, jakbym nie chciała, żeby mnie poznała... ale chyba chcę. Chyba... Sama już nie wiem, ostatnio zaczęłam mówić jej więcej, ale jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie. Wszystko jest niepewne, boję się...



Myślę, że Twoja Mama po prostu nie wie, jak się zachować. Co zrobić. Dla niej to zupełnie nowa sytuacja.
Wierzę, że szczera rozmowa prędzej czy później przynosi wiele dobrego.

Anonymous - 2013-05-13, 00:33

Ha ha ha Szczera rozmowa z mamą xD To jest dla mnie śmieszne. Wystarczyło, że wspomniałam o szkolę, że chciałabym się przepisać do innej... A ona już podniesiony głos, słychać już irytacje, słowa: Co ty robisz? Co ty ostatnio odwalasz? Szkoda pisać... Z moją mamą się nie da. Jest egoistką, alkoholiczką która zapija depresanty wódką. ?wietnie manipuluje ludźmi i kłamie. Kłamała i patrzyła mi w oczy. A ja do niej: " Mamo oddaj tą wódkę, jeśli nas kochasz" Nie oddała, zabrałam siłą. Jakby nie była opita pewnie by mnie uderzyła, jak czyniła to wiele razy gdy miałam trzy-pięć lat. Serce waliło mi jak opętane, a na twarzy spokój i słowa: " Mamo kłamiesz oddaj ten alkohol"
Powiedzmy sobie szczerze jestem skazana na siebie. Sama sobie nie pomogę i nikt mi nie pomorze. I w końcu będzie musiało dojść do tragedii...

inspire2306 - 2013-05-13, 13:11

Kilka razy wspominalam w rozmowie, ze chcialabym pojsc do psychologa, aczkolwiek czulam, ze moja mama zle sie czuje z tym tematem. Widzialam, ze rani ja ta rozmowa, i ze jej unika, wiec staralam sie szybko ja zakonczyc, zwlaszcza, ze nie chcialam sie rozplakac. Nie chce, by czula sie winna...
W ostatnim czasie mam ochote powiedziec jej, ze chcialabym sie zabic. Chociaz to glupie i napewno nie bylaby w stanie tego zaakceptowac, ale nie chcialabym jej tym zaskoczyc... :oops:

meme - 2013-05-21, 18:36

Moja mama nie dopuszcza do siebie myśli, że a) mogła mi przekazać jakikolwiek zły wzór - jest ona kochającą i dobrą matką, wszelakie odejścia od normy są moją winą, b) bardzo szantażuje emocjonalnie, przynajmniej takie mam wrażenie. Nie chcę żeby mnie oceniała, nie chcę żeby znała moje życie, żeby nad nim miała jakąkolwiek kontrolę. Zgrabnie omija wszelakie tematy moich chorób, twierdząc, że sobie je wmawiam. Wypowiada przy tym zdanie, które mnie totalnie rozwala, mianowicie: 'gdybym ja poszła do psychologa, to też by mi coś znalazł' (oh, really? :D ). Cóż, koronnym swoim argumentem strzela sobie w stopę.

Mam nadzieję,że się uwolnię od niej jak najszybciej. Każda szczera rozmowa kończy się krzykiem/załzawionymi jej oczami. Cóż.

Anonymous - 2013-05-21, 19:24

meme napisał/a:
Zgrabnie omija wszelakie tematy moich chorób, twierdząc, że sobie je wmawiam. Wypowiada przy tym zdanie, które mnie totalnie rozwala, mianowicie: 'gdybym ja poszła do psychologa, to też by mi coś znalazł' (oh, really? ). Cóż, koronnym swoim argumentem strzela sobie w stopę.

Meme dla mojej matki ja mam takie hobby, że chodzę po psychologach i psychiatrach, więc wiem doskonale czym jest "wyparcie" i jak cholernie wkurza - poważnie, nawet moje pochlastane ręce jej nie przekonują :lol: . Jedyne co Ci mogę poradzić to przestań liczyć, łudzić się, próbować i mieć nadzieję, że ona kiedykolwiek przyzna, że jest coś nie tak. To się nie stanie. Musisz się od niej uwolnić zarówno fizycznie (wyprowadzka) jak i psychicznie... z tym drugim zawsze większy problem, ale się da - trzymam kciuki :tuli:

meme - 2013-05-21, 19:55

Emaleth, dziękuję. Kombinuję, żeby się jak najszybciej wyprowadzić. Psychicznie.. już chyba nie mam siły się aż tak przejmować.
Loser - 2013-06-04, 22:07

Szokiem było dla mnie usłyszeć od matki że "ma dość moich chorób,problemów,szpitali psychiatrycznych" chwilę przed tym, jak chciałam jej oznajmić, że podejrzewam u siebie problem z odżywianiem, samo okaleczam się i mam myśli samobójcze. Zrezygnowałam z jakiejkolwiek rozmowy, aby dać upust łzom. Równie zdziwiło mnie to, iż ona nie robi sobie nic z moich blizn,świadomie kryje mnie przed psychiatrą, bowiem nie na rękę jest jej mieć znów dziecko w szpitalu. U własnej matki nie znaleźć pomocy.. no cóż, najwyraźniej nie ma już dla mnie ratunku, będę chora aż do śmierci. ;x
Euphoriall - 2013-06-05, 10:27

Loser napisał/a:
no cóż, najwyraźniej nie ma już dla mnie ratunku, będę chora aż do śmierci. ;x

Lub dopóki sama nie zaczniesz o siebie dbać. Od 18 roku życia sama możesz przecież wybrać się do specjalisty

Jeremi - 2013-06-05, 11:35

Dwa tygodnie temu mama dowiedziała się o mojej autoagresji.
Wiele razy pytała "Dlaczego to robię?", a ja nie potrafiłam odpowiedzieć. Nie potrafiłam z nią na ten temat rozmawiać. Trochę wpędziła mnie w poczucie winy. Trzymała moją rękę, jakby była jakaś brudna. Mówiła rzeczy, których mówić nie powinna, ale nie mam do niej pretensji - ona nie wie, jak powinna się zachować, jak ja bym chciała, żeby ona się zachowała. "Myślała, że jestem rozsądna. Jesteś taka wierząca, a takie rzeczy robisz?", i tak dalej. Popłakała się przeze mnie. Nie chcę, żeby się o mnie zamartwiała. Teraz mam ochotę zrobić sobie paskudne rzeczy, ale coś wiąże mi ręce. Powiedziałam jej, że już nie będę. Bo co mogłam innego mówić? Wierzy mi. A ja sobie - nie. Trochę inaczej mnie traktuje, łagodniej. Częściej przytula, mówi, że mnie kocha, a to jeszcze bardziej kraja mi serce.
Nie potrafię się jej zwierzyć. To oklepane stwierdzenie, ale sądzę, że nie zrozumiałaby mnie. Ja już sama siebie nie rozumiem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group